Strona 1 z 5

Kuki z Sopotu - znowu szuka domu:(((( PILNE!!!

PostNapisane: Czw lis 30, 2006 22:08
przez Anka
W Schronisku w Sopocie jak we wszystkich innych żyją porzucone koty. Wprawdzie samo schronisko jest jeszcze nie najgorsze, koty są w miarę możliwości nieźle karmione i leczone, ale to nie zmienia faktu, że los schroniskowych kotów jest bardzo smutny.
Będziemy tu z Kasią z dogo umieszczać przynajmniej niektóre z nich. Ja się jeszcze sama nie wybralam, ostatnią niedzielę miałam bardzo zajętą, ale mam pierwszego kocurka.
Przeklejam to co napisała mi Kasia:
"Kot Kuki ma 8 lat. Jego wlascicielka wyjechala za granice zostawiajac kota komus pod opieka. Poniewaz nie wracala, tymczasowa opiekunka sie zniecierpliwila i oddala kota do schroniska. Kuki bardzo zle zniosl strate domu: popadl w depresje i przestal jesc. Jego stan poprawil sie troche po kastracji, ale nadal ma kiepski apetyt. kot jest spragniony towarzystwa, lubi byc glaskany. Boimy sie, ze gdy wroci do kociarni, znowu moze zupelnie stracic apetyt. Dlatego sprawa jest pilna".

A oto fotki:
Obrazek
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1a1 ... bc504.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/afb ... caab0.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/616 ... ec82c.html

Kto zakocha się w ślicznym, smutnym Kuki?

PostNapisane: Czw lis 30, 2006 23:54
przez kaerjot
Kuki w izolatce (po kastracji) siedzi w małej klatce i po raz pierwszy odkąd trafił do schronu jest zadowolony. Dziewczyny, pracownice schroniska i wolontariuszka, mówiły, że on w boksie z innymi kotami z przerażenia usiłował schować się pod wszystkim co było możliwe, kawałek wykładziny, posłanie, cokolwiek. Niestety w izolatce zostać na zawsze nie może, więc ......................... :cry:

PostNapisane: Czw lis 30, 2006 23:59
przez Zuzia1
Wszędzie tyle kociego bólu i nieszczęścia .
Kuki jest naprawdę śliczny i rzeczywiście bardzo smutny .
Kciuki za domek koteczku .

PostNapisane: Pt gru 01, 2006 8:36
przez Anka
Dzień dobry, Kuki. Wędruj na górę, może się ktoś w tobie właśnie dzisiaj zakocha?

PostNapisane: Pt gru 01, 2006 11:54
przez Anka
Przed wyjściem do pracy jeszcze pozwolę sobie podrzucić Kukiego. W niedzielę, jak nic nie przeszkodzi, wybieram się do schronu, to jeszcze sobie z Kukim pogadam i tu napiszę, co ma do powiedzienia :). Z tego, co już wiadomo - napewno bardzo a to bardzo czeka na domek.

PostNapisane: Pt gru 01, 2006 12:26
przez kaerjot

PostNapisane: Pt gru 01, 2006 13:11
przez Izabela
Piekny Kuki :) znajdzie domek, wierze w to!
Ja swoim zestresowanym kotom daje krople Bacha, to dziala! opowiadalam Ci Aniu o nich, jesli chcesz to podrzuce Ci troszke dla niego bo mam ich sporo.

PostNapisane: Pt gru 01, 2006 20:50
przez Anka
Iza, jutro się spotkamy, więc może podrzuć jak masz.
A Kuki niech wędruje na górę. Hop, koteczku!

PostNapisane: Sob gru 02, 2006 12:08
przez Izabela
Kuki piekny kocie do gory!

PostNapisane: Sob gru 02, 2006 22:57
przez Anka
Kuki pięknie dziękuje cioci Izabeli za pamięć. I rzecz jasnawędruje do góry :)

PostNapisane: Nie gru 03, 2006 8:53
przez kaerjot
Kuki jedzie dzisiaj do domu tymczasowego do Gdyni :spin2:
:catmilk:
Miau znalazło dom dla Saby, Dogo tymczas dla Kukiego
ZWIERZOMANIACY WSZYSTKICH GATUNKÓW, ŁĄCZCIE SIĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

PostNapisane: Nie gru 03, 2006 10:53
przez Gem
kaerjot pisze:Kuki jedzie dzisiaj do domu tymczasowego do Gdyni :spin2:
:catmilk:
Miau znalazło dom dla Saby, Dogo tymczas dla Kukiego
ZWIERZOMANIACY WSZYSTKICH GATUNKÓW, ŁĄCZCIE SIĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Wielkie brawa dla nowej opiekunki Kukiego - Fanaberii :)

PS. ZWIERZOMANIACY WSZYSTKICH GATUNKÓW, ŁĄCZCIE SIĘ! -świetne hasło ;)

PostNapisane: Nie gru 03, 2006 19:37
przez kaerjot
Niestety pani weterynarz nie pozwoliła dziś zabrać Kukiego. We wtorek będzie miał robione jakieś badania :(
Dobra wiadomość jest taka, że Kuki lubi gotowaną rybkę 8)

PostNapisane: Śro gru 06, 2006 23:21
przez Ewa i Tofik
Tak Kuki lubi parzony filecik z ryby białej :) Jest u mnie od dziś, ale niestety tylko i zdecydowanie (szanowny mąż :? ) na tymczasie. Bardzo pilnie szukamy domu dla Kukiego. Kocurek jest trochę wystraszony, ale to oczywiste w jego sytuacji, lubi gdy się Go dotyka, nastawia główkę do drapania i patrzy....., tymi swoimi pięknymi, wielkimi oczami. Poprostu serce pęka. U mnie siedzi pod kluczem, ze względu na resztę stada. Proszę o pomoc w znalezieniu domu.

PostNapisane: Śro gru 06, 2006 23:21
przez Ewa i Tofik
się zdublowało :oops: