rozmruczana, Miranda ma dobry dom :-)

Niezbyt często zaglądam na miau, ponieważ skupiam się głównie na pomocy psom, ale nadszedł wreszcie czas, bym mogła przyjąć na tymczas kolejną kocią biedę.
W tej chwili nie ma u nas żadnych zwierząt. Kilka miesięcy temu odeszła u mnie Kinia, 5-tygodniowa koteczka, która zabrałam na tymczas z lecznicy na Śreniawitów. Mała miała ,według przypuszczeń, dr.Dominiki panleukopenię, dlatego zdecydowałam się na kwarantannę. Od tego czasu minęło 5 miesięcy.
Mieszkanie zostało dezynfekowane i odkażone lampą i chociaż boję się, że to może zbyt mało, chciałabym przyjąć kolejnego kota.
Nie mam dużego doświadczenia, dlatego zdecydowanie wolałabym kotkę oswojoną, młodą.
W tej chwili nie ma u nas żadnych zwierząt. Kilka miesięcy temu odeszła u mnie Kinia, 5-tygodniowa koteczka, która zabrałam na tymczas z lecznicy na Śreniawitów. Mała miała ,według przypuszczeń, dr.Dominiki panleukopenię, dlatego zdecydowałam się na kwarantannę. Od tego czasu minęło 5 miesięcy.
Mieszkanie zostało dezynfekowane i odkażone lampą i chociaż boję się, że to może zbyt mało, chciałabym przyjąć kolejnego kota.
Nie mam dużego doświadczenia, dlatego zdecydowanie wolałabym kotkę oswojoną, młodą.