Miau.PL

Oto kociaki jak malowanie, które od dłuższego czasu szukają wspólnego domu. Do tej pory bezowocnie... Być może tutaj uda im się trafić na swojego człowieka? Z nadzieją przedstawiam Mini i Maksa - dwójkę kochanych kociąt, czekjących na super dom!

Mini to koteczka z tego wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=53 ... 3w&start=0. Kiedy jako 2-miesięczny kociak trafiła do mnie z józefowskiego schroniska była kupką nieszczęścia: miała bardzo poważnie owrzodzone obie gałki oczne, rozległą grzybicę, zaawansowany koci katar i była chuda jak szczapka. Przez 3 miesiące była intensywnie leczona. Dzisiaj jedynym śladem przebytych chorób jest lekkie zmętnienie jednego oczka, które jednak zupełnie nie przeszkadza jej w normalnym życiu. Mini (teraz półroczna) jest rozbrykanym, pełnym energii i zawsze chętnym do zabawy maluchem. Bardzo lgnie do ludzi (jak zasypiać to tylko u kogoś na kolanach ) i praktycznie non stop szuka z nimi kontaktu. Ma cudny pyszczek, nieprzyzwoicie długaśny ogonek i bardzo smukłą sylwetkę. Słowo daje: do schrupania! Mini jest oczywiście zaszczepiona, odrobaczona i ma swoją książeczkę zdrowia. Oto ona (na żywo jest piękniejsza ):
W schronisku: Dzisiaj:

Razem z małą szuka domu jej towarzysz na dobre i na złe: Maksiu. To 10-miesięczny kocurek zabrany z podłódzkich działek na których kotom nie wiedzie się najlepiej... Jest bardzo spokojnym i wdzięcznym przytulakiem, który większość dnia spędza na parapecie: na zmianę śpiąc i tęskno wyglądając gołębi, na które poluje przez szybę Istny koci sybaryta. Jeśli już zdecyduje się opuścić swoje ulubione miejsce natychmiast domaga się głaskania (dodam tylko, że ma super-puszystą sierść )Szuka kontaktu z ludźmi, choć potrzebuje trochę czasu aby przekonać się do nieznanych mu osób. Dodatkowo Maksiu ma zabójczo zielone oczy i jest bez wątpienia kocim przystojniakiem - ale od razu dodam, że urody już nikomu nie przekaże bo jest wykastrowany Oto on:


Mini i Maks nie mogą bez siebie żyć, wprost uwielbiają swoje towarzystwo i z pewnością nie wyobrażają sobie rozłąki. W związku z tym czekają na kogoś, kto pokocha je jako duet i kto wie, że dwa koty to podwójna radośc i wbrew pozorom wcale nie większy kłopot!

MartaK pisze:

cudowne

Po pierwsze się podrzucamy.

Po drugie przypominam, że kociaki są słodkie jak mazurek i baba wielkanocna w jednym

A po trzecie wszystkich, którym udało się wyadoptować dwa koty do jednego domu prosimy o duchowe wsparcie

Mnie sieę udało 2 razy tak wyadoptować po dwa kotki. Raz były to dwa bure chłopaki rodzeństwo i póżniej też rodzeństwo czarna koteczka i czarny z białymi skarpetkami jej braciszek i trzymam mocno kciuki za twoje kotusy żeby też razem znalazły domek

A może dzisiaj ktoś się skusi na kocięta o szlachetnych charakterach i pięknych pyszczkach? Szczerze polecam!

Hop, hop - nowy dom wzywany!

komu piekny koci dwupak

O rany! ale wypiękniała

Dużo kciukasów za domek

pozdrawiam
Agnieszka

Wspieram i kciuki zaciskam
W styczniu wyadoptowałam do jednego domu czarno-białe rodzeństwo: Sasankę i Narcyza. Sasanka jest podobna do Mini...
Mam nadzieję, że i tym kotkom się uda.

Fajna parka hop po domek

o rany!!! moje też nazywają sie Mini i Max (nie rodzeństwo, ale dwie biedy przygarnięte) i bardzo sie kochają. Trzymam za domek

Kochane kotki, domku nie szuka się na trzeciej stronie

annskr pisze:Kochane kotki, domku nie szuka się na trzeciej stronie

Z ust mi to wyjęłaś

Hop!