Szalotka w nowym Domku:) oby było dobrze;)

Oto moje ostatnie znalezisko ze stosu betonowych płyt na opuszczonej działce, którą mam za płotem osiedla:
Trudno mi było w to uwierzyć
, ale wet potwierdził: baba
Chrupcia ma około dwóch miesięcy i jak sami widzicie, jest bossska
. Sama je (chrupki też
) i bezbłędnie korzysta z kuwetki. Na razie została odrobaczona, pierwsze szczepienie w bliskich planach... i myślę, że po nim będzie mogła się przeprowadzać
Chciałabym bardzo znaleźć dla niej Domek forumowy, odpowiedzialny i pewny
, ... no albo chociaż taki monitorowany
przez kogoś z forum - a bo to wiadomo, jaki 'użytek' może ktoś niepewny zrobić z pięknej RUDEJ KOTKI
?
A oto mama Chrupci, Szalotka:
Też przeprzepiękna: filigranowa, cała ciapiasta
, z takimi śmiesznymi 'pędzelkami' nad oczkami - sami spójrzcie
Piękna, a do tego ufna, łagodna, mrucząca i opiekuńcza
. Na moje oko jest młodziutka, ale u weta jeszcze nie była - o jej wieku poinformuję dokładnie, kiedy się dowiem.
Przyniosłam ją na górę dopiero dziś, ponieważ cały czas miałam wątła nadzieję na złapanie jej drugiego dziecka: szylkretki
Niestety, trzy dni temu małe zniknęło. Szal chodziła po działce i po murze jak zbity pies, węszyła, patrzyła... Ale od przedwczorajszego wieczora nie szuka. Może widziała i wie
... Sroki (których tu mnóstwo
), głodny groźny pies albo inna kuna...
Od tego czasu siedziała pod klatką schodową (wg relacji sąsiadki - od rana do nocy) i na mój widok rozmiaukiwała się: 'na górę, do jedynego mojego dziecka, które żyje
, zabierz mnie stąd'. No to zabrałam
Niestety, Szaloci rośnie nowy brzuch, więc sterylka w trybie pilnym, za kilka dni, kiedy trochę się odstresuje
Będzie też odrobaczona i zaszczepiona. Mogę ją oddać po upływie jakichś dwóch tygodni po zabiegu, żeby mieć pewność, że wszystko jest OK.
Dla obu panienek szukam kochających, ciepłych, czułych i przede wszystkim odpowiedzialnych Domów, najlepiej oczywiście forumowych
.
Kontakt ze mną na priva (bywam na miau codziennie, chyba że mi Juliszek czasami kabelki poszatkuje
), wtedy podam numer komórki
, ewentualnie mailowy: kamelek8@wp.pl .
Chciałabym jeszcze na wszelki wypadek dodać, że nie miałam możliwości wysterylizować Szalotki w porę. Podobnie jak wcześniej Plamcia (której małe już rozdałam, a nią samą haniebnie się dokociłam
), pokazała mi się 'zapoznawczo' ze dwa czy trzy razy (skąd nagle pojawiły się dwie tak miłe, młode ale dorosłe kotki
?) , a potem na dłuugo zniknęła i wróciła już z pustym, wyciągniętym brzuchem
Sama mam o to do siebie pretensję, tym bardziej, że nie wiem, ile jeszcze podobnie sprytnych sióstr/mam/córek mogą mieć Plama i Szalotka - jedną, totalnie dziką dla odmiany, na pewno - ale czy nie więcej
?


Trudno mi było w to uwierzyć


Chrupcia ma około dwóch miesięcy i jak sami widzicie, jest bossska



Chciałabym bardzo znaleźć dla niej Domek forumowy, odpowiedzialny i pewny





A oto mama Chrupci, Szalotka:


Też przeprzepiękna: filigranowa, cała ciapiasta



Przyniosłam ją na górę dopiero dziś, ponieważ cały czas miałam wątła nadzieję na złapanie jej drugiego dziecka: szylkretki








Niestety, Szaloci rośnie nowy brzuch, więc sterylka w trybie pilnym, za kilka dni, kiedy trochę się odstresuje

Dla obu panienek szukam kochających, ciepłych, czułych i przede wszystkim odpowiedzialnych Domów, najlepiej oczywiście forumowych

Kontakt ze mną na priva (bywam na miau codziennie, chyba że mi Juliszek czasami kabelki poszatkuje


Chciałabym jeszcze na wszelki wypadek dodać, że nie miałam możliwości wysterylizować Szalotki w porę. Podobnie jak wcześniej Plamcia (której małe już rozdałam, a nią samą haniebnie się dokociłam



Sama mam o to do siebie pretensję, tym bardziej, że nie wiem, ile jeszcze podobnie sprytnych sióstr/mam/córek mogą mieć Plama i Szalotka - jedną, totalnie dziką dla odmiany, na pewno - ale czy nie więcej
