Cudowna, łagodna trikolorka szuka cierpliwego domu...

... czyli rozpoczynam szukanie domku dla Kropki.
Wątek Kropki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=56467&highlight=
i ciąg dlaszy jej historii w wątku moich kotów: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=24 ... &start=735
Kropka mieszka u mnie od miesiąca i z bólem serca muszę uznać, że lepiej będzie dla niej, jeśli znajdę jej inne miejsce.
Kotka jest słodka, łagodna i bezbronna. Nadal dość nieufna - ale myślę, że w domu pełnym miłości z cierpliwymi dużymi szybko by się oswoiła. Niestety - u mnie wszystko psuje obecność innych kotów, zwłaszcza zaborczej Blusi.
Po pierwszym okresie zaprzyjaźniania się w łazience, wypuszczona na pokoje Kropka zdawała się czuć coraz pewniej. Dnie spędzała pod łóżkiem, nocami zwiedzała mieszkanie. Ale właśnie wtedy zaczęły się pierwsze konflikty z Blusią i pogoniona kilkakrotnie przez nią Kropka zaczęła się bać wychodzić spod łóżka, nawet do kuwety.
Jest na tyle źle, że przed chwilą wróciła znowu do łazienki i będzie musiała tam pozostać. Ale co to za życie dla kota...
Szukam więc dla niej domu - niewychodzącego, bez dzieci i bez innych zwierząt. Dobrego, cierpliwego domu, który uszanuje to, że nie jest mruczącym ufnym kłębkiem. Że potrzeba czasu, by zdobyć jej zaufanie. Ale kiedy już się je zdobędzie, Kropka odpłaci za to miłością - jestem tego pewna.
Kotka jest odrobaczona i zaszczepiona, test na białaczkę wyszedł negatywny, morfologia w normie. W sobotę zostanie wysterylizowana.
Kto pokocha Kropkę???




Wątek Kropki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=56467&highlight=
i ciąg dlaszy jej historii w wątku moich kotów: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=24 ... &start=735
Kropka mieszka u mnie od miesiąca i z bólem serca muszę uznać, że lepiej będzie dla niej, jeśli znajdę jej inne miejsce.
Kotka jest słodka, łagodna i bezbronna. Nadal dość nieufna - ale myślę, że w domu pełnym miłości z cierpliwymi dużymi szybko by się oswoiła. Niestety - u mnie wszystko psuje obecność innych kotów, zwłaszcza zaborczej Blusi.
Po pierwszym okresie zaprzyjaźniania się w łazience, wypuszczona na pokoje Kropka zdawała się czuć coraz pewniej. Dnie spędzała pod łóżkiem, nocami zwiedzała mieszkanie. Ale właśnie wtedy zaczęły się pierwsze konflikty z Blusią i pogoniona kilkakrotnie przez nią Kropka zaczęła się bać wychodzić spod łóżka, nawet do kuwety.
Jest na tyle źle, że przed chwilą wróciła znowu do łazienki i będzie musiała tam pozostać. Ale co to za życie dla kota...
Szukam więc dla niej domu - niewychodzącego, bez dzieci i bez innych zwierząt. Dobrego, cierpliwego domu, który uszanuje to, że nie jest mruczącym ufnym kłębkiem. Że potrzeba czasu, by zdobyć jej zaufanie. Ale kiedy już się je zdobędzie, Kropka odpłaci za to miłością - jestem tego pewna.
Kotka jest odrobaczona i zaszczepiona, test na białaczkę wyszedł negatywny, morfologia w normie. W sobotę zostanie wysterylizowana.
Kto pokocha Kropkę???