Strona 1 z 1

Whiskasowa Ziutka szuka domu-(oddają z powodu astmy)Katowice

PostNapisane: Nie lut 04, 2007 0:06
przez Agata_2
Cytat :

"ODDAM KOTKĘ W DOBRE RĘCE !!!

Niestety musze się rozstać z moją ukochaną prześliczną kotką :(
Ziutka jest u nas już 3 lata (i tyle też ma) lecz ze względu na postępującą astmę muszę jak najszybciej znaleźć jej nowy domek i opiekuna.
Kotka jest czyściochem - nie wychodzi na dwór, jest wysterylizowana, zaszczepiona i odrobaczona.
Nie stwierdzono u niej nawet toksoplazmozy (Ziutka była u nas jak byłam w ciąży).
Jest przymilnym pieszczochem! Strasznie nam szkoda się z nią rozstać i gdyby nie moja choroba nigdy byśmy się na to nie zdecydowali :(
Ziutka na pewno odwdzięczy się za okazaną jej dobroć, ciepłe (duchem) mieszkanko i miłość. "


Śliczna Ziutka - myślę , że znajdzie domek.
Jest oddana z powodu astmy.

Źródło : http://allegro.pl/item160845856_cieply_domek_potrzebny_od_zaraz_.html

Obrazek
:lol: :D

PostNapisane: Nie lut 04, 2007 22:41
przez Agata_2
Nikt nie jest zainteresowany??
Przecież tyle osób szukało whiskasków :? :roll:

PostNapisane: Pon lut 05, 2007 9:14
przez puss
jest ktos z Poznania, kto szuka whiskaska...
nie wiem, zapytam :roll:

PostNapisane: Pon lut 05, 2007 9:55
przez agiis-s
śliczna Ziutka

PostNapisane: Pon lut 05, 2007 11:52
przez dorcia44
Agata _2 ja tylko dodam że astma nie ustąpi po oddaniu kota,to nie jest lekarstwo :cry: alergeny i tak będą w domu przez wiele lat nawet do 8.
Jestem astmatykiem na rencie więc wiem cos na ten temat.

PostNapisane: Pon lut 05, 2007 14:56
przez Agata_2
Wiem, ale niestety czym szybciej zostanie oddana tym lepiej

PostNapisane: Pon lut 05, 2007 15:20
przez tajdzi
Jeżeli osoba posiadająca kota ma astmę, należy udać się do pulmunologa i poprosić o zmianę leków.
Pozbycie sie kota nie pomoże od razu, o ile w ogóle pomoże.
Należałoby przede wszystkim ustalić przyczynę astmy, bo może być alergiczna, ale może być zupełnie innego rodzaju.
Wiem, bo sama mam astmę
A do tego dwa koty.
Dobre leki i dobra diagnoza to podstawa leczenia...

PostNapisane: Pon lut 05, 2007 16:05
przez Drahma
Też mam astmę i koty, a w dodatku moje dziecko też podobno ma i to na koty, ale one z nami są i będą. Jeden z lekarzy powiedział kiedyś, że przebywanie z alergenem uodparnia i chyba to się sprawdza. Jak byłam w wieku mojego dziecka (7 lat) to rodzice odizolowali mnie i moją siostrę od jakichkolwiek zwierząt i uporczywie odczulali, kończyło się to tym, że jak tylko w pobliżu znajdował się kot lub pies świstałam niemożliwie, a cała noc była na bezdechu. A teraz mam koty czasem świszczę nie biorę leków (tylko w ekstremalnych warunkach kiedy łapie oddech jak ryba) i żyję i na dodatek dobrze mi z tym. A oddać ich nie mam zamiaru, bo kto zechce takie dwie zmanierowane pannice i na dodatek bure :lol: :wink:

PostNapisane: Pon lut 05, 2007 19:16
przez Agata_2
Nie wiem, to nie mój kot . . .możecie skontaktować się z tą osobą jak chcecie...

PostNapisane: Śro lut 07, 2007 13:59
przez anemonn
piękna kicia

PostNapisane: Czw lut 08, 2007 11:49
przez agiis-s
No Ziuta do góry