czarna koteczka MUSI opuscic swoj dom...

Rece mi opadaja na kretynstwo ludzi!!!!
Pewni ludzie maja kilka kotow w domu, karmia koty pod blokiem.
Wspolpraca z tymi ludzmi juz nie raz doprowadzila mnie do szalu.... nie da sie opowiedziec jak potrafia byc bez kultury i wyczucia. Tupet maja nieziemski.
Koty pod blokiem owszem maja jesc, ale rozmnazaly sie po 3 razy w roku- nie dostawaly zadnych tabletek, a o kastracji nie bylo mowy (jkaby ktos za nich te koty polapal to owszem , ale oni nie).
Biora czesto koty do weta, czesto placili za jakies operacje jak kota potracilo np, ale jednoczesnie wyrzucili kiedys swoja kocice na jakies dzialki bo sikala i, cytuje " byla glupia".
Teraz nastepna koteczka " jest glupia " i oni jej juz nie chca....
Koteczka znaczy im w domu i bardzo boi sie reszty kotow. tlumaczylam ze 3 letnia NIESKASTROWANA kotka tak robi i zeby ja wykastrowali....
Niestety oni uwazaja ze ja nie mam racji a:
- kotka jest po prostu glupia i nic tego nie zmieni
- po kastracji zglupieje jeszcze bardziej wiec jak chce ja kastrowac to mam ja wziac do siebie bo oni nie maja czasu sie nia zajmowac
I nie ma silnych, ktorzy by im wbili do glowy cos innego...
Mi rece opadaja jak slucham takiego czegos....
Tlumacze im , ze nikt nie zaadoptuje niewykastrowanego dorolslego kota, bo ludzie jak juz takie biora to chca miec kota PO zabiegu- tez nie dociera
Boje sie, ze ta bidulke moze spotkac taki sam los jak poprzednia kotke nazywana ' glupia Ryską " .... Juz o tym wspominali jakis czas temu...
Koteczka jest sliczna, bardzo bardzo drobiutkiej budowy podobno (taki kroliczek), jest mila, sympatyczna ale boi sie innych kotow. Ma 3 lata.
Koteczka PILNIE potrzebuje kochajacego spokojnego domu. W tej chwili przebywa w domu delikatnie mwoic niespokojnym...
Moim zdaniem moglaby dolaczyc do innego kota- ale takiego ktory tez bylby spokojny i jej nie napadal, nie atakowal...
To po prostu jest wrazliwy kot, ktory w takim mlynie nie potrafi zyc... i tylko przez to ma byc skazana na wyrzucenie z domu....?
Prosze! Moze ktos moglby jej pomoc????!!!!
OTO ONA:




Pewni ludzie maja kilka kotow w domu, karmia koty pod blokiem.
Wspolpraca z tymi ludzmi juz nie raz doprowadzila mnie do szalu.... nie da sie opowiedziec jak potrafia byc bez kultury i wyczucia. Tupet maja nieziemski.
Koty pod blokiem owszem maja jesc, ale rozmnazaly sie po 3 razy w roku- nie dostawaly zadnych tabletek, a o kastracji nie bylo mowy (jkaby ktos za nich te koty polapal to owszem , ale oni nie).
Biora czesto koty do weta, czesto placili za jakies operacje jak kota potracilo np, ale jednoczesnie wyrzucili kiedys swoja kocice na jakies dzialki bo sikala i, cytuje " byla glupia".
Teraz nastepna koteczka " jest glupia " i oni jej juz nie chca....
Koteczka znaczy im w domu i bardzo boi sie reszty kotow. tlumaczylam ze 3 letnia NIESKASTROWANA kotka tak robi i zeby ja wykastrowali....
Niestety oni uwazaja ze ja nie mam racji a:
- kotka jest po prostu glupia i nic tego nie zmieni
- po kastracji zglupieje jeszcze bardziej wiec jak chce ja kastrowac to mam ja wziac do siebie bo oni nie maja czasu sie nia zajmowac




I nie ma silnych, ktorzy by im wbili do glowy cos innego...
Mi rece opadaja jak slucham takiego czegos....
Tlumacze im , ze nikt nie zaadoptuje niewykastrowanego dorolslego kota, bo ludzie jak juz takie biora to chca miec kota PO zabiegu- tez nie dociera

Boje sie, ze ta bidulke moze spotkac taki sam los jak poprzednia kotke nazywana ' glupia Ryską " .... Juz o tym wspominali jakis czas temu...
Koteczka jest sliczna, bardzo bardzo drobiutkiej budowy podobno (taki kroliczek), jest mila, sympatyczna ale boi sie innych kotow. Ma 3 lata.
Koteczka PILNIE potrzebuje kochajacego spokojnego domu. W tej chwili przebywa w domu delikatnie mwoic niespokojnym...
Moim zdaniem moglaby dolaczyc do innego kota- ale takiego ktory tez bylby spokojny i jej nie napadal, nie atakowal...
To po prostu jest wrazliwy kot, ktory w takim mlynie nie potrafi zyc... i tylko przez to ma byc skazana na wyrzucenie z domu....?
Prosze! Moze ktos moglby jej pomoc????!!!!
OTO ONA:

