Miau.PL

Mam ostatnio szczęście do niebieskookich kotek w dodatku o nieokreślonym kolorze

Bonni ma ok. 3 lat, jest pięknie umaszczoną popielato -szaro-brązowo beżową tygryską z wielkimi, niebieskimi oczętami.

Więcej o niej późnym popołudniem. Ale już mozna sie zakochiwać



Bonni

Ja się zakochałam..
I trzymam kciuki za dobry domek..

o rajuśku
ale cudo...

seal point pręgowany
znaczy się buras w wersji point

Alebaaaaaaaaa, nie chcesz do kompletu?

Kolory jakie wymieniacie są dla mnie zagadką.

Ale komu w takimrazie cudo???

Ahhh
jak ja kocham poinciki

Prześliczna
Trzeba było mi dwupak przywieźć, to by może Wena tak nie śpiewała w łazience

czyzby zbieznosc imon jest przypadkowa? kotka przesliczna - jaki jest jej stan techniczny?sterylizowana?dlaczego do oddania? MYSLE.

aamms pisze:Alebaaaaaaaaa, nie chcesz do kompletu?

Dlaczego jak widzisz niebieskookiego kota to od razu myślisz o mnie?

Kocinka cudna. Ale ja się wstrzymam (Blusik-bandyta będzie mi wdzięczny).

Aleba pisze:

aamms pisze:Alebaaaaaaaaa, nie chcesz do kompletu?

Dlaczego jak widzisz niebieskookiego kota to od razu myślisz o mnie?

aamms ma takie fazy na różne koty

Cudo buras w wersji seal point- to tak jak moja Pipi(chyba)

boni pisze:czyzby zbieznosc imon jest przypadkowa? kotka przesliczna - jaki jest jej stan techniczny?sterylizowana?dlaczego do oddania? MYSLE.

Koteczka jest wykastrowana, była szczepiona półtora roku temu.
Przez jakiś czas błakała się po ulicy i się przeziębiła. Troszkę jej charczy w gardełku i nosku, spojówki ma lekko zaczerwienione i opuchnięte.Wczoraj miała gorączkę-39,5. Dostaje antybiotyki i gente do oczu.
Wetka mówi ze to nic groźnego, kilka dni i powinno byc po sprawie.

Pani Bonni wyjechała zagranice i zostawiła swoje 4 koty i psa pod opieką współlokatorów. Powiedzieli jej że koty rozdali, ona nie wnikała za bardzo ani gdzie ani komu.
Teraz wróciła na miesiąc do Polski, okazało się że w domu nikt nie mieszka, tylko przy piwnicznym okienku siedziała Bonni. Spotkany przypadkowo jeden z lokatorów powiedział że tak naprawdę to koty pouciekały zaraz po wyjeżdzie pani.

Reszty kotów nie udało się odnaleść.

Pani poroznosiła zdjęcia Bonni po lecznicach. Z zaprzyjaźnionej lecznicy wetka zadzwoniała do mnie informując mnie o kotce i tak Bonni wpadła w moje łapy

Pani poroznosiła zdjęcia Bonni po lecznicach. Z zaprzyjaźnionej lecznicy wetka zadzwoniała do mnie informując mnie o kotce i tak Bonni wpadła w moje łapy Wink

Czyli miała ogromne szczęście- jest prześliczna. Jaki ma charakter?

Berni, Ty sie lepiej przyznaj , zakladasz kotom soczewki niebieskie .
Piekna jest niezwykle.