Strona 1 z 16

wyrwali mi ogon...Nesca znów w potrzebie!

PostNapisane: Wto maja 08, 2007 23:07
przez justyna_ebe
Zaczęło sie wszystko od tego, że kilka dni temu mój osobisty mąż zamiast zająć się kopaniem dołów pod krzewy, zająl się piwem...no to ja, jak przystało na żonę z długim stażem, wściekłam się i polazłam do lasu odreagować...
Skończyło się tym, że niedługo potem pędziłam co sił w kołach kilkadziesiąt kilometrów do weta...
Gdybym poszła inną drogą... gdyby ta reklamówka była dokładniej przysypana ziemią... :(
Kotka ma wyrwany ogon, jest pobita (?)/skopana(?), straciła sporo krwi...
Przez kilka dni była jak szmatka, załatwiała się pod siebie, nawet nie zmieniała pozycji leżąc na posłanku.
Teraz zaczęła już sama jeść, próbuje wchodzić do kuwety. Dziś nawet dłuższą chwilę obserwowała zwierzaki. Mam nadzieję że najgorsze już za nami :?
Ma około 5 miesięcy i smoliście czarne futerko.
Zdjęcia wrzucę w najbliższym czasie, bo mi aparat padł.

Wychodzi na to, że już się nawet na starego wściec nie można...

PostNapisane: Wto maja 08, 2007 23:20
przez Modjeska
Nie ma co, powinnaś chyba chłopu teraz podziękować za uratowanie kici :wink:
Kciuki za jej powrót do zdrowia :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Śro maja 09, 2007 0:10
przez justyna_ebe
Modjeska pisze:Nie ma co, powinnaś chyba chłopu teraz podziękować za uratowanie kici :wink:

Niewykonalne :wink:
Przy takiej liczebności stada, staram się chodzić koło niego jak koło jaja :roll:

PostNapisane: Śro maja 09, 2007 7:07
przez saskia
Jej :( Po prostu zdębiałam- skatować kota i do reklamówki? 8O :evil: :evil: :evil:

Kciuki za kicię, mam nadzieję, że mimo wszystko będzie dobrze

PostNapisane: Śro maja 09, 2007 8:23
przez iwcia
Cieszę się, że mała już lepiej :)

PostNapisane: Śro maja 09, 2007 9:25
przez TyMa
Jestem wstrząśnięta!

PostNapisane: Śro maja 09, 2007 9:41
przez Natala C
Kciuki za szybki powrót kotki do zdrowia!

PostNapisane: Śro maja 09, 2007 12:11
przez aga-lodge
za zdrówko panny :ok:
Dobrze że trafiła na Ciebie :D

PostNapisane: Śro maja 09, 2007 12:25
przez Katy
:cry:

Bosh, jak dobrze że ją znalazłaś...
Jesteś cudowna :D

PostNapisane: Śro maja 09, 2007 18:44
przez Karolka123
To straszne!!! Jestem wstrząśnięta :cry: :cry:
Trzymam kciuki za domek!

PostNapisane: Śro maja 09, 2007 20:53
przez Tweety
ileż się wycierpiała bidusia :cry:

PostNapisane: Śro maja 09, 2007 21:04
przez malagos
Niesamowity przypadek, ze ja znalazłaś...Widać, ktoś niedokładnie zabił kota i niedokładnie przysypał ziemią :evil:

PostNapisane: Śro maja 09, 2007 21:30
przez Sydney
:( biedna kilciulka..... jak dobrze ze na nia trafilas.....

PostNapisane: Czw maja 10, 2007 9:02
przez kalewala
Co u kiciulki? Lepiej się czuje?

PostNapisane: Czw maja 10, 2007 12:45
przez justyna_ebe
annskr pisze:Co u kiciulki? Lepiej się czuje?

zdecydowanie lepiej :!: :D Dzis rano nakrzyczała na mnie i to całkiem głosno - miseczka była pusta :D