Malutek vel Wincent w Poznaniu:)

Napisane:
Nie sty 28, 2007 20:28
przez zonia
Witam,
razem z przyjaciółką mamy miejsce i czas dla kota w naszym domu.
Chętnie zaopiekujemy się małym kotkiem.
Mamy spore doświadczenie, ostatnio opiekowalyśmy się, pod nieobecność właściciela, młodym, rudym "egzotycznym".
Niestety właściciel wrócił, a w domu pozostała pustka...
Ponieważ chciałybyśmy mieć już kota na stałe, zależy nam na tym, aby kotka mieć od małego. A gdyby tak był jeszcze rudy...- to nie ekstrawagancja, ale przypominałby nam poprzednika.
W każdym razie, gdyby coś dajcie znać, mile widziane zdjątka maluchów.
pozdrawiamy
Ania i Zonia

Napisane:
Nie sty 28, 2007 21:15
przez montes
Rudych jest jak na lekarstwo

Jest taki rezolutny kawaler, że nie sposób się z nim nudzić i młodziutki ok 4 miesięcy


Napisane:
Nie sty 28, 2007 21:49
przez Patr77
Może zdecydujecie się na "troszkę" starszego kotka?
Takie też są fajne i np. wiadomo już coś więcej o tym jaki mają charakter..


Napisane:
Pon sty 29, 2007 8:29
przez alice1
Ja mam informację o kotce (lub kotku - jeszcze dokładnie nie obejrzeliśmy

) wyrzuconym prawdopodobnie z domu. Ma ok. pół roku, jest niezwykle przymilny, lgnie do ludzi. Jest w Warszawie, ale transport pewnie uda się zorganizować. Na razie przebywa w piwnicy, niestety bity przez starsze koty, którymi opiekuje się znajoma. Sytuacja jest dosyć dramatyczna. Jeżeli jesteś zainteresowana, pisz. Mogę go odrobaczyć i ewentualnie odpchlić (chociaz nie sadzę aby miał pchły, bo znajoma dba o piwniczne koty). Tyle tylko, że on tam nie może zostać.


Napisane:
Pon sty 29, 2007 8:40
przez alice1
A jeżeli chodzi o rude kotki, to może przygarniesz Rysię .... , dla której bezskutecznie szukamy domu od miesiąca. Jest niesamowicie przymilna i spokojna (w przeciwieństwie do bardzo młodych kotków, które lubią "szaleć" w mieszkaniu). Wiozłam ja samochodem i wiem jak wtulała mi sie w ręce. Coś niesamowitego. Mieszkała w kartonowym pudle na osiedlu i jest bardzo spragniona ciepła.
Tu o niej:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=54711&highlight=

Napisane:
Pon sty 29, 2007 18:33
przez zonia
montes pisze:Rudych jest jak na lekarstwo

Jest taki rezolutny kawaler, że nie sposób się z nim nudzić i młodziutki ok 4 miesięcy

Kotek jest zdrowy? Był już u weta?

Napisane:
Pon sty 29, 2007 18:47
przez alice1
"Mój" kotek nie był jeszcze.
Jeżeli byłabyś poważnie zainteresowana i chcesz żeby kotek był przebadany to moge jutro dokładnie ustalić płeć kotka i przejść się z nim do weterynarza ( po południu).

Napisane:
Wto sty 30, 2007 10:19
przez iwcia
zonia pisze:montes pisze:Rudych jest jak na lekarstwo

Jest taki rezolutny kawaler, że nie sposób się z nim nudzić i młodziutki ok 4 miesięcy

Kotek jest zdrowy? Był już u weta?
Mały był już u weterynarza, jest zdrowy i odrobaczony, jeszcze nie jest zaszczepiony, najpierw go odrobaczaliśmy.

Napisane:
Wto sty 30, 2007 20:48
przez zonia
iwcia pisze:zonia pisze:montes pisze:Rudych jest jak na lekarstwo

Jest taki rezolutny kawaler, że nie sposób się z nim nudzić i młodziutki ok 4 miesięcy

Kotek jest zdrowy? Był już u weta?
Mały był już u weterynarza, jest zdrowy i odrobaczony, jeszcze nie jest zaszczepiony, najpierw go odrobaczaliśmy.
My już kochamy tego kocurka:) Tylko pozostaje sprawa transportu...

Napisane:
Wto sty 30, 2007 21:02
przez aassiiaa
zonia pisze:My już kochamy tego kocurka:) Tylko pozostaje sprawa transportu...
gratuluje

uwielbiam takie stwierdzenia


Napisane:
Wto sty 30, 2007 22:55
przez zonia
zupełnie poważnie jak i kiedy, gdzie??

Napisane:
Wto sty 30, 2007 22:56
przez zonia
No i pieprzyk jak Madonna


Napisane:
Śro sty 31, 2007 20:34
przez zonia
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=13 ... t=#1308190
A to nasze kociaki w domu rodzinnym.
Niestety Elvisa nie ma już z nami.. bardzo za nim tęsknimy..