Strona 1 z 2

Dorosły Rudzielec - znów jednak do oddania :/

PostNapisane: Pt kwi 20, 2007 8:51
przez Maggda
Witajcie.
Może ktoś zechce dorosłego, przepięknego, rudego kocura, którego kolejny dom nie chce??......
POWÓD????????
Kot gubi kłaczki i właścicielka musi codziennie odkurzać :evil: . Nawet nie mam siły komentować.
Proszę, niech znajdzie sie dom, który przygarnie kota. W tej chwili jest w swoim trzecim domu. A jest grzeczny, nie prawia problemów. Tylko sierść gubi......
Kurcze, moje też gubią. Tony sierści..... :evil: :evil: A jakoś nie oddaje....

PostNapisane: Pt kwi 20, 2007 9:25
przez Jusia_P
co za debilizm... ludziom tez wypadają włosy i nikt ich nie wywala z domu...

PostNapisane: Pt kwi 20, 2007 9:26
przez Mimisia
Co za ludzie! Dom to nie muzeum do cholery! Codziennie odkurzać z powodu paru kłaczków i jeszcze kota oddaje. Bardziej kochają dywany niż kota?

PostNapisane: Pt kwi 20, 2007 9:47
przez Gretta
Mimisia pisze:Bardziej kochają dywany niż kota?

Tak, niestety :evil:

PostNapisane: Pt kwi 20, 2007 10:02
przez TyMa
A bo rude nie dość, że fałszywe podwójnie, bo jako kot i jako kolor, jeszcze specjalnie się więcej kłaczą! Mój Tymek tez bardziej kłaczasty, codziennie wyczesuję, grzebieniem, szczotką i gumową rękawicą, nazbierałam pół reklamówki kudłów, drugie tyle pod meblami. Może to znak, że trzeba się pozbyć kota? :wink:

PostNapisane: Pt kwi 20, 2007 11:20
przez Maggda
Domek był zachwycony kotem. Cudny, miziasty. Kochają się z burym, który jest rezydentem.

tak było może z miesiąc temu.

Niestety, już koniec!!!
Kłaki są, miłosci zabrakło. Szkoda słów. Bardzo proszę kogoś, komu kłaki nie przeszkadzają - dajcie mu dom.
Ja tak choruję na rudzielca. Ale nie mogę sobie pozwolić na kolejnego kota :(.
A on taki śliczny....

PostNapisane: Pt kwi 20, 2007 12:17
przez ona szalona
To nie do końca tak...

Miłość jest, ale może przerodzić się w niechęć. Pani szuka domu...

W długi weekend wezmę go do siebie. Mam nadzieję, że dogada się z moim Bonkiem..

PostNapisane: Pt kwi 20, 2007 12:49
przez Tina-Tigra
a nie ma łysych kotów, albo nieliniejących- u psów są takie rasy :mrgreen: ? Ja mam sznaucera , który co prawda nie linieje , bo sie go trymuje- ale kotka mam liniejącego. Papuga mi śmieci, kot mi linieje, szynszyle zostawiaja bobki jak spacerują- na upartego TŻ tez "linieje" bo ciągle ciuchy kładzie gdzie nie trzeba...może by go ... :lol:
Ale wole mój "bałagan" niż cichy, smutny, czysty domek bez zwierzaków. Hop do góry rudasku po domek :)

PostNapisane: Pt kwi 20, 2007 22:08
przez boni
koty wyleczyly mnie z natrectwa sprzatania. im wiecej tym lepiej.

PostNapisane: Pt kwi 20, 2007 22:12
przez Wielbłądzio
mnie też :roll:
a ja mam w dodatku prawie same czarne i bure koty, a dywan (niegdyś :twisted: ) jasny
hop koteczku, może jednak rudość Ci pomoże w życiu...

PostNapisane: Sob kwi 21, 2007 10:51
przez Agata_2
Tina-Tigra pisze:a nie ma łysych kotów, albo nieliniejących- u psów są takie rasy :mrgreen: ? Ja mam sznaucera , który co prawda nie linieje , bo sie go trymuje- ale kotka mam liniejącego. Papuga mi śmieci, kot mi linieje, szynszyle zostawiaja bobki jak spacerują- na upartego TŻ tez "linieje" bo ciągle ciuchy kładzie gdzie nie trzeba...może by go ... :lol:
Ale wole mój "bałagan" niż cichy, smutny, czysty domek bez zwierzaków. Hop do góry rudasku po domek :)

Ta oddająca kota z powodu sierśći niech sobie kupi Sfinksa :mrgreen:..
Hm.. to ona kocha bardziej kota czy dywaniki?

PostNapisane: Nie kwi 22, 2007 8:38
przez agiis-s
Moja Ryśka gubi kłaki na tony...wiosna idzie znaczy się...Rudy w górę!

PostNapisane: Śro kwi 25, 2007 6:02
przez agiis-s
rudy ty nie spadaj...w górę!

PostNapisane: Śro kwi 25, 2007 12:06
przez Agata_2
hop :D

PostNapisane: Śro kwi 25, 2007 14:00
przez yvet
:twisted: Ze tez na to nie wpadlam...po prostu pozbyc sie kota...to takie proste :twisted: A ja guupia dywan zwinelam i wymienilam na inny bo stwierdzilam ze tamten jest fatalnej jakosci bo zle z niego klaki schodzily... :cat3:
Pozdrawiam i trzymam kciuki za kocurka :-)