Strona 1 z 22

FFA smutne dzieciństwo- Lolek rozgląda się za domem

PostNapisane: Pon sty 29, 2007 0:16
przez justyna_ebe
Dwa smutne, przerażone malce. Jeszcze nie wiedzą, że żyć można w innym miejscu, niż zimna piwnica, z której trzeba co chwilę uciekać. Nie wiedzą, że małe kotki powinny się radośnie bawić.
Obrazek

PostNapisane: Pon sty 29, 2007 0:47
przez enigma
slicznosci

PostNapisane: Pon sty 29, 2007 1:27
przez Zuzia1
Kciuki za dobre kochane domki . :ok: :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Pon sty 29, 2007 8:58
przez kalewala
Widziałam te dwa kociaczki, sa słodkie, nie dzikie, tylko bardzo wystraszone :D
Ale za to tluściutkie - i wyglądają na zdrowe :wink:

PostNapisane: Wto sty 30, 2007 12:43
przez montes
o matka wyglądają na wystraszone- bracia niedoli :( Ale teraz już będzie lepiej, cieplej i z pełnym brzuszkiem :)

PostNapisane: Wto sty 30, 2007 16:40
przez iwonac
Koteczki są cudne choć bezdomne przetrwały dzięki intensywnemu dokarmianiu przez Marysię. Marysia broniła je ze wszystkich sił przed wyrzuceniem i groźbami, że koty muszą zniknąć. Okienko było udostępnione bez zgody i wbrew woli administracji ale lada dzień wejscie mogło być zlikwidowane. Kotki i ich mama mają za sobą wiele smutnych przygód ale naszczęście już są uratowane. Tylko jedna koteczka czeka jeszcze na pomoc ale zrobimy wszystko aby ją ratować. Kotki są słodkie były u mnie dwa dni i są kochane i zdrowe.

PostNapisane: Wto sty 30, 2007 17:23
przez Antypatyczna
Jakie śliczne :love:

PostNapisane: Wto sty 30, 2007 17:24
przez justyna_ebe
iwonac pisze:Kotki są słodkie były u mnie dwa dni i są kochane i zdrowe.

Masz rację :D choć z tym zdrowiem niekoniecznie. Zauważyłam, że oczka zaczynają im łzawić, apetyt też taki sobie... :? Za dużo stresów miały w krótkim czasie... No ale dziś wieczorem mamy wizytę weta. Na jutro mi apteka sprowadzi preparat na podniesienie odporności, więc będziemy walczyć. Spróbujemy przeszkodzić ewentualnej chorobie.

PostNapisane: Wto sty 30, 2007 17:53
przez kalewala
Tak to bywa z kotkami - jak poczują się bezpieczne, "odpuszczają" i wychodzą na wierzch tłumione chróbska.
No i zmiana temperatury - z zimnej piwnicy na ciepłe mieszkanie
Ale te koteczki są silne i dobrze odżywione, szybcitko się wyleczą :wink:

PostNapisane: Śro sty 31, 2007 14:01
przez justyna_ebe
smutaski jeszcze podszyte strachem, ale zapaliło się już światełko w tunelu. Wczoraj wieczorem maluchy zaczęły się bawić :D A dziś podeszły do miseczki zanim jeszcze wycofałam rękę z klatki :wink:
Za chwilę będzie przeprowadzka do nowej, dużej i wygodnej klatki, właśnie mi ją dostarczono. Będą miały więcej miejsca do zabawy.

PostNapisane: Śro sty 31, 2007 14:45
przez kalewala
Justyna, jaką klatkę Ty kupiłaś? Zmieści się w pokoju?

PostNapisane: Śro sty 31, 2007 15:26
przez justyna_ebe
zmiesci sie :D ma 120 cm dlugosci, jest o 20 cm dluzsza niz klatka, w ktorej mieszka Balbinka.

PostNapisane: Śro sty 31, 2007 22:58
przez Samantha
rozumiem, ze ta większa klatka jest przygotowana dla jeszcze jednego kotka z rodzenstwa :) postaramy sie ją złapac jak najszybciej
ps. kiedy kotki będą zbadane?

PostNapisane: Czw lut 01, 2007 0:47
przez justyna_ebe
tak, większa klatka przeznaczona jest dla trójki maluchów. Złapcie tę koteczkę jak najszybciej, bo potem będzie musiała siedzieć w klatce sama. Kocurkom nowe lokum przypadło do gustu. Oczywiście pierwsze co zrobiły, to sprawdzenie którędy tu można zwiać :twisted: teraz mają sporo miejsca do zabawy, z czego skrzętnie korzystają. No i lepsze pole obserwacji otoczenia. Dostały dziś też nowe posłanko, bo w budce jednak było mało miejsca i zawsze jeden spał na zewnątrz. I nową kuwetkę też mają :wink: jest głębsza więc nie będą tak rozrzucać żwirku.
Maluchy wstępnie były już badane wczoraj. Wg weta nie bylo nic niepokojącego. Dziś oczka zdecydowanie lepsze niż wczoraj. Jutro prawdopodobnie zostaną odrobaczone. Potem powtórka i szczepienie.
Głaszczę je tak często jak się da. Jeszcze są trochę nieufne ale to już nie to samo co bylo na początku. Apetyt im dopisuje, zjadają wszystko co dostaną. Dziś furorę zrobiła śmietanka, jeden drugiego odpędzał od miski :wink: Z kuwetki korzystają wzorcowo.
No i umeblowały sobie stancję po swojemu :wink:
Zdjęcia wstawię niedługo.

PostNapisane: Czw lut 01, 2007 10:03
przez florida_blue
czekamy na te zdjęcia, czekamy :)