Miau.PL

Na mój wątek fundacyjny na Kotach zagląda bardzo mało osób a tam mam zdjęcia takich pięknot, ze serce się wyrywa...
Wczoraj rano wydłubałam z dziury w ziemi piątke grubych, zdrowiusieńkich, najpiękniejszych na świecie kociaków.
Jeden kocurek to echo mezaliansu z syjamem starego typu.
Ma 8 tygodni i własnie nauczył sie samodzielnie jeśc oraz korzystac z kuwety.

Taki jestem śliczny chłopczyk:

cudowny... napewno szybciutko znajdzie domek

cudo

dorcia44 pisze:cudo

A jakie ma rodzeństwo ładne...
Mordki jak MCO z Alwaro

Kasia D. pisze:

dorcia44 pisze:cudo

A jakie ma rodzeństwo ładne...
Mordki jak MCO z Alwaro

zdjęcia będą?

Śliczniutki jak mój Filuś

Aleeebbbaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!
Zobacz tylko jakie cudo.. Calkiem jak Blusiowy synuś..

Śliczności

aamms pisze:Aleeebbbaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!
Zobacz tylko jakie cudo.. Calkiem jak Blusiowy synuś..

Aamms, ja Cię zaraz kopnę
Ja już go widziałam w wątku fundacyjnym. Faktycznie całkiem taki jak moja Blusia, kiedy ją brałam.
Pokazałam wczoraj te zdjęcia TŻ, który stwierdził: no to chyba musimy wziąć

Aleba pisze:

aamms pisze:Aleeebbbaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!
Zobacz tylko jakie cudo.. Calkiem jak Blusiowy synuś..

Aamms, ja Cię zaraz kopnę
Ja już go widziałam w wątku fundacyjnym. Faktycznie całkiem taki jak moja Blusia, kiedy ją brałam.
Pokazałam wczoraj te zdjęcia TŻ, który stwierdził: no to chyba musimy wziąć

Nie kop..

Tylko bierz Blusiowego potomka..

aamms pisze:Nie kop..

Tylko bierz Blusiowego potomka..

na forum i taki cud jest możliwy

ech... patrzę na tego maluszka
ale TŻ się nie zgodzi

a ja bardzo prosze kochana Kasiu D pokaż reszte malentasów
Aleba to chyba rodzinka ci się powiększy

Najbardziej to by się zdziwiła Blusia jakbym jej teraz zaczęła tłumaczyć, że ma potomka
Nie, Dorciu, nie powiększy mi się rodzina. Bluś był moim ostatnim szalonym dokoceniem, od tamtej pory narzuciłam sobie wielką wstrzemięźliwość. I chociaż przy tymczasach czasem serce pęka i aż się rwę, żeby któregoś zostawić - muszą być wydane.
Ten mały cudny chłopczyk na pewno szybko znajdzie domek. A ja tak sobie myślę po cichu, że gdybym kiedyś jeszcze chciała złamać moje żelazne postanowienie i jednak się dokocić - to będzie to jakaś bieda z małymi szansami na adopcję.
Ale na razie twardo twierdzę, że koty zostaną 4

to tylko ja jestem niekonsekwentna miały byc tylko 2......potem tylko 3 ,4 to juz ostateczność... jest 6.. i boje się swoich mysli