Strona 1 z 5

Kangurzątko..Ma najwspanialszy DOM na świecie!!

PostNapisane: Nie lis 26, 2006 12:55
przez Corse
Zawsze marzyliście o kangurze? Chcieliście, żeby coś uroczego skokało po Waszym domk? W taki razie możecie spełnić swoje marzenie :))

Maleńkie Kangurzątko pilnie szuka dobrego domku na resztę życia. Koteczka, choć tak mała już zaznała ogromnej krzywdy od ludzi. Jakiś zwyrodnialec uszkodził, 4 tygodniowemu wtedy, kociakowi łapkę. Niestety nerwy obwodowe w przedniej łapie zostały zerwane i maleńka kicia już do końca życia będzie chodziła na trzech łapkach. Mimo tej niedogodności radzi sobie doskonale, biega skacze, zachowuje się jak na 7 tyg kociaka przystało ;) szaleje po domu, bawi się z moją kotką, skacze po meblach, doskonale wie do czego służy kuweta. Ona po prostu nie zdaje sobie sprawy, że jest inna...A jest bardzo wyjątkowa :) uwielbia ludzi, przytula się i pięknie mruczy...Bardzo potrzebuje domku, który pokocha małe Kangurzątko i pozwoli jej cieszyć się życiem. Ze względu na jej bezpieczeństwo, w grę wchodzi tylko dom niewychodzący, który mała bez wątpienia podbije swoimi trzema łapeczkami :).

A oto bohaterka:

Obrazek

taki ze mnie Okruszek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Komu, komu kawałek skikającej po domu Australii :lol: ?

PostNapisane: Nie lis 26, 2006 17:09
przez reddie
Jaka piękna jesteś, malutka. Domku dla małej dzielnej kici - znajdź się szybko.

PostNapisane: Nie lis 26, 2006 20:51
przez reddie
Ona ma takie dorosłe oczy... Maleńka, trzymamy tu za Ciebie kciuki i łapki!

PostNapisane: Nie lis 26, 2006 21:05
przez Tweety
a co z ta bezwładną łapką? będzie w końcu amputowana?

śliczna ta kociusia :D

PostNapisane: Nie lis 26, 2006 21:07
przez Patsi
Śliczne maleństwo, mocno trzymam kciuki za domek.

PostNapisane: Pon lis 27, 2006 9:05
przez Hanek
O Boże i znowu bezłapkowe cudeńko. Na górę maleńka i podbijaj serduszka.

PostNapisane: Pon lis 27, 2006 9:19
przez Emilka
ale slodycz!!!!!!

PostNapisane: Pon lis 27, 2006 12:46
przez Corse
cześć dziewczyny :D
cieszę się, że maluszek się podoba :) rzeczywiście ona ma strasznie dojrzałe, mądre oczy...ale cała reszta (łącznie z umysłem :P) jest rodem z piekła :twisted: :twisted: szeleje, rozrabia....jesli myslicie, że niesprawna łapka przeszkadza jej w skakaniu po fotelach, kanapach, krzesłach, psie ;) to sie mylicie...ja czasem się zastanawiam co to by było gdyby ona miała wszystkie łapki sprawne :twisted: :twisted: istna burza :D
Tweety co do łapeczki....niestety konsultowana z wieloma wetami i nie ma sznas na uratowanie jej. Jeśli chodzi o amputacje - narazie nie jest to konieczne...niech mała sobie spokojnie rośnie i dopóki z łapką nic sie nie dzieje i małej nie przeszkadza to niech sobie będzie...Amputacja będzie ostateczności kiedy np. łapka ulegnie jakiemuś urazowi mechanicznemu ( prędzej czy później może się tak stać, bo to szaleniec ;)) i wda się jakaś infekcja. Bo tak naprawdę w innym przypadku nie ma potrzeby ciąć...jej ta łapka nie przeszkadza, śmiga z nią równo...więc tak długo jak nic się z nią brzydkiego nie dzieje to niech będzie...

no to na koniec jeszcze kilka fotek - może komuś zapadną w serducho ;)

Obrazek
Obrazek

A tutaj widać jak myją się prawdziwe kangury :twisted: :roll:
Obrazek

PostNapisane: Pon lis 27, 2006 12:56
przez Hanek
O BOże jakie to CUDO

PostNapisane: Pon lis 27, 2006 13:44
przez Tweety
śliczna jest niesamowicie :D

PostNapisane: Pon lis 27, 2006 15:10
przez Ivette
na tychg zdjęciach nic a nic nie widać, że jedna łapeczka jest biedniejsza...która to?
chyba prawa, ale nie jestem pewna

PostNapisane: Pon lis 27, 2006 15:47
przez enigma
a ten dziobek otwarty - oooo, jaki slodki :1luvu:

PostNapisane: Pon lis 27, 2006 16:35
przez Corse
Ivette zgadza się, to prawa, przednia łapeczka jest zepsuta ;) ale tego naprawde nie widać na pierwszy rzut oka...nawet jak się rusza (a z reguły porusza się szybko :twisted: ) to nie widać, że tej łapki nie używa 8)
a słodka jest przeokropnie...ciągle robi takie słodkie minki tylko moim marnym aparatem ciężko to uchwycić ;)
a jak przychodzi wieczorem i depcze mi po głowie, bo akurat przyszła pora na mizianko..mruczy głośniej niż moja kocica (no dobra, moja prawie wogóle nie mruczy :roll: ) i ugniata tą swoją jedną łapinką...
A żebyście zobaczyły z jakim zapałem pracuje w kuwecie - kopie przed, po i jeszcze zakopuje po mojej Tuśce :lol:
uroczy aniołek :aniolek: dlatego jak najszybciej trzeba jej znaleźć nowy domek - jest mała i słodka i napewno szybko się przystosuje do nowych warunków...ona naprawdę niczym się nie różni zdrowego kotka...może poza tym, że jest zupełnie wyjątkowa :king:
Pomóżcie - ona już tyle bólu zaznała w swoim krótkim życiu...nalezy jej się ciepły kącik na resztę życia (byle z pełną michą, bo przysięgam, ona ma żołądek bez dna 8O 8O 8O )

PostNapisane: Wto lis 28, 2006 8:43
przez Hanek
Kangurku- druga strona nie dla Ciebie, malutka.

PostNapisane: Wto lis 28, 2006 9:34
przez San
Jaaaaaakie cudo :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: