CK Markiz - cudo oddałam pod wspaniałą opiekę Asicy :))

MARKIZ
Urodził się w sierpniu. Został, razem z rodzeństwem, porzucony przez matkę, kiedy zaglębienie piwnicznego okienka, w którym koty mieszkały, zalał deszcz...
Miały wtedy 4 tygodnie, katar, paskudną grzybicę.
Wszystkie były wyjątkowe - czułe, kontaktowe, mądre.
Czworo rodzeństwa znalazło domy, został Markiz.
W tym kocie nie da się nie zakochać!
Jest nad wyraz czuły, delikatny *żadnych pazurków przy głaskaniu!, uwielbia (!) być noszony na rękach, przytulany.
Jest bardzo kontaktowy - pomiaukuje kiedy tylko chce zwrócić na coś uwagę opiekuna.
Mądry - uczy się wszystkiego błyskawicznie.
To kot, który KOCHA ludzi.
Gdybym mogła go siebie zostawić na pewno nikomu bym go nie oddała
Jest odrobaczony kilkukrotnie, wykastrowany. Oczywiście ma książeczkę zdrowia i korzysta z kuwety.
Kiedy do nas trafił miał owrzodzenie na 1 oku. Wrzód już w dzieciństwie został wyleczony, ale została po nim niewielka blizna - mgiełka, którą widać pod światło. Oko to wydziela mniej łez niż powinno - z tego powodu Markiz powinien być wspomagany sztucznymi łzami
W listopadzie wszystkie kociaki przechorowały panleukopenię - z tego powodu Markiz nie może pójść do domu w którym są nieszczepione koty.
Markiz nie ma dobrej jakości zdjęć, ponieważ kiedy widzi, że mu się przyglądam natychmiast biegnie się przytulić.
W sprawie jego adopcji można dzwonić pod numer tel. 502-671-902. Markiz mieszka w tej chwili w Krakowie.
Markiz jest pod wirtualną opieką p. Ryszarda
Urodził się w sierpniu. Został, razem z rodzeństwem, porzucony przez matkę, kiedy zaglębienie piwnicznego okienka, w którym koty mieszkały, zalał deszcz...
Miały wtedy 4 tygodnie, katar, paskudną grzybicę.
Wszystkie były wyjątkowe - czułe, kontaktowe, mądre.
Czworo rodzeństwa znalazło domy, został Markiz.
W tym kocie nie da się nie zakochać!
Jest nad wyraz czuły, delikatny *żadnych pazurków przy głaskaniu!, uwielbia (!) być noszony na rękach, przytulany.
Jest bardzo kontaktowy - pomiaukuje kiedy tylko chce zwrócić na coś uwagę opiekuna.
Mądry - uczy się wszystkiego błyskawicznie.
To kot, który KOCHA ludzi.
Gdybym mogła go siebie zostawić na pewno nikomu bym go nie oddała

Jest odrobaczony kilkukrotnie, wykastrowany. Oczywiście ma książeczkę zdrowia i korzysta z kuwety.
Kiedy do nas trafił miał owrzodzenie na 1 oku. Wrzód już w dzieciństwie został wyleczony, ale została po nim niewielka blizna - mgiełka, którą widać pod światło. Oko to wydziela mniej łez niż powinno - z tego powodu Markiz powinien być wspomagany sztucznymi łzami

W listopadzie wszystkie kociaki przechorowały panleukopenię - z tego powodu Markiz nie może pójść do domu w którym są nieszczepione koty.
Markiz nie ma dobrej jakości zdjęć, ponieważ kiedy widzi, że mu się przyglądam natychmiast biegnie się przytulić.
W sprawie jego adopcji można dzwonić pod numer tel. 502-671-902. Markiz mieszka w tej chwili w Krakowie.

Markiz jest pod wirtualną opieką p. Ryszarda