Strona 1 z 6

Bywa i tak - Henryk wciąż wierzy -schr. Katowice

PostNapisane: Pon lis 20, 2006 17:48
przez fili
Gdy go pierwszy raz zobaczyłam na kociarni zwrócił moją uwagę swoim pięknym futerkiem i czerwoną materiałową obróżką zawiązaną tak, że jej końce sterczały na boki.
Wtedy nie był do adpocji, bo były szanse, że jego opiekunka będzie mogła go odebrać. Na obecną chwilę jest już jej zrzeczenie się praw do Henryka.
Pewnie szanse na jego powrót były od początku małe, ale skoro ludzie w to wierzyli, wierzył i on. Myślę, że ciągle w to wierzy.
Jest buro-biały, ale ten bury jest pięknie cętkowany i w bardzo ciepłej rudawej tonacji.
Zachowuje się inaczej niż reszta kotów na kociarni. Jest pewny siebie, podchodzi zainteresowany, ale nie zabiega o głaskanie. Jeśli nasypie się mu chrupek pod nos, skubnie uprzejmie jedną lub dwie.
Jest jakby z "całkiem innej bajki", jakby ciągle wierzył, że jest w schronisku tylko przez dziwny zbieg okoliczności, że wkrótce jego pani go zabierze...
Jest wykastrowany, ciągle bardzo zadbany, bez oznak choroby.


Nie wie tylko, że już nie ma dokąd wrócić...

ObrazekObrazek
ObrazekObrazek

PostNapisane: Wto lis 21, 2006 12:36
przez CoToMa
Heniusiu, jaki z Ciebie piękny koć :love:

PostNapisane: Wto lis 21, 2006 12:39
przez puss
oj, tak samo umaszczony jak Maks i Emilka :D piękny kociak

PostNapisane: Wto lis 21, 2006 20:25
przez CoToMa
Kocio jest przecudny!
Moze ktoś sie nad nim zlituje i da mu dom?

Każdy chyba wie, że w tym schronisku ma marne szanse na dłuższe życie...
:(

PostNapisane: Wto lis 21, 2006 22:11
przez Zuzia1
ile lat ma kiciuś ?Jest taki śliczny.

PostNapisane: Wto lis 21, 2006 23:28
przez fili
Nie jestem wetem i nie zaglądałam Henrykowi do pyszczka, ale to młody dorosły dorodny kocur, niezmęczony życiem. Myślę, że ma nie więcej jak 2 lata.
Tryska zdrowiem i energią.

Znalazłam pierwsze zdjęcie, które mu zrobiłam:
Obrazek
Zdjecie niewyraźne, ale widać tę czerwona kokardkę na jego szyi i słodką rudą plamkę na głowie.

A tutaj Henryk podziwia zachód słońca:
Obrazek

PostNapisane: Śro lis 22, 2006 14:38
przez pisiokot
piękny kot...

a cała reszta... smutna aż boli :-(

PostNapisane: Śro lis 22, 2006 17:04
przez Zuzia1
Jest naprawdę piękny . Szkoda , że mieszkam tak daleko . :(

PostNapisane: Śro lis 22, 2006 17:15
przez Ptasiek
Jest naprawdę piękny . Szkoda , że mieszkam tak daleko .

hehe wiesz, że wątek transportowy jest aktywny ;)

PostNapisane: Śro lis 22, 2006 17:26
przez Zuzia1
No wiem . Długo Henryk jest w tym schronisku ? Zastanawiam się też , czy zaakceptowłby innego kota . Mój ma rok i miesiąc .Jak on reaguje na inne koty ? Cały czas myślę ...

PostNapisane: Śro lis 22, 2006 17:39
przez agueska
Zuzia1 pisze:No wiem . Długo Henryk jest w tym schronisku ? Zastanawiam się też , czy zaakceptowłby innego kota . Mój ma rok i miesiąc .Jak on reaguje na inne koty ? Cały czas myślę ...

myśl Zuzia, myśl......Henryk wygląda na fanatystycznego kota....ileż optymizmu w tym kocie :D

PostNapisane: Śro lis 22, 2006 21:07
przez CoToMa
Zuzia1 pisze:No wiem . Długo Henryk jest w tym schronisku ? Zastanawiam się też , czy zaakceptowłby innego kota . Mój ma rok i miesiąc .Jak on reaguje na inne koty ? Cały czas myślę ...

Zuzia - myśl szybciutko!
Bo w tym schronie nigdy nic nie wiadomo...

PostNapisane: Czw lis 23, 2006 10:34
przez CoToMa
Heniutku, hop na górę po domek!!!

PostNapisane: Czw lis 23, 2006 18:54
przez Hanek
Zuzia ! szkoda każdego dnia. Henryk czeka!!!

PostNapisane: Pt lis 24, 2006 9:49
przez agueska
:roll: no i jaka decyzja :roll: :?: