Schronisko Poznań - reportaż w "Kocich Sprawach"..

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw lis 16, 2006 10:29 Schronisko Poznań - reportaż w "Kocich Sprawach"..

Na razie nie wiem nic więcej, nie znam nawet jego płci. Może potem uda mi się wstawić jego zdjęcie. Przy mnie wetka brała go na salę operacyjną, żeby sprawdzić, czy jest kastrowany, jeśli to kocur. Ma szansę szybko trafić do kociarni i nie siedzieć w tym koszmarnym szpitalu, ale wątpię, żeby towarzystwo kilkudziesięciu "starych wyjadaczy" mu odpowiadało...
Jest przerażony.

Proszę niech go ktoś stamtąd wyciągnie.... :-(
Ostatnio edytowano Pon maja 07, 2007 9:30 przez Mysia, łącznie edytowano 4 razy

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lis 16, 2006 10:38

:cry: :cry:

Jakie były argumenty "właścicieli", dlaczego kicia oddali??
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw lis 16, 2006 10:43

:cry: :cry: :cry: :cry:

Asca

 
Posty: 217
Od: Pon sie 21, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 16, 2006 11:01

tylko nie do szpitala :(

KITA

 
Posty: 415
Od: Wto wrz 27, 2005 9:43

Post » Czw lis 16, 2006 11:03

aamms pisze::cry: :cry:

Jakie były argumenty "właścicieli", dlaczego kicia oddali??


Nie wiem, zupełnie nic nie wiem, bo kot został przyniesiony dziś rano. Argument można zawsze jakiś wymyślić, choćby alergię... Wetka podejrzewa też, że jeśli to kocur-kastrat, to może podsikiwał (chory?) i dlatego postanowili się go pozbyć.
Niestety w schronisku będę dopiero w poniedziałek i wtedy będę wiedzieć więcej, chociaż na badanie moczu trudno będzie tam liczyć...

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lis 16, 2006 14:00

Podniosę, może ktoś go wypatrzy.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw lis 16, 2006 14:20

Ratujcie tego biedaka, zanim sie rozchoruje... syjamy szczególnie się stresują w schronach, przestają jeść... chociaż na tymczasem, bo taki kot długo nie czeka na domek.
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lis 16, 2006 14:24

No więc on powinien szpital szybko opuścić - jeśli jest kastrowany, to nawet dziś, a jeśli nie, to albo miał dziś zabieg, albo będzie go miał w najbliższym czasie i pójdzie od razu do kociarni - tam jest ciepło, stosunkowo czysto i wygodnie.

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lis 16, 2006 15:27

Rozmawiałm z Vetką
Syjam już jest na kociarni w Schronisku.....zachowuje sie spokojnie na razie
ma około 11 lat i jest bez ząbków...
Vetka od razu powiedziła, że no jest to już w podeszłym wieku i należy od razu informować potencjalnych właścicieli o tym...
Bolesław
Obrazek

agueska

 
Posty: 1040
Od: Śro gru 21, 2005 8:47
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lis 16, 2006 15:32

agueska pisze:Rozmawiałm z Vetką
Syjam już jest na kociarni w Schronisku.....zachowuje sie spokojnie na razie
ma około 11 lat i jest bez ząbków...Vetka od razu powiedziła, że no jest to już w podeszłym wieku i należy od razu informować potencjalnych właścicieli o tym...


Znaczy, zestarzał się i niepotrzebny.. :evil: :evil:
albo wymiana na nowszy model.. :evil: :evil:

cholera.. !@%$^%&^%.. :evil:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw lis 16, 2006 16:12

O mój Boże, następny biedny staruszek.... Pewnie jego wspanialy pan postanowił zrobić miejsce dla drugiego kota przed wystawą....

Wobec tego pilnie trzeba zorganizować jakieś dożywianie dla niego w kociarni, bo on tam się zagłodzi, nie mogąc normalnie jeść. Mnie będzie się bardzo trudno tam wyrwać, może jedynie jutro do południa.... Czy ktoś mógłby pomóc?

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lis 16, 2006 16:57

Jeśli nie znajdzie nowego pana z racji wieku czy "bezzębności", a nie reagowałby panicznym lękiem na 3 szczekliwe psy, nie zwracające uwagi na koty, i polubił starego syjama Maciulinka, i rudą piekność Rudzielca, i pokona odległość z Poznania choćby do Warszawy albo lepiej do Ostrołęki to...
Może być takie wyjście awaryjne :roll:

malagos

Avatar użytkownika
 
Posty: 1590
Od: Pon wrz 05, 2005 20:54
Lokalizacja: okolice Makowa Maz.

Post » Czw lis 16, 2006 17:08

Malagos, dzięki... rodzi sie jakaś nadzieja. :ok:
Podejrzewam, że o niebo lepiej będzie sie czuł mając swój dom i panią, nawet w towarzystwie niegroźnych "szczekaczy" niż w schronie, gdzie nikt się nim specjalnie nie będzie zajmował. Teraz tylko ktoś musiałby sie poswięcić, żeby go podwieźć.
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lis 16, 2006 17:13

Ludzie czasem jeżdzą... 8) w różne strony Polski. Może jakiś watek transportowy (na dogo lepiej isę znam...)?
Pomyślcie, kobietki, może na coś sie przydam....
Maciulinek był dziki, jak go wzieliśmy ze wsi z piwnicy (żył tam pół roku, spadek po kuzynce z Warszawy, wprost z ciepłego fotela :evil: ), ma 6 lat i nie zaczepia innych, a Rudzielcowi cały swiat jest przyjacielem.

malagos

Avatar użytkownika
 
Posty: 1590
Od: Pon wrz 05, 2005 20:54
Lokalizacja: okolice Makowa Maz.

Post » Czw lis 16, 2006 17:38

Kochana jesteś!!! Będziemy myśleć! Niestety jutro zaczyna się nasza akcja w King Crossie i nie dam rady się tym porządnie zająć, ale może coś się uda...

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości