Mojej twardej siostry nie wykonczyla grzybica (wykonczyla mnie), ktora rozwinela sie u Rokity po zbyt mocnym i zbyt dlugo podawanym antybiotyku (wet juz zmieniony - maluchami opiekuje sie wetka wybrana z watku Weci polecani z Warszawy z ul. Filomatow - Filaretów? moze

W kazdym razie grzyb u Rokity wykonczony, u Szamanki na wykonczeniu.
Gosia i szwagier zakochali sie w kotach okrutnie i nic ich nie zmoglo.

A Gosia ma ochote.... na trzeciego ale WYLACZNIE NIEBIESKIEGO MALUCHA. Bez grzyba

Albo taki, albo wcale....
W zwiazku z istniejacym jednak jeszcze grzybem, jakis czas trzeba by bylo jeszcze odczekac (pewnie jakis miesiac) albo od razu (jesli znalazl by sie taki) zaszczepic. Obiecalam siostrze udzial w kosztach

Prosze pamietac o mojej siostrze, jesli nie teraz to za miesiac, za dwa...
Pomozecie?
Warszawa
sluze jej numerem telefonu jakby co (bo Gosia bez dostepu do neta)