Kocięta ze szczecińskiego schroniska bardzo potrzebują domu!

W niedzielę wzięłam do tymczasowego domku ze schroniska świneczkę morską. To była moja pierwsza, a zarazem bardzo traumatyczna wizyta w schronisku. Dziś wzięłam też króliczka, który w sobotę jedzie do Krakowa do swojej nowej Pani. Niestety został jeszcze jeden - białasek.
Byłam również zanieść jedzonko malutkim kociętom. Płakałam tam chyba z trzy razy. Biedne maleństwa. Część wolontariuszy wzięła maluszki do odchowania. Zamierzam zorganizować zbiórkę na porządne jedzonko dla maluszków jak i szukać dla nich domków. Drogie szczecinianki, pomożecie? Może ktoś z Was przyniesie coś dobrego do jedzonka dla maluszków? Ja jutro jadę z ryżem z piersią z kurczaka. Ciężko jest im jeść te wielkie kawałki w stylu kitekat....
A teraz kilka fotek z kotkami i z króliczkiem.
P.S. W schronisku jest też mnóstwo szczeniaczków. A jak płaczą ;(
Byłam również zanieść jedzonko malutkim kociętom. Płakałam tam chyba z trzy razy. Biedne maleństwa. Część wolontariuszy wzięła maluszki do odchowania. Zamierzam zorganizować zbiórkę na porządne jedzonko dla maluszków jak i szukać dla nich domków. Drogie szczecinianki, pomożecie? Może ktoś z Was przyniesie coś dobrego do jedzonka dla maluszków? Ja jutro jadę z ryżem z piersią z kurczaka. Ciężko jest im jeść te wielkie kawałki w stylu kitekat....

A teraz kilka fotek z kotkami i z króliczkiem.






P.S. W schronisku jest też mnóstwo szczeniaczków. A jak płaczą ;(