Strona 1 z 3

Przygarnę kotkę - Wrocław

PostNapisane: Czw maja 10, 2007 21:32
przez leju1
Witam serdecznie! Wraz z narzeczoną bardzo chętnie przygarniemy, lub kupimy za symboliczną kwotę kotkę w wieku do 16 tygodni. Jesteśmy w pełni świadomi obowiązków jakie wiążą się z posiadaniem w domu kotka gdyż moja przyszła Żona opiekowała się w swoim rodzinnym domu dwoma kotkami i wilczurkiem - odziwo zwierzęta się świetnie rozumieją :) . W naszym domostwie gości już Floyd - 3-letnia tchórzofretka, jest to niesomowity urwis i na pewno bez przeszkód dogada się z kotką.


Pozdrawiam:
Marcin

PostNapisane: Czw maja 10, 2007 21:55
przez Kasia D.
We wrocławskim schronisku byliście?

PostNapisane: Czw maja 10, 2007 22:23
przez leju1
Oczywiście.. było to pierwsze miejsce jakie odwiedziliśmy ale niestety były same dorosłe kotki w wieku ponad 4-5l, byliśmy także na giełdzie zoologicznej we Wrocławiu. Aż żal było patrzeć w jakich warunkach transportowane są małe kotki i psiaki :( Niestety ceny kotków były poza naszym zasięgiem 250-2500zł i to większość wcale nie była rasowa. Nasz kotek nie musi być rasowy ale najchętniej przygarnelibyśmy kotkę rudą lub o umaszczeniu zbliżonym do kotków brytyjskich.

Pozdrawiam

PostNapisane: Czw maja 10, 2007 22:45
przez Kasia D.
leju1 pisze: najchętniej przygarnelibyśmy kotkę rudą lub o umaszczeniu zbliżonym do kotków brytyjskich.


Kotki rude rodzą się bardzo, bardzo rzadko...
Juz prędzej traficie na kociaki niebieskie. Sama mam taką cudną parkę. JUz zaklepaną zresztą.

We Wrocławiu działa Fundacja For Animals. Poszukajcie w necie i tu, na Kociarni. Grupa wrocławska jest bardzo prężna.
Moze Fredziolina cos ma na zbyciu teraz...?

PostNapisane: Czw maja 10, 2007 23:11
przez Miciułka
Napisz pw do Leny albo Atiwoj,one z pewnością znajdą Ci kota Twoich marzeń albo Mediry(specjalizacja :persy :twisted: ).To wolontariuszki wrocławskiego oddziału funadacji For Animals.,albo zajrzyj na stronę.

PostNapisane: Pt maja 11, 2007 12:36
przez atiwoj
Nie mamy w tej chwili kociakow,ale pewnie niebawem beda.
Niestety nie wiem jak beda umaszczone..
Wyslij mi swoj numer telefonu na PW,odezwe sie jak tylko bede miec jakies male cudo :wink:
W tej chwili moge zaproponowac 2 letnia,bardzo mila koteczke oraza ok. rocznego kocurka.

PostNapisane: Pt maja 11, 2007 12:52
przez puss
a tutaj jest biedulka, której wystawiam ogłoszenie
nie wiem w jakim wieku :(

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=60032

PostNapisane: Pt maja 11, 2007 13:22
przez Monisek
A biała z niewielką z czarną "czapeczką" i czarnym ogonkiem mogłaby być?

PostNapisane: Pt maja 11, 2007 13:44
przez Edzina
A to szkoda, ze chcecie mloda. Na adopcjach jest takie cudo, ale 6 letnie:

Obrazek

Albo 6 miesieczne:

Obrazek

a tu rudaski:
http://ewel.multiply.com/photos/album/86

PostNapisane: Pt maja 11, 2007 14:04
przez leju1
Ten niebieski jest śliczny ale niestety moja Narzeczona ma przykre doświadczenia z przygarnianiem dorosłych kotków :( A poza tym chcielibyśmy wychować kotkę od podstaw pod własnym dachem a dorosłe kotki mają już swoje przyzwyczajenia :)

P.S
Wiadomo może skąd są te rudaski :) ?

PostNapisane: Pt maja 11, 2007 14:10
przez VeganGirl85
Rudaski urodziły się na podwórku tej dziewczyny (jest ich wątek też na miau, o tu: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=59948) w Jaworznie na Śląsku.

dodam, że wyadoptowałam niejednego dorosłego kota i wiele przyzwyczajeń można zmienić, zachęcam :)

pozdrawiam :)

PostNapisane: Pt maja 11, 2007 14:12
przez iwcia

PostNapisane: Pt maja 11, 2007 14:16
przez Agalenora
Witajcie, :)

O jakich przykrych doświadczeniach z adopcją dorosłych kotów piszesz?

Moim zdaniem, nie trzeba wykluczać adopcji dorosłego kota o znanym charakterze. Będzie Wam łatwiej się dogadać z takim kotem.

Dotychczasowy opiekun i doświadczony kociarz może opisać charakter takiego kota.

Są koty, które bez problemu dogadają się z tchórzofretką.
Są takie, które mogą nie tolerować innych zwierząt.

Generalizowanie o 'przyzwyczajeniach i nawykach dorosłuch kotów' to powtarzanie dość utartych, obiegowych opinii.

Właśnie niedoświadczonym kociarzom radziłabym rozważyć adopcję dorosłego, przewidywalnego kota.

Dorastający kociak to żywioł w domu, podrapane i pogryzione nogi. Zniszczenia wokól. 8)

Jesteście na to przygotowani?
A charakter jego dopiero się kształtuje. Wszelkie próby narzucenia mu swej woli, wychowywania go (zwłaszcza przez osoby niedoświadczone) mogą niestety, wypaczyc charakter zwierzaka.

Kota raczej się nie wychowuje i nie tresuje.
Kota się akceptuje.
Kot uczy tolerancji.
8)

PostNapisane: Pt maja 11, 2007 14:25
przez agatka84
ktoś kiedyś napisał na forum, że kota nie wychowasz, najwyżej on wychowa Ciebie.I to jest prawda.Kot sie nie podporządkowuje.Wezmiecie malucha, dorośnie i tak będzie miał jakieś swoje przyzwyczajenia, na które nie będziecie mieli w ogóle wpływu.

PostNapisane: Pt maja 11, 2007 14:32
przez leju1
agatka84 pisze:ktoś kiedyś napisał na forum, że kota nie wychowasz, najwyżej on wychowa Ciebie.I to jest prawda.Kot sie nie podporządkowuje.Wezmiecie malucha, dorośnie i tak będzie miał jakieś swoje przyzwyczajenia, na które nie będziecie mieli w ogóle wpływu.

Ale to jest oczywiste, ja przyznam że jestem początkującym kociarzem, natomiast moja przyszła Żona miała w domu naraz 2 kotki i wilczura, z tego jedna kotka była córką tej drugiej kociczki. My właśnie chcemy zaznać tych pogryzionych nóg i obdrapanych mebli gdyż to w wychowaniu zwierzątka jest piekne :) Podobnie miałem z Floydem - moją Fretką. Teraz już ma 3 lata i sie trochę uspokoił rozbójnik jeden, ale to co się działo jak był mały (a mam go od 8tyg życia) to była istna III wojna światowa ;) Zresztą fretki podobno pod względem charakteru są bardzo zbliżone do kotów.

Pozdrawiam