Strona 1 z 2

bezdomny kot - pilnie potrzebna pomoc!!

PostNapisane: Śro maja 16, 2007 12:57
przez nina281
centrum Warszawy, przy dworcu centralnym (na Chałubińskiego), w samym
środku ogromnych szerokich ulic, błąka się kot. Nie jest dziki - przychodzi
na wołanie, łasi sie, przyjmuje pokarm z ręki, dał sobie zakroplić oczka.
Nie przeżyje tam długo - trzeba go oddać do schroniska, wyleczyć. Ogólnie
jest w dobrym stanie i chyba jest dość młody. Ale coś zaczyna się dziać z
oczkami. Nie mogę go tak zostawić. Mogę zafundować mu lekarza i leki przed
oddaniem do schroniska, ale sama nie mogłam go złapać i umieścić w
kontenerze. Potrzebuje fachowej pomocy lub informacji, gdzie można w
Warszawie oddać kota, do jakiegoś ludzkiego schroniska. Fundacja Azylu pod
psim Aniołem? inne miejsce? Macie jakieś doświadczenie, możecie pomoc -
proszę o kontakt. Dziś znowu tam pojde, mam nadzieje, że jeszcze będzie.

PostNapisane: Śro maja 16, 2007 13:14
przez Henia
A nie możesz go zabrać i wtedy dać ogłoszenia (może komuś zginąl)albo szukać dla niego domu.W schronisku nikt go nie będzie leczył,jest to najgorsze miejsce .W azylach przepełnienie ,wysyp kociaków.Może masz kogoś kto może go trochę potrzymać w domu.Na ulicy na pewno zginie

PostNapisane: Śro maja 16, 2007 13:18
przez nina281
Henia pisze:A nie możesz go zabrać i wtedy dać ogłoszenia (może komuś zginąl)albo szukać dla niego domu.W schronisku nikt go nie będzie leczył,jest to najgorsze miejsce .W azylach przepełnienie ,wysyp kociaków.Może masz kogoś kto może go trochę potrzymać w domu.Na ulicy na pewno zginie


Gdybym mogla go zabrac, nie pisalabym tutaj z prosba o pomoc.
1) nie daje rady sama zapakowac go do klatki (drapie)
2) nie moge go przechowac
3) moge zaplacic za jego leczenie
4) gdybym miala kogos, kto moglby go przechowac, nie pisalabym tu na forum z prosba o pomoc i rade.

PostNapisane: Śro maja 16, 2007 13:26
przez fili
Może napisz w tytule wątku, że to Warszawa. Może zajrzy ktoś kto będzie Ci mógł doradzić.

Może włóż głęboko do transporterka jedzenie - jak zacznie jeść to go wepchnij i szybko zamknij drzwiczki.

PostNapisane: Śro maja 16, 2007 13:29
przez Henia
Ja mogę pomóc tylko w punkcie 1 ,ale co dalej ?

PostNapisane: Śro maja 16, 2007 15:38
przez nina281
Henia pisze:Ja mogę pomóc tylko w punkcie 1 ,ale co dalej ?


Kotek nie wchodzi do transportera mimo jedzenia w srodku.
Nie jest wyglodzony - moze go ludzie dokarmiaja albo co?
Stawia zdecydowany opor jak sie go probuje wsadzic, 1 osoba, w dodatk8 niedoswiadczona, nie da rady.

Co dalej - nie wiem. Nie mam doswiadczenia w takich sprawach:( Lecznica? Schronisko? Nie wiem. Mysle, ze jednak lepiej aby byl w schronisku, gdzies w Warszaiwe, moglabym go odwiedzac, leczyc, na tej drodze tam to kwestia czasu jak go samochod albo czlowiek zabije, wszystko lepsze niz koczowanie na Chalubinskiego.

PostNapisane: Śro maja 16, 2007 16:37
przez Pipsi
Ja nie mogę go wziąc na tymczas. Moge Ci go pomóc złapać... Tylko co potem. Napisz w watku tymczas potrzebny, że potrzebujesz tymczasu. I szukaj na forum bardzo. Może sie cos znajdzie. Schronisko to nie jest dobry pomysł.

PostNapisane: Śro maja 16, 2007 16:40
przez Pipsi
A moze to jest po prostu kot wychodzacy w centrum Warszawy. Kurcze, ale mnie zmartwiłaś.
I koniecznie poproś moderatora o przeniesienie na koty.

PostNapisane: Śro maja 16, 2007 16:52
przez nina281
Pipsi pisze:A moze to jest po prostu kot wychodzacy w centrum Warszawy. Kurcze, ale mnie zmartwiłaś.
I koniecznie poproś moderatora o przeniesienie na koty.


Nie wydaje mi sie, jest zbyt zaniedbany.
Jakos takj ostroznie lapki stawia, jakby go bolaly, no i te oczka.
No i w ogole, brudn itd.
Ale bardzo do ludzi.
Kto by kota w takim miejscu puszczal.
Dam Wam jutro znac, czy go dzis znalazlam.

PostNapisane: Śro maja 16, 2007 17:03
przez Malgorzata
Nina, zajrzyj na http://zaginionepsy.waw.pl do dzialu "Inne zwierzeta". Wiele osob /w tym ja/ daje tam ogloszenia o poszukiwanych i znalezionych.
Na pewno byl kiedys domowy :?

PostNapisane: Czw maja 17, 2007 7:13
przez Henia
Z twojego opisu jest to między Mariotem a Intraco II .Obeszłam wczoraj cały teren po pracy ale kota nie było.

PostNapisane: Czw maja 17, 2007 8:44
przez Pipsi
Ja go szukałam dzisiaj. Tez nie znalazłam...Nina, czekamy na wieści, czy sie pokazał.

PostNapisane: Czw maja 17, 2007 12:09
przez nina281
Tak, to dokładnie teren miedzy intraco a mariotem, od strony chalubinskiego.
niestety, ja tam bylam wczoraj 2 razy, i kota nie bylo:((
nie bylo tez znajomego bezdomnego, z ktorym o kocie gadalam, on mi powiedzial, ze kot pokazuje sie w tym miejscu od ok. miesiaca, takze nic nie wiem, dzis jade tam znowu, mam jedzenie i krople do oczu, ale nie mam transporterka, no bo nawet jakbym go zlapala, to nie wiem, co dalej.
Troche trudno mi na calego zaangazowac sie w sprawe, mam bardzo absorbujaca prace; ale dzis ide tak ok. 14.00 a potem przyjade raz jeszcze wieczorem.
Moze sie jakos umowimy, jesli ktoras z Was moze?

PostNapisane: Czw maja 17, 2007 13:27
przez Henia
12.05.2007 w adopcjach jest ogłoszenie że na parkingu przy Nowogrodzkiej błaka się kotek ,łasi się do ludzi ,osoba która pisze oferuje pomoc w złapaniu .Kot jest karmiony przez nią .Chyba ten sam .
Podaje tel.P.Danuta 601-212-133,może ona coś wie.

PostNapisane: Czw maja 17, 2007 13:42
przez Pipsi
Kurcze, dopiero przeczytałam. Dziś nie moge, ale moze jutro. Tak między 13 a 14 byłoby super.