dziewczyny, sprawa wygląda tak, że moja bliska znajoma bezskutecznie próbuje dać dom kotu syjamskiemu lub persowi (najchętniej persowi biszkoptowemu lub białemu), ale niestety nigdy nie trafia do niej kotek, któremu chce pomóc, z przyczyn od niej niezależnych, bo ona nie wycofuje się z adopcji, tylko często kotki są bardzo daleko i opiekunowie dają je osobom, które mieszkają bliżej. nie oszukujmy się - na forum jest kilka syjamów i persów, które ktoś wyrzucił, i które potrzebują domu, bo często chorują, itp.
u mojej znajomej kotek będzie miał naprawdę dobry, kochający dom.
nie chodzi o rodowód ani o chęć hodowli. chodzi o urok tych pieknych kotów.
czy znajdzie się taki kocurek albo kotka, który przyjechałby do Poznania?