Strona 1 z 19

Tymczasy u reddie -wszystkie kocięta juz w nowych domkach !

PostNapisane: Sob lis 25, 2006 18:53
przez dorcia44
Przyniósł je do mnie chłopiec,w koszyczku wiklinowym ,małe glutki moze 7tyg. śliczne ,jak to maluszki, czarna koteczka z trzecia powieką do połowy oka,kocurek czarno biały najwiekszy ,chyba najsilniejszy i zdrowy ,tak na oko ,najmniejszy ,puchaty taki koci dalmatynczyk ,najbardziej wlepił sie we mnie ,z oczy łezki ,może dlatego że zimno a może KK :cry: ten ostatni ma dłuższą sierść .Wszystkie niestety zapchlone i zapewne zarobaczone,bez świerzba.Tłuściutkie .Nie wziełam ,przy kropci nie moge :cry: .Może ktos da im chociaz domek tymczasowy,prosze .Domek tymczasowy to dla nich szansa na życie.

PostNapisane: Sob lis 25, 2006 19:02
przez dorcia44
zdjęcia zaraz będą.

PostNapisane: Sob lis 25, 2006 20:23
przez Fraszka
Zobaczcie, jakie przepiękne maluszki :love:
Kto je przygarnie do ciepłego domu, chociaz tymczasowo? One takie maleńkie... :(

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

PostNapisane: Sob lis 25, 2006 21:51
przez dorcia44
kotki naprawde są śliczne ,ale i biedne, a ten pierwszy puchaty tak się przytulił :cry: a taki malusi ,najmniejszy z całej trojki. :cry:

PostNapisane: Sob lis 25, 2006 21:59
przez Fraszka
Dorciu, a ten chłopiec zabrał je spowrotem do siebie, skąd on je przyniósł?

PostNapisane: Sob lis 25, 2006 22:09
przez dorcia44
Podobno znalazł i ma w domu ale tam nie ma na nic pieniedzy i kazali mu wynieśc :cry: wrócił jednak z nimi do domu i jeszcze troszke moga pobyć ,nie wiem ile wynegocjował czasu.

PostNapisane: Sob lis 25, 2006 22:22
przez boni
koniecznie trzeba pomoc bo tam bieda piszczy.

PostNapisane: Sob lis 25, 2006 22:31
przez reddie
Jakie fajne. Takie kruszynki chyba długo na dom czekać nie będą? A może byśmy wspomogli tę rodzinę karmą, kasą na weta itp? Skoro pozwolili jeszcze trochę kotkom pobyć w domu, to może zgodzą się na takie rozwiązanie? Ja chętnie pomogę w miarę możliwości.

PostNapisane: Sob lis 25, 2006 23:00
przez dorcia44
Problem w tym że to nic nie zmieni :cry: kociaki musza znależc dom ,boje sie tylko że któregoś dnia się dowiem -musiałem je wynieść bo mi kazali, a one to jeszcze takie pierdoły ,czarna może nie widziec jak nie zacznie sie leczenia :cry:

PostNapisane: Sob lis 25, 2006 23:22
przez Syku
Ja może wzięłabym na tymczas 1 lub 2 w tym tyg jak wydam jedną kociczkę...ale jeżeli ktoś się znajdzie szybciej to niech bierze maluszki:)

PostNapisane: Nie lis 26, 2006 0:22
przez reddie
dorcia44 pisze:Problem w tym że to nic nie zmieni :( kociaki musza znależc dom ,boje sie tylko że któregoś dnia się dowiem -musiałem je wynieść bo mi kazali, a one to jeszcze takie pierdoły ,czarna może nie widziec jak nie zacznie sie leczenia :(


No, to faktycznie sprawa jak najbardziej pilna. Gdybym była z W-wy... A one chyba za małe są na jeżdzenie po świecie, co? No i do tego chore :( Trzymam kciuki za maleńtasy!

PostNapisane: Nie lis 26, 2006 8:56
przez dorcia44
Syku dzkięki :lol: reddie Kropcia do mnie przyjechała z Kędzierzyna Kozlego w wieku jakiś 6 tyg.,a Torunskie Pierniczki może miały 4tyg. :wink: te kociaki ładnie jedza,co do kuwetkowania to nic nie wiem,ale bida czarna fatalne ma oczko i drugie zachodzi,taką szarą błonką :cry: .wedrował z nimi w odkrytym koszyczku ,cos tylko na dno położył :cry: poszedł z nim (odemnie ) do sklepu zoologicznego ,myślał że tam zostawi,ale nie chciała pani ich przyjąć ,bo to nie miejsce na kociaki zwłaszcza do leczenia,tymbardziej że sklep na prawie dwie doby zamykany ,ja na to weszlam ,przykro mi było ,bo wymarzły sie w drodze ,ale Ziuta owineła je swoją bluzą i tak dopiero wypuściła ze sklepu.

PostNapisane: Nie lis 26, 2006 10:25
przez reddie
To gdyby Syku wzięła 2, to gdyby był problem z tymczasem, ja mogę pozostałego jednego przyjąć. Jednak wszystkich nie dam rady, gdyż jestem obecnie w trakcie łapania dwóch dzikich (i chorych :( ) kociaków piwnicznych. Wprawdzie są do wzięcia jeszcze dwa kociambry od Pani, która opiekuje się rodzinką, i umówiłyśmy się, że jak uda się wyłapać 2 dzieci, to ja je odbiorę, ale one są zdrowe, dach nad głową mają (piwnica tej Pani), więc chyba póki co mogą tam jeszcze zostać. Założy im się wątek i pewnie pójdą jak świeże bułeczki, bo fajne są.
Tylko trzeba zorganizować transport do Bydgoszczy. "Tylko"...

PostNapisane: Nie lis 26, 2006 11:00
przez dorcia44
Właśnie TYLKO ale może ktoś bedzie jechał ,warto napisac na transportowym ,nie raz po znajomych ,ale zobaczymy ,poczekam na Syku i jej decyzje,oby tylko zdążyć...

PostNapisane: Nie lis 26, 2006 13:56
przez dorcia44
Chyba wezme karme i tam sie przejde ,troche sie denerwuje ale może jest ok. tylko ja jestem przewrazliwiona.