Adela Pingwin*PL ;) zaadoptuje i pokocha człowieka :)

Nazwali mnie Adela.
Bo jest taki pingwin Adeli, a ja wyglądam jak pingwin
Tak przynajmniej twierdzi ta duża.
Mam już imię.
Mam też przeszłość.
Przeszłość jest nieco zamglona - bo ja nie bardzo chcę ją pamiętać.
Na prośbę dużej przypomniałam sobie tylko że miałam dom.
W tym domu na pewno był odkurzacz - lubię odkurzacz
bo fajnie dmucha i mogę na niego nafukać 
Bezdomną i zasmarkaną znalazła mnie eve69 na trójmiejskim skwerze.
Chyba nawet w ciąży byłam, ale dokładnie nie pamiętam, bo z trudem mogłam oddychać.
Wiecie jak to jest mieć płaski nosek?
Nie wiecie pewnie.
To może fajnie wygląda
ale jest strasznie niepraktyczne 
Trudno jest jeść z miseczki...
A jak się taki płaski nosek zakatarzy, to nawet odetchnąć nie można...
Teraz już jestem czyściutką, absolutnie domową koteczką.
Zdrową już, choć trochę to trwało
Rozmruczaną i uwielbiającą głaskanie.
Rozbrykaną.
Lekko spasioną
więc duża ostatnio zaczęła dbać o moją linię 
Uwielbiam piłeczki, myszki, uwielbiam się ganiać z kotami.
Tutaj tylko taki wielki pasiasty chce się ze mną ganiać, ale za to on się dobrze gania
Za to taki jeden czarno-biały mnie nie lubi
Duża zastanawiała się czy nie mogłabym zostać, ale ten czarno-biały wszystko popsuł
Fuka na mnie, wiecie? i zgania z fotela, z łóżka, czasami nawet odgania od misek.
Więc - chętnie zaadoptuję jakiegoś miłego człowieka
Takiego z kolanami do wskakiwania na
i takiego co to lubi głaskać kota.
I żeby lubił mruczenie i pozwalał kotu spać w łóżku.
Albo na fotelu.
Myślicie, że znajdzie się taki człowiek?
Mógłby nawet mieć kota.
Najlepiej takiego jak ten pasiasty tutaj - kota który nie ma fochów

Bo jest taki pingwin Adeli, a ja wyglądam jak pingwin

Tak przynajmniej twierdzi ta duża.
Mam już imię.
Mam też przeszłość.
Przeszłość jest nieco zamglona - bo ja nie bardzo chcę ją pamiętać.
Na prośbę dużej przypomniałam sobie tylko że miałam dom.
W tym domu na pewno był odkurzacz - lubię odkurzacz


Bezdomną i zasmarkaną znalazła mnie eve69 na trójmiejskim skwerze.
Chyba nawet w ciąży byłam, ale dokładnie nie pamiętam, bo z trudem mogłam oddychać.
Wiecie jak to jest mieć płaski nosek?
Nie wiecie pewnie.
To może fajnie wygląda


Trudno jest jeść z miseczki...
A jak się taki płaski nosek zakatarzy, to nawet odetchnąć nie można...
Teraz już jestem czyściutką, absolutnie domową koteczką.
Zdrową już, choć trochę to trwało

Rozmruczaną i uwielbiającą głaskanie.
Rozbrykaną.
Lekko spasioną


Uwielbiam piłeczki, myszki, uwielbiam się ganiać z kotami.
Tutaj tylko taki wielki pasiasty chce się ze mną ganiać, ale za to on się dobrze gania

Za to taki jeden czarno-biały mnie nie lubi

Duża zastanawiała się czy nie mogłabym zostać, ale ten czarno-biały wszystko popsuł

Fuka na mnie, wiecie? i zgania z fotela, z łóżka, czasami nawet odgania od misek.
Więc - chętnie zaadoptuję jakiegoś miłego człowieka

Takiego z kolanami do wskakiwania na

I żeby lubił mruczenie i pozwalał kotu spać w łóżku.
Albo na fotelu.
Myślicie, że znajdzie się taki człowiek?
Mógłby nawet mieć kota.
Najlepiej takiego jak ten pasiasty tutaj - kota który nie ma fochów






