Strona 1 z 5

Kitka- rdzawa buraska - pojechała do domu.

PostNapisane: Wto lis 21, 2006 23:06
przez Dyzio
Dziś trafiła do mnie prawdopodobne roczna kotka z dwoma około miesięcznymi maluchami. Ponieważ ich poprzednia rodzina się rozpadła cała trójka poszukuje nowych domków. Ze względu na młody wiek, kocurki i mama pomieszkają u mnie do chwili znalezienia im nowych kochających rodzin.
Kocica zostanie wysterylizowana kiedy przestanie opiekować się kociakami.
Proszę o podpowiedzi kiedy najlepiej to zrobić.
Na razie cała trójka mieszka w mojej łazience i nie zanosi się na przeprowadzkę na pokoje, ponieważ jesteśmy po pierwszej awanturze z moja kochana Leysi.
Ale poza tym kicia jest słodka, głaskana pięknie mrauczy, gada do człowieka, w oczy zagląda i mruczy tak bez powody. Najedzona leży i traktorkuje tak głośno. :lol:
A maluchy sama słodycz, ledwo sie rozgościły a juz pełno ich w całej łazience.
A oto kilka fotek

To jest Kitka i jej dwa kocurki

Szaro-białasek, mały słodziak
Obrazek

Brat burasek (mój faworyt)
Obrazek

Mamusia czyli Kitka, bura kotka z rdzawym nalotem
Obrazek

Znów burasek
Obrazek

Szaro-białasek
Obrazek

Oba maluchy
Obrazek

Burasek zawzięcie liże gotowanego kurczaka
Obrazek

Szaro-białasek
Obrazek

Na koniec jeszcze kociczka
Obrazek

PostNapisane: Śro lis 22, 2006 9:42
przez Mysza
szaro-białasek wcale nie jest szary :twisted:
ma ślicznie cieplutki kolor :1luvu: Taki malutki Budrysek ;)

PostNapisane: Śro lis 22, 2006 13:38
przez Dee
to sa napewno koty czy kotki?

PostNapisane: Śro lis 22, 2006 16:04
przez Dyzio
Przyjrzałam się dziś małemu szaro-buraskowi i zgadzam sie z Myszą - jest cieplutki, a przy tym tak puchaty. :lol: I tak naprawdę nie jest szary tylko rudawy i na lewej tylnej, białej pięcie ma czarnego piega. Jest trochę mniejszy od swojego brata i został na tymczas nazwany Kostas.
Jego brat to Maglos, choć równie dobrze może być Magłos. Bo choc go ledwo widać - można go usłyszeć, taki rozdarciuszek.
Właśnie spacerują z kotką po mieszkaniu, bo za kupę w kuwecie kocica dostała możliwość pospacerowania po mieszkaniu, no i maluchy też. Kitka jest wspaniała co chwilę do mne zagaduje i biegnie zobaczyć co robią maluchy. Właśnie Margos naprychał na nową myszkę, strasznie zły z niego kot. :twisted:
Dee tak naprawdę to ja nie umiem określić płci u tak małych kotów, to że są to kocurki powiedziała mi pani E. która mi je przywiozła.

PostNapisane: Śro lis 22, 2006 21:24
przez VeganGirl85
Kotkę można kastrować, jak kociaki zaczną same jeść :) mniej więcej za miesiąc, jeśli wiek kociaków się zgadza :)

PostNapisane: Sob lis 25, 2006 12:05
przez Dyzio
Dziękuję XAgaX za podpowiedź, też tak sobie myślałam, że trzeba obserwować jak się rozwijaja maluchy i gdzieś po nowym romu ciachnąć kotkę. Słyszałam też że można wysterylizować kotkę tak że nadal może karmić, choć z drugiej strony myślę że to by było bardzo męczące dla kotki.
Na razie maluchy i kocica maja sie dobrze. Kitka ma olbrzymi apetyt, małe zreszta też, bez przerwy są przy cycku.

PostNapisane: Nie lis 26, 2006 19:18
przez Dyzio
Tytuł wątku powinien być zdrowe maluchy zdrowo rozrabiają. :lol:

Bez przerwy turlają się po łazience i próbują wejść w najmniejszą dziurę. Maglos upodobał sobie wspinaczkę po ludzkich nogach. Dobrze jak nogi są ubrane w spodnie, bo po gołych to horror. :twisted: zostają dziurki po pazurkach.
Maluchom łazienka już nie wystarcza czatują pod drzwiami żeby wypaść nagle na środek pokoju najczęściej na Rudka. :roll: Jak ten pies wytrzymuje te ciągłe kocie wariacje to nie wiem.
Kitka niechetnie wygląda z łazienki, a jesli wychodzi to najczęściej do kuchni i wyjada psie chrupki albo próbuje wyjrzeć przez okno.

Mam wrażenie że chce wyjść na dwór. Ostatnio posadziłam ją na parapecie w pokoju - wyglądała ciekawie na zewnątrz. Niestety same obce widoki. Chyba chwilami ma już dosyć kociaków, bo wiekszość dnia przesypia na pralce z dala od urwisów.

Ponieważ kocica nie oponuje wypuszczamy kociaki na pokoje przynajmniej na godzinę dziennie. Jeszcze jedną przechadzkę mają razem z mamą, tyle że wtedy muszę zamykać swoje koty, bo Kitka gotowa je zagryźć.
A na koniec kilka zdjęć wspaniałej trójki.

Najpierw gwiazdor Costas pozuje z kocią gracją

Obrazek Obrazek Obrazek

Kitka kocia mama. Jest strasznie kochaną rozmruczaną kocicą.

Obrazek Obrazek

Wreszcie Maglos też chce być focony

Obrazek Obrazek Obrazek

PostNapisane: Nie lis 26, 2006 19:25
przez Mysza
różowy nosek :love:

PostNapisane: Pon lis 27, 2006 12:45
przez Dyzio
Maluchy po woli dorośleją. :wink: Wczoraj polizały trochę śmietanki, była super. Ponieważ przetrwały w zdrowiu do dziś to dostały w nagrodę do polizania trochę gerberka. Ale polizać to za mało po chwili wspieły się oba po nogawce do góry krzycząc daj jeszcze. Jeżeli nic im nie będzie jutro dostaną po łyżeczce, bo resztę ze słoiczka zjadła Kitka.
Na dodatek zaatakowały Dyzia, dwa na jednego :twisted: . Dyziek bronił sie dzielnie prychając na urwisy, a te jakby nigdy nic parły śmiało na przód pacając go łapą. A wiecie, że jak taki maluch podniesie jedna łapę to sie przewraca? :lol:
Skutek jest taki, że przestraszony Dyziek uciekł na balkon. A mali terroryści walczą ze sznurówkami :roll:

PostNapisane: Pon lis 27, 2006 16:33
przez dorcia44
Ale masz wesoło :lol: tygrynio jest :1luvu:

PostNapisane: Wto lis 28, 2006 23:16
przez Dyzio
Wesoło jest przez 24 godziny, bo jak małe sie zmęcza to duze zaczynają szaleć :lol: A tygrynio faktycznie niesamowity każdy mu to mówi :wink:

Dziś miałam telefon, o małej czarnej znajdce. Czeka na swój domek w domku tymczasowym, jest w wieku moich maluchów :cry:
Kto zechciałby małego czarnego kocurka?

A ja staram sie obfotografować Kitkę i jej piękne rude futerko, brzuszek ma cały rudy i ten krawacik. Niestety na moich zdjęciach tego nie widać :?

PostNapisane: Sob gru 02, 2006 17:16
przez Dyzio
Dziś byli pewni Państwo oglądać maluchy, zauroczeni Maglosem. Ale podobała sie cała trójka , kocica też jest śliczna, no może nie na moich zdjęciach :roll:
Starałam sie zrobić jej kilka pięknych fotek. Ale niestety żadna nie oddaje jej urody . To jest kilka z nich, ale na żadnym zdjęciu nie widać jej pięknych oczu, niestety :?

Obrazek, Obrazek, Obrazek, Obrazek, Obrazek, Obrazek

PostNapisane: Sob gru 02, 2006 19:58
przez Tulula
Zakochałam się w burasku,ten błysk w jego oczkach :) mam podobnego kawalera na wydaniu,ach te bure miłości :wink:

PostNapisane: Nie gru 03, 2006 12:41
przez Dyzio
Bo buraski piękne są :lol:
Fakt Maglos ma wielu fanów :wink:
Wczoraj byli państwo ogladać kociaki, no i mamę też. Ale przyjechali , bo zachwycił ich burasek. Zauważyli także, że kocicy też niczego nie brakuje. Na żywo jest po prostu urocza.
Za to Costas jest zawsze słodki i potrafi się pięknie zaprezentować. Na dodatek jest spokojniejszy i we wszystkim naśladuje brata. A Maglos przeciera wszystkie szlaki :roll: .

PostNapisane: Śro gru 06, 2006 23:47
przez Dyzio
Kociaki rozrabiają na całego. Jedzą wszystko z ogromną łapczywością i na szczęście nic im nie jest 8)
A kocica pilnuje ich zerkając jednym okiem z łazienki. Kitka jest cudowna, trzymana na rękach wyciąga sie jak długa i mruczy. W ogóle gaduła z niej okropna odpowiada na każde słowo różnymi głosami. :lol:
Tylko wciąż goni mojego Dyzia i wyciąga łapy do Leysi. A biedna Leysi przestała sie do nas łasić, zestresowana jest okropnie. :cry: