Strona 1 z 2

Szukam kotki - Wrocław!

PostNapisane: Pon kwi 09, 2007 19:53
przez KamilaW
Poszukuję rudej kotki (max. 6-7 tydzień życia). Gwarantuję, że krzywda jej się dziać nie będzie. :)[/b]

PostNapisane: Pon kwi 09, 2007 19:57
przez milva b
kociak powinien rozstać sie z mamą w minimum 12 tygodniu życia :evil:

PostNapisane: Pon kwi 09, 2007 20:11
przez Tess 1610
6-7 tygodni za maleńki na adopcję,on powinien jeszcze mamę ssać!!

Re: Szukam kotki - Wrocław!

PostNapisane: Pon kwi 09, 2007 20:14
przez Monisek
KamilaW pisze:Poszukuję rudej kotki (max. 6-7 tydzień życia). Gwarantuję, że krzywda jej się dziać nie będzie. :)[/b]


Co znaczy, że krzywda sie dziać nie będzie?
Kamilo, napisz może, co jesteś w stanie zapewnić kociaczkowi?

PostNapisane: Pon kwi 09, 2007 20:21
przez Agata_2
Spokojnie dziewczyny.
Napewno kamilaW nie ma o niczym pojęcia.

PostNapisane: Pon kwi 09, 2007 20:23
przez Monisek
Agata_2 pisze:Spokojnie dziewczyny.
Napewno kamilaW nie ma o niczym pojęcia.


8O :?:
O co Ci chodzi?

PostNapisane: Pon kwi 09, 2007 20:56
przez aoife
Pewnie, że nie ma pojęcia o tym, że kociak, którego chce za młody jest.

PostNapisane: Pon kwi 09, 2007 21:00
przez Agata_2
aoife pisze:Pewnie, że nie ma pojęcia o tym, że kociak, którego chce za młody jest.

No właśnie.
Moze jest młoda i zbyt dużo o kotach nie wie. Dlatego napisała 6-7 tyg.

PostNapisane: Wto kwi 10, 2007 6:55
przez KamilaW
aoife pisze:Pewnie, że nie ma pojęcia o tym, że kociak, którego chce za młody jest.


A możliwe. :) do tej pory miewałam kociaki mniej - więcej w tym wieku, ale wszystkie znaleźne, więc możliwe, że to nieprawidłowość. :) W takim razie w jakim wieku kociak powinien być adoptowany? :)

Re: Szukam kotki - Wrocław!

PostNapisane: Wto kwi 10, 2007 6:58
przez KamilaW
Monisek pisze:Co znaczy, że krzywda sie dziać nie będzie?
Kamilo, napisz może, co jesteś w stanie zapewnić kociaczkowi?


To znaczy, że trafi w dobre ręce. Do domu, gdzie czeka na niego duuuuużo miłości i dobra opieka (gwarantuję całkowite rozpieszczenie malucha - mimo, że to niepedagogiczne ;) ). Wszyscy domownicy mają już doświadczenia z kotami i wszyscy je bezgranicznie uwielbiają. :)

PostNapisane: Wto kwi 10, 2007 7:30
przez Myszka.xww
KamilaW pisze:
aoife pisze:Pewnie, że nie ma pojęcia o tym, że kociak, którego chce za młody jest.


A możliwe. :) do tej pory miewałam kociaki mniej - więcej w tym wieku, ale wszystkie znaleźne, więc możliwe, że to nieprawidłowość. :) W takim razie w jakim wieku kociak powinien być adoptowany? :)


najlepiej dla kociaka, zeby nie dziala mu sie krzywda, zostawic go z matka do 10-12 tygodnia zycia. Polroczne to wciaz kocieta. Itd.


Kotka bedzie miala mozliwosc swobodnego wychodzenia?
Odchowania kociakow?

PostNapisane: Wto kwi 10, 2007 8:05
przez iwcia
KamilaW pisze:
aoife pisze:Pewnie, że nie ma pojęcia o tym, że kociak, którego chce za młody jest.


A możliwe. :) do tej pory miewałam kociaki mniej - więcej w tym wieku, ale wszystkie znaleźne, więc możliwe, że to nieprawidłowość. :) W takim razie w jakim wieku kociak powinien być adoptowany? :)


A co stało się z tymi kociakami?

PostNapisane: Wto kwi 10, 2007 8:21
przez KamilaW
Myszka.xww pisze:
KamilaW pisze:
aoife pisze:Pewnie, że nie ma pojęcia o tym, że kociak, którego chce za młody jest.


A możliwe. :) do tej pory miewałam kociaki mniej - więcej w tym wieku, ale wszystkie znaleźne, więc możliwe, że to nieprawidłowość. :) W takim razie w jakim wieku kociak powinien być adoptowany? :)


najlepiej dla kociaka, zeby nie dziala mu sie krzywda, zostawic go z matka do 10-12 tygodnia zycia. Polroczne to wciaz kocieta. Itd.


Kotka bedzie miala mozliwosc swobodnego wychodzenia?
Odchowania kociakow?


Pewnie, kiedy tylko sobie zażyczy. :)
Ale planowana jest kastracja...

PostNapisane: Wto kwi 10, 2007 8:38
przez MaryLux
Dlaczego akurat koniecznie rudy? A inny być nie może? I rzeczywiście, co się stało z Twoimi poprzednimi kociakami?

PostNapisane: Wto kwi 10, 2007 8:41
przez KamilaW
iwcia pisze:
KamilaW pisze:
aoife pisze:Pewnie, że nie ma pojęcia o tym, że kociak, którego chce za młody jest.


A możliwe. :) do tej pory miewałam kociaki mniej - więcej w tym wieku, ale wszystkie znaleźne, więc możliwe, że to nieprawidłowość. :) W takim razie w jakim wieku kociak powinien być adoptowany? :)


A co stało się z tymi kociakami?


No to od początku.
Pierw była stara już Kaśka - zdechła ze starości (przemądra kocica)
Potem dwie kotki:
Pierwsza, znaleziona w piwnicy, wygłodzona, brudna i zapchlona została przez nas przygarnięta i odchowana. Niestety, miała pasożyty, z którymi lekarz nie potrafił sobie poradzić. :(
Dduga, również znaleziona. Odkarmiona, wyczyszczona i zaadoptowana. :) Była bardzo żywiołowa... Aż za bardzo. :( Spadając z dużej wysokości złamała sobie kręgosłup. :'(
Potem była para. Leniwy Teodor i żywe srebro (a zarazem skroka w kocim futrze) Ignacy. Genialny duet - zdemolowaliby każde mieszkanie. :) O ile Teodor był jaknajbardziej zaplanowany, o tyle Ignacy to była "przybłęda". Trzy dni piszczał przeraźliwie na śmietniku. Przygarnięty, odpchlony, odrobaczony i cudny. Półdziki. Pewnego dnia wyszedł na dwór i już nigdy nie wrócił. :( Teodor z tęsknoty za nim też uciekł. :( Ostatnie moje cudo, to był koci dyktator. ;) Czarnuch o złotych oczach. :) Piękny, obrażalski i ruchliwy. :) Absolutny domator. :) Odebrałam go facetowi, który maluszka chciał wyrzucić na śmietnik. :( Zdechł w wieku 12 lat, z powodu powikłań cukrzycowych. :( Bardzo się męczył pod koniec. :( Okazuje się, że nie wystarczy weterynarz, potrzebny jest weterynarz z prawdziwego zdażenia. :(