Problem polega na tym, że ja nie mam kontaktu z tą osobą...Przeczytałam post na forum gazety, założyłam wątek tutaj i podałam linkę tej osobie na gazetowym forum i na pocztę gazetową. Nie ma odpowiedzi, może korzysta z netu tylko w pracy i jutro się odezwie...
A ja teraz nie mam połączenia z serwerem pocztowym gazety, wcześniej sprawdzałam skrzynkę co chwilę...
Jest kontakt...Pozwolę sobie wkleić prywatnego maila, którego dostałam jako odpowiedź:
"Dzieki! Nie spodziewalam sie takich odpowidzi! Nie martwcie sie,
koteczki sa u mnie w domu

Jak zaczna samodzielnie jesc to znajde
im odpowiednie domy

Jakos tak nie moglam ich zostawic. Dzieki za
szczere checi ale mysle ze troche za duzo km nas dzieli.Koteczki
spia przy moim lozku ale
kolo Neapolu 
Bede Was informowac jak sie
czuja OK? Pozdrawiam"
Nie wiem...to miał być żart?