Strona 1 z 2

Wyrzucona szylkretka około roczna! Chyba mamy szczęsliwy fin

PostNapisane: Nie maja 13, 2007 11:43
przez dorola
Ja chyba już całkiem oszalałam, jeszcze nie powydawałam wszystkich swoich, przy których jęczałam i błagałam pomocy, a tu już wypatrzyłam następną ofiarę ludzkiej niegodziwości.
Przecudna czarna w rude cętki i bardzo, bardzo udomowiona około roczna kotesia została wyrzucona i pęta się od kilku tygodni po osiedlu.
Gdybym ja, albo ktokolwiek z moich znajomych mógł zabrać ją do domu, oczywiście nie byłoby tematu. Ale ja nie mogę nawet na chwile, gdyż ciągle jeszcze mam w domu jakiegoś kociego wirusa z którym na okrągło walczę. A znajomi też albo mają swoje koty, albo nie zamierzają pod swój dach żadnego wpuścić.
Trzeba kotesię odłowić zanim stanie się jej coś złego albo zanim zdziczeje.
Narazie się pląta po klatkach i skwerkach, dobre dusze dokarmiają. Ale sami wiecie, że to nie wystarczy.
Załatwię dla nie sterylkę, ale złapać ją trzeba już, a po sterylce też musi mieć gdzie wrócić.
Błagam pomóżcie! Nie zatwardzajcie serc waszych na kocie nieszczęście!

PostNapisane: Nie maja 13, 2007 12:08
przez dorola
Pomocy! Jest tam kto?!!!!

PostNapisane: Nie maja 13, 2007 12:17
przez KaasiakN
dorola, moze na Koty?
Tam więcej osób.

Hop, Hop!!

PostNapisane: Nie maja 13, 2007 17:33
przez dorola
oki! już puszczam!

PostNapisane: Pon maja 14, 2007 0:49
przez Wielbłądzio
hop
następny niechciany szylkret :(

PostNapisane: Wto maja 15, 2007 0:47
przez Wielbłądzio
podrzucam i dzisiaj

PostNapisane: Wto maja 15, 2007 8:57
przez karolian
kolejna szylkrecia.. przeciez one są takie piękne... podrzucam - za domek!

PostNapisane: Wto maja 15, 2007 15:09
przez dorola
No Pięknisiu, Hoop do góry! :balony:

PostNapisane: Śro maja 16, 2007 23:44
przez Wielbłądzio
ano są piękne... moja marnieje w kuchni pod sufitem :( (link do jej wątku - mam w podpisie)
hopsa

PostNapisane: Sob maja 19, 2007 1:37
przez Wielbłądzio
do góry!

PostNapisane: Sob maja 19, 2007 11:05
przez dorola
no to hop! zobaczcie i poczytajcie wszyscy!

PostNapisane: Sob maja 19, 2007 22:15
przez Wielbłądzio
konsekwentnie hop :wink:

PostNapisane: Nie maja 20, 2007 10:08
przez dorola
czała naprzód!

PostNapisane: Śro maja 23, 2007 9:51
przez dorola
No ! Chyba mamy szczęśliwy finał sprawy! Jest umówiona na jutro sterylka, jest dom w którym kicia ma przeczekać przed i po i jest ( to cudowne) domek stały, który kicię obdarzy miłością i zapewni dobre warunki. Jest to dom poza miastem z ogrodem, gdzie chyba będzie miała lepiej niż po piwnicznych klatkach . Są pożyczone klatka i transporter, a nawet załatwiony transport we wszystkich kierunkach. Do szczęścia brakuje nam kici, która od wczoraj wieczora gdzieś się zaszyła i nie możemy jej znaleźć. Ale mam nadzieję że się znajdzie i cały ten misternie utkany scenariusz nie pójdzie na marne!

PostNapisane: Śro maja 23, 2007 11:09
przez wibryska
to czekamy na wiadomości