Bialy pers znaleziony 22 XI na Saskiej Kepie

Wczoraj moja siostra znalazla w ogrodku bialego persa, dzisiaj kot byl u weterynarza, jest to kilkuletni wykastrowany samiec. Kot jest zaniedbany, ma koltuny, musial sie blakac kilka dni. Od wczoraj kot mieszka u siostry (siostra ma juz jedna kotke), jest bardzo ladnodny, wielki z niego pieszczoch, mruczy non stop.
Kot od wczoraj nie zalatwial sie do kuwety, chociaz pil i ma apetyt.
Czy komus zgubil sie ten sliczny pers? Po wyczesaniu bedzie to niezwykle piekny mlodzieniec. Az boje sie myslec, ze ktos mogl tego kota wyrzucic z domu, bo np. urodzilo sie male dziecko, lub musial wyjechac za granice...
Mam jeszcze pytanie: jak dlugo kot moze nie zalatwiac sie? Ten kocurek nie wyglada na zestresowanego, mruczy, przytula sie, chodzi za czlowiekiem, kladzie sie na pleckach i kaze drapac po brzuszku
Kot ma przyciete pazurki, bardzo miekkie poduszeczki, wet powiedzial, ze nie byl to kot wychodzacy. Wczoraj poznym wieczorem siedzial biedak pod schodami i sie trzasl....
Pomozcie prosze, jezeli nie znajdzie sie wlasciciel, to kotek zostanie u mojej siostry.
Kot od wczoraj nie zalatwial sie do kuwety, chociaz pil i ma apetyt.
Czy komus zgubil sie ten sliczny pers? Po wyczesaniu bedzie to niezwykle piekny mlodzieniec. Az boje sie myslec, ze ktos mogl tego kota wyrzucic z domu, bo np. urodzilo sie male dziecko, lub musial wyjechac za granice...

Mam jeszcze pytanie: jak dlugo kot moze nie zalatwiac sie? Ten kocurek nie wyglada na zestresowanego, mruczy, przytula sie, chodzi za czlowiekiem, kladzie sie na pleckach i kaze drapac po brzuszku

Kot ma przyciete pazurki, bardzo miekkie poduszeczki, wet powiedzial, ze nie byl to kot wychodzacy. Wczoraj poznym wieczorem siedzial biedak pod schodami i sie trzasl....
Pomozcie prosze, jezeli nie znajdzie sie wlasciciel, to kotek zostanie u mojej siostry.