pers potrzebuje pomocy

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt gru 15, 2006 18:30 pers potrzebuje pomocy

mieszkam w warszawie zostalam obdarowana persem ........zostal wrzucony przez plot do mojego ogrodka niestety nie moge sie nim zajac mimo ze bardzo bym chciala bo jest niezwykle milym i inteligentym kotem widac ze przeszedł w zyciu wielke ma wylinialy ogonek i jest podrapany przez inne koty staram sie go wyczesac i zagencjanowac ranki.Jezeli znajdzie sie dlaniego domek i nowy wlasciciel chcial to kotek bedzie ostrzyzony. kocio jest bardzo fajny nie wiem czy jest kuwetkowy bo umnie mieszka w blaszanym garazu ( to nie najlepiej dla jego zdrowia) ale jak zamykam garaz na noc to nigdy nie jest nabrudzone. widac ze ktos go czesal jedynie po pleckach brzuszek mniej.
zainteresowanym przesle fotki

kot moglby zostac u mnie ale niestety moj kot go nie toleruje a persik nie toleruje mojego psai sa ciagle wojny mimo ze moj pies nie gania kotow w celu zjedzenia.
anetai marcel

andzia32

 
Posty: 7
Od: Pt gru 15, 2006 18:16

Post » Pt gru 15, 2006 19:25

Koniecznie wstaw tutaj zdjęcia, na przykład poprzez www.imageshack.us

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt gru 15, 2006 19:35

Biedny kocio :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 15, 2006 20:15

A co z tym niebieskim kotkiem, o którym pisałaś w ogłoszeniu na stronę adopcyjną. Ogłoszenie + zdjęcia właśnie zamieściłam.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35307
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pt gru 15, 2006 20:57

tez czeka na domek narazie mieszka z nami ma zrobioną budke to kociczka mloda bardzo zabiedzona karmi ja moja kuzynka probujemy troche ja podpasc )))) daje sie glaskac i jest bardzo przymila ale persa nie wpusci do swojego domku z racji tego ze mieszkam przy lesie bardzo duzo chodzi tu kocich nieszczesc czasem przyjda zjeda cos i sobie ida dalej czasem zostaja na dluzej nie jestem w stanie zatrzymac wszystkich moi domownicy niestety nie zgodza sie na to persik tez chodzi na wolnosci ale nie odchodzi daleko
ale persik nie poradzi sobie zimą w swoim futerku ktore bardzo szybko lapie wilgoc narazie jest cieplo i ma suche miejsce do spania ale jak przyjda mrozy bedzie ciezko. a wdomu nie moze z nami byc bo .........bije mojego psa i to zachowuje sie jak ninja czy jak sie to pisze ;))
wiec bardzo prosimy o pomoc......
anetai marcel

andzia32

 
Posty: 7
Od: Pt gru 15, 2006 18:16

Post » Pt gru 15, 2006 21:06

gdybyś potrzebowała domku tymczas to daj znać:)
Obrazek

Syku

 
Posty: 831
Od: Sob mar 04, 2006 9:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 15, 2006 21:15

o rany.. :strach:
Jak go nie schowasz do ciepłego pomieszczenia to załatwi sobie nerki..

Może ktoś da mu domek tymczasowy.. proszę..
:cry: :cry:
U mnie na razie nie ma miejsca.. właśnie wzięłam na tymczas niebieską persiczkę..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt gru 15, 2006 21:19

super w zasadzie to on mieszka w garazu i przydal by mu sie cieply domek serce mi sie kraje jak musi wieczorem isc do garazu.........a nie do cieplego domku wiec jak przyjda powazne mrozy to pewne sie usmiechne z persikiem do ciebie a moze wczesniej dalo by rade .......... naprawde bylo by super
anetai marcel

andzia32

 
Posty: 7
Od: Pt gru 15, 2006 18:16

Post » Pt gru 15, 2006 21:43

A może nie czekajcie do mrozów?
Syku, jesli mozesz weź tę bide....

malagos

Avatar użytkownika
 
Posty: 1590
Od: Pon wrz 05, 2005 20:54
Lokalizacja: okolice Makowa Maz.

Post » Sob gru 16, 2006 16:05

kocio pojechal wlasnie do domku tymczasowego z Syku naszczescie bo nocke zapowiadaja zimna przejdzie teraz prawdziwą odnowę biologiczną ;)........... czekam teraz na wiesci i szukamy domku
anetai marcel

andzia32

 
Posty: 7
Od: Pt gru 15, 2006 18:16

Post » Sob gru 16, 2006 16:17

Kolezka już u siebie:)
Dzi.ś będzie czyszczonko uszu z olbrzymiej ilości świerzba, oczy z rpy z krwią:(
Samochód ochrzczony przez Królewicza bowiem obsiuisiał z wrażenia całe siedzenie i zapaszek jest daleki od zapachu roż:-)
Obrazek

Syku

 
Posty: 831
Od: Sob mar 04, 2006 9:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 16, 2006 16:29

:strach: rany goscia to kolezanka ktora go miala na kolankach musi byc zadowolona.............................. :? to teraz trzeba zrobic skladke i kupic ci duzo pachnacych choinek.... :? :wink:
anetai marcel

andzia32

 
Posty: 7
Od: Pt gru 15, 2006 18:16

Post » Pon gru 18, 2006 15:40

Witaj, andzia :)
Cieszę się, że pokonałaś system i udało Ci się w końcu zalogować.

Trzymam kciuki za super domek i z niecierpliwością czekam na zdjęcia 8)

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 18, 2006 23:22

Kicio dziś został wykastrowany, udało się także usunąć strasznie zepsutego kła i oczyścic zagrzybiałe i zaświerzbiałe uchale:)
Jednak był pewien problem..Kicio ma problem z krzepliwością i nagle zaczął się skrwawiać...3 godziny trwała walka o jego zycie...
Póki co śpi i odpoczywa w kołnierzyku na milutkim posłanku..
Dodatkowo znalzłam kolejnego persa i dostałam z forum małego kociaka po wypadku, jesteem winna za kastarcje (także tego bezdomnego rudobiałego kota), wiec gdyby ktos zechciał mi pomóc to bardzo proszę, bo nie wie jak da radę z 6 swoich kotów i 5 bezdomnych...
Obrazek

Syku

 
Posty: 831
Od: Sob mar 04, 2006 9:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 19, 2006 0:36

Ale biedny kot :(
Syku, poratowałabym cię, ale jeszcze nie rozdałam swoich kociaków i wydaję na leczenie :( ale jak mi coś skapnie w tym tygodniu to się odezwę

ewick

Avatar użytkownika
 
Posty: 5976
Od: Pon lis 27, 2006 16:32
Lokalizacja: Warszawa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości