Strona 1 z 1

Czarna piękność niedoczekała - nie żyje...

PostNapisane: Nie lut 04, 2007 6:25
przez morisowa
Czarna to piękna, łagodna kicia. Jest trochę lękliwa, nieufna do obcych.
Ale szybko się przełamuje. Lubi głaskanie, jest spokojna. Po sterylizacji.
Już długo w schronisku, bardzo potrzebuje prawdziwego domu. Czemu taka ładna kicia ciągle czeka? Ma martwe prawe oko i lekko zrośniętą powiekę... dlatego nikt jeszcze jej nie wybrał. Czarna czeka na człowieka, któremu nie będzie przeszkadzał ten drobny feler urody.

Obrazek

PostNapisane: Śro lut 07, 2007 22:34
przez amee00109
podrzucam..

PostNapisane: Pt lut 09, 2007 22:59
przez Wielbłądzio
hop koteczko!

PostNapisane: Nie lut 11, 2007 11:23
przez amee00109
i co, nikt nie chce czarnulki? :( czarne koty fajne są :D mam, więc wiem, co mówię 8)

PostNapisane: Pt lut 23, 2007 1:21
przez morisowa
Własnie znalazłam chętnych... zdecydowanych... fajnych...
Czarna nie żyje. Tyle miesięcy czekała. Zabrakło kilku dni. Wróciłam z ferii i taka wiadomość. Muszę od lekarza dowiedzieć się szczegółów. Nie było akurat opiekunki, która prosiła o dom dla Czarnej, a w biurze nie mają takich danych. Tylko wet.
:cry: :cry: :cry:

czarna

PostNapisane: Pt lut 23, 2007 9:23
przez gosiar
a może zdecydowani i fajni wzieliby inna biede z Palucha? jest jakaś szansa? napisz koniecznie, co się stało z czarną...

Re: czarna

PostNapisane: Pt lut 23, 2007 10:53
przez morisowa
gosiar pisze:a może zdecydowani i fajni wzieliby inna biede z Palucha? jest jakaś szansa? napisz koniecznie, co się stało z czarną...

Dzwonili do mnie z numeru zastrzeżonego, ja z tego wszystkiego nie spytałam o kontakt. Wezmą coś na pewno, ale pewnie sami poszukają.
O Czarnej napiszę, jak tylko się dowiem...

PostNapisane: Sob mar 03, 2007 1:51
przez morisowa
okazało się, że Czarna miała mocznicę (tzn. ja nie wiedziałam), nerki nie wytrzymały. Jednak schronisko to nie dom, kot w stresie gorzej znosi chorobę :cry:

Dzwonili kolejni ludzie, spytać, czemu Czarnej nie ma już na mojej stronie...
Jutro wezmą inną kotkę z okiem w podobnym stanie po trafieniu kamieniem (nie z Palucha a z tymczasu od mojej znajomej)