Strona 1 z 2

cudna trochę tricolorka Lotuska - źle znosi schron

PostNapisane: Śro mar 28, 2007 23:18
przez millarca
Lotuska to koteczka w wieku 3-5 lat. W sopockim schronisku czeka na dom juz ponad rok. Jest bardzo niesmiała, ucieka, gdy wyciągnie się w jej kierunku rękę. Dlatego na początku myslałam, że to dzika kotka. Aż do niedawna: musiałam ją złapać, żeby weterynarz mógł ją obejrzeć. I wtedy okazało się, że trzymana na rękach Lotuska wcale nie ucieka, a wręcz przeciwnie, tuli się i mruczy. Taka kochana pieszczocha, tylko schronisko bardzo źle znosi :cry:
Lotuska nie była u nas sterylizowana. Koteczka jest bardzo oryginalnie umaszczona, oto ona:
Obrazek

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5e2 ... 3124b.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f14 ... 2f8d5.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8bb ... 8791f.html

PostNapisane: Czw mar 29, 2007 8:19
przez Monika D.
Śliczna kicia :love: al

PostNapisane: Nie kwi 01, 2007 14:57
przez Sylwi@
Kolejna piękność w schronisku :1luvu:
Mam nadzieje, że szybko domek znajdzie!

PostNapisane: Wto kwi 03, 2007 7:32
przez Monika D.
Jak tam nasza piękność :?:

PostNapisane: Pt kwi 20, 2007 11:02
przez Monika D.
Dzisiaj Lotusia przyjeżdża do mnie na tymczas.
Mam nadzieję,że teraz uda znaleść się jej domek :ok:

PostNapisane: Sob kwi 21, 2007 7:52
przez Monika D.
Lotusia już u mnie.
Jest przecudnej urody.Zdjęcia nie oddają jej prawdziwiego uroku :1luvu:
Nie wiem jak tak śliczna kicia nie mogła znaleść domku :roll:

PostNapisane: Sob kwi 21, 2007 9:33
przez mirka_t
Bardzo się cieszę, że kotka jest w domu. Gdy zabierałam ze schroniska Mrcysia to było mi bardzo przykro, że nie mogłam zabrać Lotuski ani innych kotów. Lotuska jest podobna do mojej Tiny. Oby trafił się jej jak najlepszy dom.

PostNapisane: Nie kwi 22, 2007 15:03
przez Monika D.
Lotusia zapoznała się z moim psem(z resztą kociarni jeszcze poczekamy :D ) i muszę powiedziec,ze jestem bardzo zadowolona z przebiegu wizyty :D .
Kicia spokojnie siedziała,psinka obwąchała i poszła.
Z kuwetką też wszystko ok :ok:
Mała jest strasznie spragniona pieszczot.
Jak się ją zacznie głaskac,to nie można skończyc :P

PostNapisane: Nie kwi 22, 2007 18:23
przez Maryla
:ok: za domek

PostNapisane: Pon kwi 23, 2007 22:42
przez Drożdżówka
up!

PostNapisane: Śro kwi 25, 2007 8:54
przez Monika D.
Lotusia już powraca do zdrówka :D
Dzisiaj rano jak nasypałam jej chrupek,to zaraz sama przybiegła i zasiadła do śniadanka :D i prawie wszystko zjadła :ok:

PostNapisane: Śro kwi 25, 2007 9:08
przez puss
dzielna maluda :D
wszystko powinno być juz teraz coraz lepiej :ok:

PostNapisane: Pt kwi 27, 2007 10:13
przez Monika D.
Wczoraj w nocy po raz pierwszy Lotusia zrobiła rozpoznanie całego mieszkania :lol:

PostNapisane: Sob kwi 28, 2007 13:34
przez Monika D.
Lotusia okazła się jednak bardzo wystraszonym kotem.
Niestety pobyt w śronisku odcisnął na niej swoje piętno :cry: .
Wczoraj gdy chciałam przenieśc ją do pokoju,ona w wielkim przerażeniem uciekła do szafy.
Gdy później chciałam ją wyjąc, zaczęła syczec na mnie :cry:
W końcu wróciła do łazienki,gdzie czuje się najlepiej,gdzie daje się głaskac i tylko czeka na pieszczoty.
Lotusia potrzebowałaby mądrego a przede wszystkim cierpliwego domku :cry:
Czy znajdzie się taki domek dla ślicznej kici?

PostNapisane: Pon kwi 30, 2007 7:15
przez Monika D.
Lotusia śliczności po domek :ok: