Strona 1 z 1

Biało-rudy Kicek , bez tylnej stopy...zostanie Krakusem:)

PostNapisane: Wto lis 21, 2006 21:20
przez Kasia D.
Podrzucony.
Ma 4 miesiące, jest jak najbardziej domowy ale musiał kilka dni chodzic po dworze bo nieco sie zabrudził.
Do kuwety wchodzi bez problemu. Widac, ze miał z nią do czynienia.

Nie ma prawej tylnej stopy. Kikut jest ładnie wygojony. Widac, ze to stara rana...

Może jednak ktos go pokocha...takiego kuśtykającego puchatego kocurka...

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

PostNapisane: Wto lis 21, 2006 21:31
przez Hanek
Cudasie-napewno Cię pokochają. :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Śro lis 22, 2006 12:35
przez Hanek
A teraz na samą górę. HOP

PostNapisane: Śro lis 22, 2006 13:14
przez dorcia44
Jaki on ładny :lol:

PostNapisane: Czw lis 23, 2006 19:58
przez Hanek
Przecież na 3 stronie nic nie zdziałasz - śliczniutki. Hop

PostNapisane: Czw lis 23, 2006 22:51
przez Patsi
Do góry przystojniaku!

PostNapisane: Pt lis 24, 2006 9:13
przez Hanek
I w takim cudeńku nikt się jeszcze nie zakochał. Gdzie te ludziska mają oczy???

PostNapisane: Wto gru 05, 2006 16:03
przez Kasia D.
Kicus znalazł bardzo dobry domek. W Krakowie.
Będzie mieszkał w bloku, z kotką wysterylizowaną i, jak zapewnia jego przyszły opiekun, absolutnie nie będzie wychodził na pole :roll: :lol:
Transport za tydzień przy łaskawym współudziale mamy007 :D

PostNapisane: Wto gru 05, 2006 16:07
przez Katia K.
Kasia D. pisze:Kicus znalazł bardzo dobry domek. W Krakowie.
Będzie mieszkał w bloku, z kotką wysterylizowaną i, jak zapewnia jego przyszły opiekun, absolutnie nie będzie wychodził na pole :roll: :lol:


Bo żeby jeszcze na tym polu myszy biegały :wink: :)

Bardzo się cieszę, że tak się sprawy potoczyły :)

PostNapisane: Wto gru 05, 2006 16:22
przez otka
[quote="Kasia D."]Kicus znalazł bardzo dobry domek. W Krakowie.
Będzie mieszkał w bloku, z kotką wysterylizowaną i, jak zapewnia jego przyszły opiekun, absolutnie nie będzie wychodził na pole :roll: :lol:

Koleżanka , z którą pracowałam pochodziła z Bochni - wychodziła na pole ( na dwór) i ścierała prochy ( kurz)

PostNapisane: Wto gru 05, 2006 18:44
przez filemonka
No pewnie, że na pole, a dokąd indziej można wyjść z dworu :wink: :D

Fajnie, że tak potoczyły się losy Kotka :)

PostNapisane: Wto gru 05, 2006 18:55
przez Kicorek
Wspaniale :D :D :D