Miau.PL

Domu szuka kocinka(nie wiadomo na razie na sto procent, czy to kotka, czy kocurek)bezdomna.

Jest śliczna, kuwetkowa(robi w wyznaczone miejsce z piaskiem), gadatliwa, bardzo często mruczy.
Ma lekki katarek i będziemy łapac lada chwila.Szukamy domku, a moze i tymczasu, bo nie wiem,czy rodzina się zgodzi na kolejnego tymczasa w domu.
Kicia jest bita przez kocury, sponiewierana, dodatkowo właścicielka posesji, na której się znajduje chce otruc cala gromadę.
Na Zakoconych umieściłam cała opowieść o dramacie kotków, podam więc linka:
http://forum.zakoceni.pl/index.php?showtopic=1288

Pomóżcie nam.
Wstawiam fotki Milusi:
Z braciszkiem:

Koteczka jest z przodu-z białą buzią.
Tutaj kicia się drapie:




Domki, domki!

Hop...

chętnie Ci pomogę szukać dla niej domku, przeczytałam wątek na KR, ale że nie mogę się zalogować, odpiszę tutaj: moim zdaniem powinnaś pokastrować koty bez wiedzy i zgody karmicielki - inaczej naprawdę może się coś złego stać, ona nie rozumie, czy nie chce rozumieć? Przede wszystkim skupiłabym się na ciężąrnych kotkach (i jeśli pomoc przyjdzie za późno, uśpieniu ślepych miotów) i rozpłodowym kocurze. Niedługo powinny być gminne talony na sterylki, może też fundacje pomogą... w najgorszym razie Bazarek stoi otworem, coś do wystawienia zawsze się u mnie znajdzie

mogłabym spytać, jaki to rejon Warszawy?

aha! jako że nie posiadam gg, poproszę o nr kontaktowy do ogłoszenia na prv. Dziękuję

znalazłam w necie

Przygarnę młodą kotkę do 3 miesięcy z Warszawy i okolic.
Luiza
tel.: 0 502 213 827

Koty nie dadzą mi się złapać.Kocury biją pozostałe, karmicielka tez nie ma do nich dostępu-jest jeden, czarno biały, ale on jest ,,jej''.
Chciałabym to zrobic ,,po cichu'', bez jej wiedzy,a e ona karmi je o 17, i wtedy jest tam kocia gromada w komplecie-tylko do niej idą.
Jedna z kotek juz się nie pokazuje-podejrzewam, że urodziła-będziemy szukać.

Bardzo dziękuje za namiary na panią Luize.Juz raz dzwoniłam, ale telefon nie został odebrany.Będę dzwonić do skutku w takim razie.

Pójdę koło 17 i porobię fotki kocinie.

Ja naprawdę zaraz kociokwiku dostanę - na moim osiedlu, jedna z kotek które dokarmiam jest w ciąży.Kastrowałam kocury, ale ludzie podrzucają nowe.Nie pokazywała się kilka dni, a teraz brzuchal-gigant.Będe ja próbowała łapac.

Jezeli ktos coś znajdzie, to piszcie.Dzisiaj wkleje fotki, jak zrobię.

bardzo proszę,polecam się na przyszłość

diladriel, nieauktualne
Jak mi powiesz gdzie szukac, to juz się zabieram:)
Kicia płacze-jakis kocur ja podrapał, miała,,pzaur'' na nosku.Siedziała, ale uciekła na balkon.Wieczorkiem pojdę.Dam papu i zobaczymy.Chyba będe łapac na własna reke.Czy ktos z okolic Ursynowa może przetrzymac kicie na tymczasie?

Hop kiciu

Z adopcyjnej:

imie: Antonina Daria Lewandowska

e-mail: tunczyk4@op.pl

telefon: 066-55-88-754

miasto: Warszawa

województwo: Mazowieckie

wiek kota: trzy - cztery miesiące

opis:
Marzę o adoptowanym kotku-przytulance który jakby co poradzi sobie w
sporym ogródku,a nie w domu. Szczytem mych marzeń jest kotek biało-czarny,
czarno-biały, szary tygrys lub czekolada mleczna... Oczka najlepiej
niebieskie.

Przygarnę małą kotkę
Miasto: Warszawa
Przygarnę małą kotkę. Dobre warunki, doświadczenie i wielkie serce dla zwierzaków. Właśnie zamieszkałem w Warszawie.
Kontakt: 500 139 808
Email: lutherking@poczta.onet.pl
Data ogłoszenia: 20. 02. 2007

imie: Zuzanna

e-mail: zuza10@vp.pl

telefon: 0227291209

miasto: Owczarnia k. Warszawy

województwo: mazowieckie

wiek kota: do 4 miesięcy

opis:
Szukam kotki- dachowca do 4 miesięcy z okolic Warszawy. Najlepsza byłaby
ruda, ale ja poszukuje tylko wspaniałego i kochanego towarzysza, baz
względu na jego wygląd! Zapewnie ciepły dom, pełną miskę i tyle miłości
ile się tylko da!

mie: Gosia

e-mail: lola9999@buiaczek.pl

telefon: 609 888 608 600 484 332

miasto: Warszawa

województwo: mazowieckie

wiek kota: 2-3 miesiące

opis:
Pzyjmę młodą 2-3 miesięczną koteczkę. Mieszkam w Warszawie

Jezu, Kocham Cie Pipsi po prostu
Jutro będę dzwonic, tylko nie wiem czy wypada w niedziele-co tam.Dzisiaj troszke za późno, ale mejle juz wysłałam.Jak jeszcze ktos cos znajdzie, to będę wdzięczna, ja tez szukam-w moim żółwim tempie

Byłam u koteczki-nie chciała ruszyć zielonkawej kaszy z serem(a nawet jak chciała, to nie mogła-inne są silniejsze, a ona chudziutka) od karmicielki-przyniosłam jej Royala i zjadła ze smakiem.Nawet kilka baranków było.Oczywiście aparat mi się rozładował, bo jakby inaczej, ale wklejam to, co wyszło.A, i koteczke u tymczasie będzie u mnie-tylko domek musi być 100%,ale i nad tym popracujemy.

Fotki zaraz wklejam



Kocia gromada, mała po prawej.

O, jedzonka...

Jakosc fot jest tak słaba, ze az mi niedobrze.Postaram się wziąsc koteczke do siebie na poczatku przyszłego tygodnia.
Jeżeli ktos mieszka na Ursynowie i ma ja ochote zobaczyc osobiście, to zapraszam.
Pozdrawiam, jakos sie odezwe, a ty malutka:Hop, do góry!

Kasiu, na Koci-Łapci jest taki wątek przyklejony na górze. Stamtąc ci poprzeklejałam ogłoszenia. Zajrzyj tam sobie.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=87 ... sc&start=0

O Jezusie.
Wysłałam najpierw sms-y do wszystkich zainteresowanych na komórke-jako że było wczesnie, i mysle że niedziela-dzień wolny.
Odpisała pani Gosia.Pierwszym jej pytaniem było, jaki ma kolor podniebienia kicia(nie wiem, może wiecie, po co to komu do szczęścia potrzebne...?) mam mieszane odczucia.No nic, zobaczymy.Umówiłam się na telefon wieczorem.

Pozdrawiam.

KaasiakN pisze:Odpisała pani Gosia.Pierwszym jej pytaniem było, jaki ma kolor podniebienia kicia(nie wiem, może wiecie, po co to komu do szczęścia potrzebne...?)

Nie wiem, skąd to się wzięło, ale krąży mit, że czarne podniebienie = czarny charakter
A może coś w tym jest, z mojego Sybirka czasem diablik wychodzi, a tuż za zębami ma czarną plamkę

też o tym słyszałam co pisze monostra ale to chyba jakieś durne przesądy.