stareńka Sopocianka - czy musi umierać w schronisku?

Sopocianka to bardzo stara kotka. Taka, ktora z nie jednego pieca chleb jadła. Brakuje jej juz większości zebów. Straciła też kawalek ogona.
Do sopockiego schroniska trafila w 2001. Ktos zadzwonił, że na dworcu PKP jest dziki kot, który... atakuje ludzi!!!
Nie wiem, jak to naprawdę było z tym atakowaniem, ja poznalam Sopociankę niedawno. To przemiła, przeslodka kotka! Bardzo potrzebuje kontaktu z czlowiekiem. Nie chce mi się wierzyć, ze za mlodu taka z niej bestia była!
Kto podaruje jej odrobinę miłości, zeby nie musiała umierać samotnie, przez nikogo nie kochana?
Oto Sopocianka:
Sopocianka + ogon innego kota:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/be5 ... 219ea.html
sama Sopocianka:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/aec ... 46ee3.html
Do sopockiego schroniska trafila w 2001. Ktos zadzwonił, że na dworcu PKP jest dziki kot, który... atakuje ludzi!!!
Nie wiem, jak to naprawdę było z tym atakowaniem, ja poznalam Sopociankę niedawno. To przemiła, przeslodka kotka! Bardzo potrzebuje kontaktu z czlowiekiem. Nie chce mi się wierzyć, ze za mlodu taka z niej bestia była!
Kto podaruje jej odrobinę miłości, zeby nie musiała umierać samotnie, przez nikogo nie kochana?
Oto Sopocianka:

Sopocianka + ogon innego kota:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/be5 ... 219ea.html
sama Sopocianka:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/aec ... 46ee3.html