Miau.PL

Bardzo pilne!
Wczoraj dostałam 1,5 mcznego kociaka po wypadku z Pruszkowa, bowiem miał trafić do schroniska.
Okazuje się że kicio robi siusiu podbarwione krwią, ma bolesny brzuszek i ciagle chodzi do kuwetki i ma parcie na mocz!
trzeba natychmiast zrobić mu USG a może i RTG!
Mam juz 3 bezdomne koty na tymczasie, w tym potrzebujacego max opieki i leków persa, wiec nie dam rady zapłacić1
Chodzi o jego zycie!
Pomóżcie!!!!

Przyślij na prv nr konta wyślę zaraz z inteligo!
Oczywiście kwotę też

Dziękuję!
To kotek z tego wątku:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=53884&highlight=

Maluszek ma dziś USG (za 95zł-koszt usg całej jamy brzusznej co w jego wypadku jest niestety niezbędne) o 18.20 u dr.Marcińskiego w lecznicy na Umińskiego.
Możliwe że trzeba będzie też zrobić RTG ale to okaże się na miejscu...
RATUNKU!

Jeśli ktoś zna telefon do Syku, niech zadzwoni do niej, na PW podałam mój nr telefonu. Mogę pomóc ale w tej chwili, potem niestety jestem zajęta. Wychodzę z pracy także kontakt do mnie tylko telefoniczny.

i co?

mialam telefon do Syku i gdzies durna baba wsadziłam szukam jeszcze.

Kicio już po wizycie w 2 lecznicach!
To się maluch najeździł
WIELKIE PODZIĘKOWANIA DLA DR.MARCIŃSKIEGO! USG zrobił za darmo!
Kicio miał skrzepy krwi w pęcherzu, dość spory obrzęk zapalny i trochę moczu zalega w nerkach.
nie jest to sytuacja super, ale nie jest żle.
Miał być cewnikowany ale nie na Umińskiego bo tam nie mieli takich maluśkich:), w drodze na gagarina sam się siusiał , więc cewnikownie okazało się zbędne. Na gagarina była wielka kolejka, więc pojechałam do jesczze jednej lecznicy, gdzie maluszkowi został mocz wyciśnięty do końca i dostał leki p/zapalne, steryd i rozkurczowe.
DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM ZA CHĘĆ POMOCY!tYM KTÓRZY MI WPŁACILI PIENIĄŻKI - serdecznie dziękuję, koszt był 40 zł, zatem mam pytanie-czy odesłać wszystkim pieniążki czy zechcecie dać na dalsze leczenie maluszka i persa z innego wątku, który ma grzyba, świerzba , zapal skóry i wisze w lecznicy 70zł za kastarcje jego i bezdomnego biało-rudego( oba wątki są na kociarni).

JESZCZE RAZ DZIĘKUJĘ ZA POMOC, JESTEŚCIE WSPANIALI:)

tu czekamy na dr.Marcińskiego:)

zamykam temat, bowiem zdublowałam go i jest już na kotach i chyba tam zostanie:)
a wkrótce jak dobrze pójdzie to zacznę ogłaszać tu maluszka do adopcji:-)