Strona 1 z 1

Menello Bianco - czarny kociak MA DOM

PostNapisane: Sob mar 03, 2007 1:41
przez morisowa
Był nr 9. na liście jopop kotów potrzebujących domu tymczasowego. Od środy jest u mnie :lol:
Ma około 3,5 - 4 miesiące. Malutka, leciutka, puchata kuleczka. Nazwałam go Menello Bianco od mojego (obecnie) ulubionego kocurka z "Kotów" :wink:
Jest najwspanialszym z moich dotychczasowych tymczasów! Po prostu przepadłam... :1luvu: Słodziak z niego. Oswojony. Choć trochę spędził na ulicy. Jego pierwszą reakcją na wyciągniętą rękę jest urocze syczenie, jakby groźny taki był. Ale żadnej, żadnej agresji, pazurków, nawet pacnięcia łapką. Nie ucieka. A po dotknięciu włącza traktorek. Miziasty i przytulasty :love: Choć na pewno pierwsze dni będzie nieufny. Jednak już widać jak on lubi kontakt z człowiekiem. Mięciutki, „przelewa się w rękach”. Raczej będzie miłą ciapką. Co nie znaczy, że nie lubi się bawić. Jest wesoły, ma energię do biegania, skakania i psocenia. Choć jak na kociaka, jest w tym umiarkowany. Mieszka w jednym pokoju z psem średnio-dużym. Pierwszą dobę był ogólnie spanikowany, więc i na psa syczał (ale bez ataków). Mój pies jest grzeczny wobec kotów, sam pierwszy nie zaczepia. No i teraz Menello spokojnie bawi się przed psim nosem albo śpi 10 cm od niego.
Generalnie jest zdrowy, ale ma w uszach świerzb. Leczony od środy i już widać poprawę. Jest w pełni kuwetkowy.
Przyznam szczerze, pokochałam go :1luvu: Będzie mi go żal oddawać :cry: (a normalnie nie mam z tym żadnych problemów, ani przy kotach, ani przy psach). Ale zostać u mnie nie może. I czym szybciej znajdzie dom, tym lepiej...

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Oraz krótki filmik:
www.morisowa.waw.pl/MenelloBianco019.avi

PostNapisane: Sob mar 03, 2007 3:49
przez Gretta
Piękny :)
Ale to chyba Menello Negro, sądząc po kolorze? :wink:

PostNapisane: Sob mar 03, 2007 9:19
przez morisowa
trochę przekory w imieniu nie zaszkodzi :lol: A jego imiennik jest jakiś taki biał-szaro-czarny :wink:
Obrazek

Re: Menello Bianco - czarny kociak w DT w Wawie

PostNapisane: Sob mar 03, 2007 9:51
przez Asia_i_PSoty
morisowa pisze:Obrazek

Z takimi oczami to raczej Makiawel Obrazek



morisowa pisze:Obrazek
Słodki, niniejszym wpraszam się na mizianie Obrazek

PostNapisane: Sob mar 03, 2007 10:20
przez dorcia44
Niesamowicie piękny :love: zazdroszcze umiejętności robienia super zdjęć :cry:

PostNapisane: Nie mar 04, 2007 19:11
przez morisowa
dorcia44 pisze:Niesamowicie piękny :love: zazdroszcze umiejętności robienia super zdjęć :cry:

Ale ja nie umiem robić zdjęć!!! i specjalnie to nie lubię. Robię, bo są potrzebe do ogłoszeń. Od super zdjęć mam Asię :wink:

Asiu, nie zdążyłaś... Menello ma dom! :placz: tak, pierwszy raz smutno mi po adopcji... to skarb, cudo, a ja nawet tygodnia go nie miałam :cry: Wydaję sporo psów, czasem jakiegoś kota. I zawsze bardzo się cieszę. Teraz też się cieszę, ale ... I nawet na pocieszenie nie mogę brać następnego tymczasu, bo muszę dać rodzinie ochłonąć po tym i nacieszyć się brakiem kota w domu :roll:
Menello zamieszkał w Warszawie w bloku z młodą parą ludzi. Oboje zakochani w kotach. Właśnie odszedł ich 14-letni kot po chorobie nerek. Poprzedniego ona miała tylko 3 lata, ale to był stary, schorowany kot z ulicy (z poprzypalaną skórą :evil: ) Weszła, zobaczyła, dałam jej kociaka na ręce i już obie wiedziałyśmy jaka jest decyzja. Wpuszczanie kropli, czyszczenie uszu nie stanowi dla nich problemu. Oni już go kochają. Jestem zaproszona w odwiedziny i Jego będę musiała odwiedzić. Śmiej się ze mnie Asiu z PSotami :cry: Mój Menello...

PostNapisane: Pon mar 05, 2007 0:54
przez Asia_i_PSoty
morisowa pisze: Śmiej się ze mnie Asiu z PSotami :cry: Mój Menello...
A Ty się dziwiłaś mojemu zaGremlinowieniu. W sumie się cieszę, że do Sochaczewa jest tak daleko, bo mi różne dziwne myśli przychodziły do głowy...
Ważne że oba mają już swoje domki :)/:(

PostNapisane: Pon mar 05, 2007 7:15
przez morisowa
Asia_i_PSoty pisze: A Ty się dziwiłaś mojemu zaGremlinowieniu. W sumie się cieszę, że do Sochaczewa jest tak daleko, bo mi różne dziwne myśli przychodziły do głowy...

Niestety centrum Warszawy jest bliżej :wink: więc mogą być pewni, że ich za jakiś czas odwiedzę :twisted:

PostNapisane: Pon mar 05, 2007 8:58
przez Henia
Morisowa wielkie dzięki .Ten drugi kocurek Białołapek musi być na Bródnie.Za pomnikiem gdzie urzęduje dużo miseczek i jeszcze z resztkami jedzenia.Nie widziałam go ,więc zostawiłam jedzenie i jak wracałam jedzenia już nie było .A Pani która sprzedaje przy bramie ciasto ,powiedziała że się najadł i poszedł. :)

PostNapisane: Pon mar 05, 2007 12:05
przez morisowa
Henia, a jopop twierdzi, że Białołapek to matka Menello. I że drugiego kociaka nie ma. Czy możliwa jest taka pomyłka?

PostNapisane: Pon mar 05, 2007 12:36
przez Henia
hmmm wszystko jest możliwe,tylko BIAŁOŁAPKA zimą widziałam samego,jak leżał przy wejściu i czekał na jedzenie,ostatnio spał przy kościele.Czy możliwe żeby kotka nie zajmowała się kociakiem ?W grudniu on musiał być malutki , a Białołapek wyglądał na ok 4 miesiące.Ale może być drobną kotką ,ale bardziej widzę w nim starszego braciszka .

PostNapisane: Śro mar 07, 2007 9:08
przez morisowa
Okazało się, że Menello ma też w uszach grzyba :? Czeka ich dłuższa zabawa w leczenie niż się spodziewaliśmy. Ale jednocześnie napisali, że cała rodzina go pokochała :wink: