Strona 1 z 4

MT Czarny Misz ma swój Domek :)

PostNapisane: Pon lut 05, 2007 22:46
przez tanita
Fabryka czarnych kotów wita ponownie.
Tym razem bohaterem naszego cyklu jest Misz.
Jest kotkiem z tego wątku Początek

Teraz jest u nas.
Na razie w łazience, bo naszą trójcę trzeba nauczyć grzeczności względem przybysza.
Misz jest miziakiem. Miziakiem jakich mało. Niespotykanym. Prawie jak biały tygrys chociaż jest czarny.
Z Miszem nie pogadasz, Misza musisz głaskać. Już, teraz, natychmiast, kot jest tak spragniony pieszczot, że barankuje nawet z umywalką.
Każde nasze pojawienie się w łazience jest wybuchem radości i oddania.
Misz bardzo chce do człowieka, do swojego człowieka.
Misz ma ok pół roku, jest niewykastrowany, ale myślimy o tym intensywnie :wink:
Oto Misz:

Obrazek
Obrazek

Szukamy domku 8)

PostNapisane: Pon lut 05, 2007 23:07
przez Jana
Piękny jest :love:

PostNapisane: Pon lut 05, 2007 23:09
przez Aleba
Śliczny :)

Jakiś zmasowany atak czarnulców chyba nastał ;)
Ten, działkowiec od Mimisi, maluch z wątku Jany...

PostNapisane: Pon lut 05, 2007 23:19
przez Uschi
No u nas to naprawdę zmasowany...

Dodam jeszcze, że odrobaczenie było.
Jemy różnie. Raczej niechętnie, chyba że surowe dadzą 8) (a że mieliśmy trochę rozwolnienia, to dają mało surowego).

Miziamy się strrraszliwie energicznie. W przypływie rozkoszy wbijamy trochę pazurki i podgryzamy ;) (chyba wiem, dlaczego Misz mógł stracić dom - może tam było dziecko? on jest naprawdę dość natarczywy ;) )

No i już nie bardzo lubimy łazienkę. Na salon chcemy. I najlepiej od razu do swojego ludzia...

PostNapisane: Wto lut 06, 2007 8:54
przez Uschi
Po wypuszczeniu dziś rano Misza na salony - w towarzystwie Sopla, bo uznałyśmy go za najmniej konfliktowego i najbardziej ciekawskiego - Misz uznał, że świat jest ciekawszy niż Duże ;)

Panowie posyczeli na siebie, pobuczeli, ale w sumie tak raczej pro forma 8) . A potem podjęli nieśmiałe próby zabawy 8O . Jeszcze ostrożnie, jeszcze podejrzliwie, ale jednak :) .

Natomiast furorę zrobiła ciemka made by Tajdzi - Misz oszalał ze szczęścia :lol: . Biegał, skakał, ganiał, warczał, gryzł, mruczał - aż się biedak zasapał, kondycji nie ma :roll: . Ktoś się z nim kiedyś bawił :(...

Potem Misz z płaczem został eksmitowany do łazienki, na salony puściłyśmy panie - Mruf standardowo obwąchała każdy centymetr podłogi, na którym znajdował się Obcy, ale co ciekawe, prawdziwą ksenofobką okazała się ruda 8O - nasyczała i potężnie nawarczała na Misza przez drzwi 8O

Zdjęcia z porannych akcji będą później.

PostNapisane: Wto lut 06, 2007 9:04
przez czarna.wdowa
trzymam kciuki za domek dla Misz(cz)a :ok:

PostNapisane: Wto lut 06, 2007 9:28
przez tanita
Misz przeprowadził się do sypialni.
Odkrył właśnie parapet i okno z widokiem.
I pewnie wypatruje swojego Człowieka :)

Fotki z wieczorno-porannych zapoznań z Soplem
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Biorąc pod uwagę, że Sopel ma trzy miesiące mało prawdopodbne wydaje się, żeby Misz miał cztery. A takie było zdanie oglądającej go wetki :roll:

PostNapisane: Wto lut 06, 2007 10:03
przez Agalenora
Kot idealny :D
Wystarczy spojrzeć 8)

A przy tym szczęściarz jakich mało, bo trafił do Was.

PostNapisane: Wto lut 06, 2007 12:24
przez tanita
Oto jak się bawimy 8)

Obrazek Obrazek



Obrazek

PostNapisane: Wto lut 06, 2007 12:38
przez tajdzi
Jaki słodziak!!!!!

A jaki Sopel duży 8O

PostNapisane: Wto lut 06, 2007 23:24
przez Uschi
No to się sami podbijemy, tak króciutko :)

Mesydż: SZUKAM DOMU

Wsparcie wizualne:
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Etapy zabawy Shayki Dwuh Czarnych Kotuff:

Obrazek Obrazek Obrazek

PostNapisane: Śro lut 07, 2007 0:19
przez smil
Misz jest fajowski, dom będzie miał z Niego pociechę :)

Uschi pisze: Etapy zabawy Shayki Dwuh Czarnych Kotuff:

Obrazek Obrazek Obrazek


tiaa... przez chwilę próbowałam zgadnąć, who is who, ale się poddałam :? :oops:

Jednak strzelę sobie w ciemno :wink: - Sopo to ten z lewej na dwóch pierwszych zdjęciach?

PostNapisane: Śro lut 07, 2007 8:27
przez Uschi
smil pisze:
tiaa... przez chwilę próbowałam zgadnąć, who is who, ale się poddałam :? :oops:

Jednak strzelę sobie w ciemno :wink: - Sopo to ten z lewej na dwóch pierwszych zdjęciach?

I na trzecim tez :) - Sopo jest po prostu od Misza mniejszy :D.

Misz biedny. Tak nie lubi siedzieć zamknięty, tak chce do ludzi, tak płacze za pieszczotą, przytuleniem, pobawieniem się z nim (ćma dalej rządzi - choć już zdemolowana, bo Misz ją zagryza ;) )

A. I Misz to pierwszy kot w naszym domu, który reaguje na kocimiętkę - zabawki z Ikei też rządzą :D. Tarzamy się, wygłupiamy, uwielbiamy :D

PostNapisane: Śro lut 07, 2007 22:15
przez tanita
Nikt do nas nie zagląda, żadna ciocia nie pamięta :evil:
a my dziś byliśmy u naszej ukochanej pani wet.
Ogłoszenie Misza zawisło również w lecznicy a Misz został dokładnie obejrzany :wink:
Ma 6-miesięcy jest więc młodym facetem czekającym na ciachnięcie, które odbędzie się prawdopodobnie za ok 10 dni jak Miszek się ustabilizuje u nas w chatynce. Na razie dostał Atecortin do oczek bo oczka trochę łzawią.

Miszek po wypuszczeniu na pokoje odnalazł się jakoś w naszym stadzie. Wie przed kim zwiewać, komu się podporządkować a komu przywalić :wink:
No i mruczy, barankuje, podśpiewuje, wszystko tylko żeby być przy człowieku

PostNapisane: Czw lut 08, 2007 1:11
przez smil
oj zagląda, pamięta
(tylko za dnia nie ma w co ręców włożyć :evil:)


Grunt, że Misz rozeznany w strukturach miejscowych władz :wink:
Oczęta niech do formy wracają :ok: I niech sie chłopak dalej stabilizuje na mafijnej placówce :)
Za ciachu-ciachu to jeszcze przyjdzie pora potrzymać :wink: