Strona 1 z 8

BIAłA 4-RO MIESIęCZNA KICIA ZNALAZłA DOMEK-PARA CZEKA FOTKI8

PostNapisane: Czw lut 01, 2007 4:17
przez marzena1234
Sabrinka znalazła już kochający domek ale pozostałe kociaczki czekają .
Zależało by mi na tym ,aby jak najszybciej znalazły ciepły domek i kochających ludzi ponieważ zasługują na to. Trzy z kociąt są białe i mają czarne łatki ,śnieżka ma białą milusią dłuższą sierść i jest bardzo miziasta mądra i kochana . Wszystkie kiciusie są śmiałe i ciekawe świata ,bardzo lubią bawić się z dziećmi.

Pomóżcie znaleźć im kochający domek

Bonifacy


Obrazek

Plamka

Obrazek

Fredzia

Obrazek

Snieżka

Obrazek :( :(

PostNapisane: Czw lut 01, 2007 13:33
przez marzena1234
Kto pokocha te maleństwa?

kontakt: marzena10069@wp.pl

PostNapisane: Czw lut 01, 2007 14:23
przez marzena1234
zostały przygarnięte przeze mnie razem z mamą ( jeszce wtedy o tym nie wiedziałam,ze bedzie maiła kociaczki) . Ktoś ją porzucił zostala uratowana od pewnej śmierci na ulicy z głodu badz pod kołami samochodu.
niestety nie mogę się nimi zająć ponieważ mam zaawansowaną alergię (i w jej wyniku astmę) właśnie na koty :cry:
Kociaki musiały stać się częściowo wychodzące, Bonifacy żle to znosi . często choruje , myślałam,że będzie już z nim ok ale bierze już drugi antybiotyk i nadal ma katar

PROSZę POMóżCIE!!

PostNapisane: Czw lut 01, 2007 16:36
przez Gretta
W jakim wieku są kociaczki?
Czy są odrobaczone? Zaszczepione? Napisz o nich coś więcej.

PostNapisane: Czw lut 01, 2007 18:34
przez marzena1234
kociaczki mają cztery miesiące, były odrobaczane trzykrotnie ,ale nie były jeszcze szczepione ,nie mam funduszy :cry:

PostNapisane: Czw lut 01, 2007 18:39
przez marzena1234
dziś już wszystkie kociaki zaczynają trochę pokasływać boje się o ich stan zdrowia , bo ciągła antybiotykoterapia to nie jest dobre rozwiązanie. kociaczki są cały czas na lekach wzmacniających odporność, ale to nie pomogło tak jak mysłałam .Muszą jak najszybciej znależć domki.

PostNapisane: Czw lut 01, 2007 18:52
przez Gretta
podrzucam wątek.
Słuchaj, może zmień tytuł na "4 kocięta szukają domu" - kociąt jest teraz mało, a wiele osób chce małe kotki. Na pewno domki się znajdą!

PostNapisane: Czw lut 01, 2007 19:08
przez marzena1234
już był taki

PostNapisane: Czw lut 01, 2007 20:59
przez ryśka
A gdzie one mieszkają? Tzn. masz je w domu? Dlaczego kaszlą i chorują?

PostNapisane: Czw lut 01, 2007 21:17
przez marzena1234
trochę w domu. a większość czasu w pomieszczeniu gospodarczym specjalnie dla nich przygotowanym, staram im się tam ogrzewać . lubią biegać po dworze jak to małe kociaki ale pięć minut i katar. ta zima jest(była,bo teraz spadł snieg) bardzo ciepła a to sprzyja na,namnażaniu się wirusów dzieci chorowały i moje maluchy też. Ich matka często przebywa na dworze i ma kontakt z innymi kotami ,które są chore( wtedy tego nie wiedziałam) jej organizm jest odporny i nie choruje a maluchy zaraziła .i mam tak ciągle jednego zdążę wyleczyć to drugi chory.jednak najgorzej jest z Boniem
:cry: aż boje się co dalej :cry:

PostNapisane: Czw lut 01, 2007 21:20
przez ryśka
Może nie wypuszczaj ich az do czasu znalezienia domów? Czy mogłabys koty przewieźć gdzieś jesli znajdą się dla nich domy?
Czy ich matka to Twoja koteczka? Czy planujesz ją wykastrować? Tak by było najlepiej, bo niestety co chwileczkę będzie Ci rodziła nowe stadko kociaków... :(

PostNapisane: Czw lut 01, 2007 21:34
przez VeganGirl85
Jesli chodzi o matkę to już zbieramy pieniądze na jej kastrację :) Tak samo innej dorosłej kotki :)

PostNapisane: Czw lut 01, 2007 21:48
przez ryśka
Cudnie :ok:

PostNapisane: Czw lut 01, 2007 22:03
przez marzena1234
matke kociąt- Jadwigę przygarnęłam rok temu nie wiedziałam,że będzie miała kociaczki była taka chudziutka i zabiedzona - nie to co teraz :D

potem wyrzucono obok mnie druga koteczkę ośmiomiesięczną - Stefanię . tez ją przygarnęłam, bo nie mogłam pozwolić na to aby zginęła pod kołami
miesiąc temu znalazłam i przygarnęłam kocura Miśka( ślicznego rudzielce) śmiem przypuszczać, z jego zachowania to wynika ,że był kotkiem w ogóle nie wychodzącym a został wyrzucony ponieważ zaczął zaznaczać teren. jednak znalazła się dobra duszyczka- Pani Gosia bierze kocura do siebie ma zostać wykastrowany.Misiek jutro jedzie do Skierniewic.

niestety ja mam alergię na koty i zaawansowaną astmę i kociaki muszę oddać. :cry:
nie pracuje ponieważ mój stan zdrowia jest w opłakanym stanie i nie mam funduszy na utrzymanie kociaków( na leczenie ,zastrzyki) oraz na sterylizację . a nie chcę oddawać maluchów do schroniska tak jak radzą mi rodzice DLATEGO PROSZę O POMOC W ZNALEZIENIU IM JAK NAJSZYBCIEJ DOMKOW

PostNapisane: Czw lut 01, 2007 22:09
przez marzena1234
PRZEPRASZAM W TAMTYM ROKU W LIPCU