Nasz 3 letni Szymek szukałą Cię dzisiaj po całym domu. Wciąż prosi bym nie płakała - Chrupek się znajdzie zobaczysz -powatrza. Mój mały Chrupcia już nie ma..... Nawet nasze zwierzaki zachowują się inaczej . Nie brykają nie buszują takie jakieś wyciszone.
Kochani pomóżcie mi odnaleźć choć namiastkę Chrupeczka. Chrupcio miał niecały rok. W Wrześniu ubr. zjawił się w naszym ogródku i juz został mały czarny kocurek. Zjadła miskę Szymusiowych chrupek (stąd jego imię) i poszedł spokojnie spać. Nie bał się dwóch dużych psów ani dorosłego kocura oraz kocicy gigantki.Zdi=obył serca wszystkich.
Nigdy nie wystawił pazurków, cierpliwy, wyrozumiały, opiekuńczy. Zawsze się śmiałąm że Chrupciowi obojetna jest pozycja na kolanach czy rękach byle blisko ,byle głaskanko byle czuć ciepło i bicie czyjegoś serca. Przez te 5 miesięcy nie spowodował żadnej awantury kocio psiej ani kocio kociej. Święty kot poprostu wspaniały.
Muszę znaleźć Chrupcia dla mojego synka - on czeka i wierzy że Chrupcio wróci. Ja wiem że takie cudne kocię to igła w stogu siana ale możę gdzieś jest i czeka na dom w którym ludzie psy i koty żyją wspólnie pod jednym dachem. Kocurek musi być czarny to jedyny warunek (gdyby miał oczka w kolorze miodu byłoby cudownie) i przejawiać chociaż po części cechy charaktru naszego Chrupeczka.
Postaram się jutro załączyć zdjęcia.
Dzisiaj nie jestem w stanie. Piszę i wyję z żalu, rozpaczy i bólu.



