Niewidome kociatka z Tych PILNIE szukaja domu
Napisane: Sob lut 03, 2007 18:16Ogloszenie to znalazlam na allegro,a kociatka mimo tego,ze nie widza,sa przepiekne i przekochane szukaja domu.Oto to ogloszenie:
"Do tyskiego przytuliska w ciężkim stanie trafiły trzy kocięta.
Ich opiekunka długo walczyła o ich życie!
UDAŁO SIĘ!
Kocięta przeżyły!
Jednak ciężka choroba zostawiła po sobie ślad.
Kocięta straciły wzrok!
Dla człowieka może to być dramat, jednak one nie widzą swojej inności.
Psocą i broją tak jakby były całkiem zdrowe.
Wspaniale wyostrzyły sobie inne zmysły i nie mają problemów
z poruszaniem się w znanym terenie.
Bardzo garną się do ludzi, chcą być akceptowane i nie rozumieją,
dlaczego nikt ich nie chce.
W między czasie przez przytulisko przewinęło się wiele kotów i kociaków,
które znajdowały nowe domu.
One też się podobały wielu ludziom, przecież są takie śliczne i puszyste.
Jednak kiedy ktoś dowiadywał się, że koty są niewidome to rezygnował.
NIKT NIE CHCIAŁ ŚLEPYCH KOTÓW!
One tego nie rozumieją, chcą być kochane i rozpieszczane, ale czy mają na to szansę?
Czy znajdzie się ktoś kto będzie gotów podarować im wspaniały dom?
Czy jednak są skazane spędzić swoje całe życie w przepełnionym przytulisku!
Jeżeli nie przeraża Cię ich kalectwo
i jesteś gotów im zapewnić wspaniały dom.
To zadzwoń do ich opiekunki!
Justyna Klimek tel. (0-32) 780-44-57; 0 507-300-768
Aukcja ma charakter symboliczny, wygranie aukcji nie jest jednoznaczne z otrzymaniem kociaka.
Aukcję wystawiam grzecznościowo, więc wszystkie pytania proszę zadawać bezpośrednio ich opiekunce.
Z dnia 30.01.2007 r. w ciągu niespełna czterech dni historię kotków poznało prawie 1,5 tys. ludzi.
NIESTETY TE WYJĄTKOWE KOTY NIE ZNALAZŁY JESZCZE DOMU!
Z dnia 02.02.2007r. zobaczyło je już przeszło 2 600 osób i niestety kotki dalej czekają."
Bardzo prosze o dom dla tych slicznosci w imieniu wlasnym i ich.
"Do tyskiego przytuliska w ciężkim stanie trafiły trzy kocięta.
Ich opiekunka długo walczyła o ich życie!
UDAŁO SIĘ!
Kocięta przeżyły!
Jednak ciężka choroba zostawiła po sobie ślad.
Kocięta straciły wzrok!
Dla człowieka może to być dramat, jednak one nie widzą swojej inności.
Psocą i broją tak jakby były całkiem zdrowe.
Wspaniale wyostrzyły sobie inne zmysły i nie mają problemów
z poruszaniem się w znanym terenie.
Bardzo garną się do ludzi, chcą być akceptowane i nie rozumieją,
dlaczego nikt ich nie chce.
W między czasie przez przytulisko przewinęło się wiele kotów i kociaków,
które znajdowały nowe domu.
One też się podobały wielu ludziom, przecież są takie śliczne i puszyste.
Jednak kiedy ktoś dowiadywał się, że koty są niewidome to rezygnował.
NIKT NIE CHCIAŁ ŚLEPYCH KOTÓW!
One tego nie rozumieją, chcą być kochane i rozpieszczane, ale czy mają na to szansę?
Czy znajdzie się ktoś kto będzie gotów podarować im wspaniały dom?
Czy jednak są skazane spędzić swoje całe życie w przepełnionym przytulisku!
Jeżeli nie przeraża Cię ich kalectwo
i jesteś gotów im zapewnić wspaniały dom.
To zadzwoń do ich opiekunki!
Justyna Klimek tel. (0-32) 780-44-57; 0 507-300-768
Aukcja ma charakter symboliczny, wygranie aukcji nie jest jednoznaczne z otrzymaniem kociaka.
Aukcję wystawiam grzecznościowo, więc wszystkie pytania proszę zadawać bezpośrednio ich opiekunce.
Z dnia 30.01.2007 r. w ciągu niespełna czterech dni historię kotków poznało prawie 1,5 tys. ludzi.
NIESTETY TE WYJĄTKOWE KOTY NIE ZNALAZŁY JESZCZE DOMU!
Z dnia 02.02.2007r. zobaczyło je już przeszło 2 600 osób i niestety kotki dalej czekają."
Bardzo prosze o dom dla tych slicznosci w imieniu wlasnym i ich.
