Strona 1 z 2
śliczny mały kotek szuka domu

Napisane:
Nie sty 28, 2007 19:50
przez alice1
W piwnicy jest kotek (lub kotka). Ma ok. pół roku. Przyzwyczajony do ludzi, prawdopodobnie wyrzucony z domu (w te śniegi i zawieje !!). Niestety inne koty (piwniczne) go (ją) biją. Prosze o pomoc. Czy ktoś mógłby wziąść kotka chociażby na przechowanie, do momentu znalezienia dla niego domu? Ja niestety nie mogę (mąz jest alergikiem , ma katar kaszel na "widok" kota).

Napisane:
Nie sty 28, 2007 22:31
przez Agalenora
Podrzucam!

Napisane:
Nie sty 28, 2007 23:49
przez Zuzia1
Domku , domku !! Kotek czeka

Napisane:
Pon sty 29, 2007 13:47
przez maggia
Może jakieś zdjęcia?

Napisane:
Pon sty 29, 2007 13:52
przez puss
wzięłabym jak nic, ale nie wolno mi
czekaj, czekaj... czy ja znam warszawiaków co mogą dać tymczas?


Napisane:
Pon sty 29, 2007 18:21
przez alice1
No właśnie ja nie mam aparatu cyfrowego żeby zrobić zdjęcie (i na razie mnie zupełnie na niego nie stać). Jutro zamierzam dać ogłoszenie w dwóch gazetach (papierowych) , może ktoś weźmie kotka. Szkoda tylko że cały czas że on tam bity jest przez te inne koty.

Napisane:
Wto sty 30, 2007 12:00
przez puss
do góry!!
to jest taka pilna sprawa!!!

Napisane:
Wto sty 30, 2007 13:03
przez Malgorzata
Jesli nie mozesz zrobic zdjec, opisz dokladnie, jak kicio wyglada - to tez pomoze.

Napisane:
Wto sty 30, 2007 14:10
przez alice1
Malgorzata pisze:Jesli nie mozesz zrobic zdjec, opisz dokladnie, jak kicio wyglada - to tez pomoze.
Dzisiaj dowiem się dokładnie. Pani, która doglada piwniczne koty ma sprawdzić płeć. Odezwę się. Aczkolwiek za dom-przechowalnie byłabym wdzięczna.

Napisane:
Wto sty 30, 2007 20:43
przez alice1
Właśnie jestem po rozmowie z panią, która dogląda piwniczne koty. To jest KOCUREK. Cały czarny. Podobno prześliczny. Załatwia sie na zewnątrz (czysty).
Nadal niestety bity przez silniejszego kota
Nadal szuka domu docelowego i przejściowego.

Napisane:
Śro sty 31, 2007 15:06
przez alice1
Kocurek nadal szuka domku. Przed oddaniem moge go odpchlić (gdyby miał pchły) i odrobaczyć.

Napisane:
Czw lut 01, 2007 15:02
przez alice1
Podpowiedzcie mi prosze jak ja mam to "logistycznie" rozwiązać. Kotka nie moge wziąść do siebie, bo mąż alergik. Z drugiej strony szukam domu dla niego i chciałabym, aby kot był odpchlony i odrobaczony, a nawet wysterylizowany. Przecież jak go odpchle i odrobaczę, to nie mogę spowrotem wpuścić do piwnicy. Gdzie ja mam go przechować . Czy Wy przechowujecie w domu ? Nie ma innych miejsc?
Jestem stosunkowo nowa. Pierwszemu kotu pomogłam w listopadzie (zgarnełam małego, juz porzuconego przez matkę z piwnicy i opiekuje sie nim moja mama ). Drugiego syku wzięła na przechowanie i znalazł dom. Wciągnęło mnie, bo ja "kociara" jestem. Chciałabym dalej pomagac i właśnie nadarza sie okazja, tylko że nie wiem jak. Napiszcie coś.

Napisane:
Czw lut 01, 2007 15:49
przez alice1
Może by mu ktoś chociaż zdjęcie zrobił ?

Napisane:
Czw lut 01, 2007 15:53
przez puss
Alicja, a możesz napisać gdzie się kotek znajduje dokładnie, adres, itp?

Napisane:
Czw lut 01, 2007 16:26
przez Mysza
Frontline na kark zabezpiecza przed pchłami przez miesiąc.
Tak samo Stronghold, a ten jeszcze przeciwko glistom i świerzbowi.
W domu przechowujemy, takie zarobaczone i zapchlone na początek w łazience izolując.