Strona 1 z 3

Klejnociki w nowych domach. Foty

PostNapisane: Wto kwi 24, 2007 10:27
przez Agalenora
Oto 6 tygodniowe rodzeństwo.

Perła, Koralik i Rubin
Najprawdziwsze kocie klejnoty

Na świat przyszły dnia 13 marca 2007 r.

Ich historię znajdziecie w tym wątku:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2188476#2188476



Prawdziwe, drogocenne puchate klejnociki…Nic tylko przytulić do serca i zakochać się – najlepiej na zabój, na zawsze… na wiele lat.

Perła, Koralik i Rubin, tak jak wiele innych bezimiennych piwnicznych kociąt, urodziły się w piwnicy, jako dzieci wolnożyjącej kotki.


Te małe puchate kulki dostały szansę na lepsze życie. Zostały zabrane z piwnicy, odrobaczone, odpchlone, odkarmione.
Leczymy oczka, ale z dnia na dzień wyglądają piękniej. Buszują, rozrabiają…

Mają nadzieję, żeby znaleźć Swój Dom, człowieka, miłość, troskę i opiekę, na całe kocie życie...

Ja postaram się, żeby tak się stało...

Każdemu z nich obiecałam po cichutku, że zrobię wszystko, aby znaleźć mu Najlepszy Możliwy Dom.

A teraz czas się przedstawić.

Pierwsza prezentacja:

Drodzy Państwo, oto Cudowna Trójca:

Obrazek

Za chwilę prezentacje szczegółowe, ale już teraz chyba domyślacie się, który z nich to Rubin? :P

PostNapisane: Wto kwi 24, 2007 10:39
przez Agalenora
No to będzie bardziej szczegółowo

Zaczynamy od Pań. 8)
Oto Perełka vel Żabka. Kociczka o okrągłym, białym puszystym pyszczku. Mrucząca głośno i przytulająca się do człowieka. Wywala brzuszek do głasków...
Najsubtelniejsza z trojga rodzeństwa, pada ofiarą konskich zalotów Rubinka. .. i wtedy krzyczy głośno "mamo, ratuj"

Obrazek

A oto Koralik, brat prawie-xero Perełki, zwany również Nogawkowym Wspinaczem.
Mruczydło nie z tej ziemi, uwielbia być w pobliżu człowieka, na człowieku, możliwie jak najbliżej (czytaj: najwyżej :wink: , stąd jego ksywka) bardzo potrzebuje ciepła, opieki, zainteresowania...

Zauważcie, że w odróżnieniu od Perełki, Koralik ma getry. I troszkę inaczej umaszczony pyszczek (czółko)

Obrazek


A to Rubin vel Ruby zwany równiez Upiornym Rudachem :twisted: Jedyny 'dziki' z trojga rodzenstwa. I chyba najmądrzejszy, najostrożniejszy, najbardziej zachowawczy. Rozumie, że Człowiek-To-Jednak-Nie-Mama. :wink: powoli zdobywam jego zaufanie.
Nie znosi kropelek do oczu. Wydziera się w niebogłosy, bo to bardzo niefajne uczucie...
Ale cóż, męczę go... drzymordka mała. Ostatnio zaczał podgryzać moje stopy. No i nie ucieka z podkulonymi uszyskami.

Rudzizna ma zapędy wodzowskie, podgryza troszkę pozostałe kociaki. Chyba jednak rośnie z niego Niepokorny Samiec Alfa. 8)

Obrazek

8)

PostNapisane: Wto kwi 24, 2007 10:56
przez Jana
Moje słoneczka :1luvu:

PostNapisane: Wto kwi 24, 2007 11:01
przez Agalenora
To może jeszcze trochę tego kociego słoneczka, bo pochmurno dość dziś... :P

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na pierwszym zdjęciu zarejestrowałam, jak Upiorny Rudach :wink: molestuje siostrzyczkę

Re: Perełka, Koralik i Rubin szukaja Swojego Człowieka - WWa

PostNapisane: Wto kwi 24, 2007 11:18
przez Hana
Agalenora pisze:Za chwilę prezentacje szczegółowe, ale już teraz chyba domyślacie się, który z nich to Rubin? :P

Niech zgadnę... ten bez białych skarpetek? :P :wink:

Re: Perełka, Koralik i Rubin szukaja Swojego Człowieka - WWa

PostNapisane: Wto kwi 24, 2007 11:24
przez Agalenora
Hana pisze:
Agalenora pisze:Za chwilę prezentacje szczegółowe, ale już teraz chyba domyślacie się, który z nich to Rubin? :P

Niech zgadnę... ten bez białych skarpetek? :P :wink:



Zgadłaś 8) . Rubinek skarpet nie posiada.
Ani szarych getrów... :)

PostNapisane: Wto kwi 24, 2007 12:23
przez aga-lodge
Agalenora pisze:Obrazek


oj jaki damski bokser :wink: :lol:

PostNapisane: Wto kwi 24, 2007 19:53
przez smil
Jeny, słodkości z nich niesamowite :love:

Agalenora pisze:Obrazek

To mnie rozwaliło, rozsmarowało po prostu :love:

A te kryptonimy operacyjne takie wyraziste: Upiorny Rudach, Nogawkowy Wspinacz :smiech3:

PostNapisane: Śro kwi 25, 2007 8:29
przez Agalenora
Zauważyłam, że dziś rano Perełka trochę biegunkowała :? ... poza tym, jest ok. Brykają, cała trójca. Ona jest najdrobniejsza, najdelikatniejsza.

daję im gerberek pomieszany z RC weaning i mleko Klara.
Może ta Klara szkodzi?

Mimo wszystko wybiorę się dziś do weta...
do wczoraj nie widziałam rzadkich qupek.


Poza tym rozdzwoniło się allegro :roll: .

Telefonów kilka - perspektywy domkowe jeszcze nie ustalone.

Oczywiście, prawie wszyscy chcą Rubinka

Chetni na Rudacha, chcą go dla babci (starsza pani), dla rodzicow (dom z ogrodkiem) dla siebie (poprzedni 7 miesięczny, niekastrowany, wyszedł i nie wrocił - 3 tygodnie temu...)

No to tyle :roll:

PostNapisane: Śro kwi 25, 2007 8:56
przez iwcia
Aga wbrew pozorom rudzikom jest strasznie trudno znaleźć dobry dom.
Przeważnie zgłaszają się "snoby", którzy chcą ładnego kota, żeby sąsiad widział :roll:

PostNapisane: Śro kwi 25, 2007 9:27
przez Agalenora
iwcia pisze:Aga wbrew pozorom rudzikom jest strasznie trudno znaleźć dobry dom.
Przeważnie zgłaszają się "snoby", którzy chcą ładnego kota, żeby sąsiad widział :roll:



Ja o tym wiem, Iwciu :)
Dlatego wolę wyadoptowywać buraski.


Muszę brać się do roboty, bo będzie krucho

Kolejne dwa telefony od rana. Nadal nie mam pewności...

Chyba za ładne ogłoszenie zrobiłam :oops: :wink:

PostNapisane: Śro kwi 25, 2007 9:43
przez Hana
Agalenora pisze:Dlatego wolę wyadoptowywać buraski.

Wmawiaj ludziom, że Rubina ojciec był rudy tylko jako kociak, a potem kompletnie zburowaciał :roll: i że z Rubinem może być tak samo... I pytaj się słodkim głosem czy nie zrobi im różnicy... :roll: :twisted: :wink:

PostNapisane: Śro kwi 25, 2007 10:41
przez Agalenora
Dziś mam zapowiedzianą pierwszą wizytację domkową wieczorem.
Proszę o kciuki. 8)
Dom w Wwie, niewychodzący, balkon osiatkowany.

Pani ma dwie kocice, jedną wychowała od małego, jako znalezionego dwutygodniowego kociaka.

Kontakt nie z allegro :twisted:

PostNapisane: Śro kwi 25, 2007 11:10
przez Jana
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Śro kwi 25, 2007 12:06
przez aga-lodge
:ok: :ok: :ok: :ok: