Strona 1 z 1

JULEK i jego PRZYBRANY BRACISZEK- Konstancin, WAW

PostNapisane: Sob lis 11, 2006 15:39
przez VeganGirl85
Ogłoszenie wklejam na prośbę koleżanki, która zakochała się w obu kocurkach, a niestety jako alergiczka nie może dać im domu, postanowiła więc pomóc je wyadoptować. Oba kociaki przebywają w Azylu w Konstancinie.

Pisze o nich tak:

Julek jest kotem 2 w 1 - raz rozrabiaka do bólu (dosłownie ;) ), raz pieszczoch, który śpi na
rękach, mruczy i czule patrzy w oczy. Na pewno jest kotem potrzebującym wiele uwagi. Nie można się z
nim nudzić. Musi mieć człowieka, i to człowieka, który często bedzie mu towarzyszył. Za moją kumpelą
biegał dosłownie wszedzie z zadartą głową i musiał ją mieć w zasięgu wzroku. Potrzebuje zabawy,
przytulania, wysokiego stopnia tolerancji i zrozumienia dla różnych wybryków - energia go rozpiera.
Jeśli
ktoś bedzie się z nim często bawił, na pewno trochę się uspokoi. No i młodziutki jest, więc z
wiekiem też mu pewnie trochę przejdzie. Jest prześliczny, jasne podwozie, ciemne nadwozie,
oliwkowo-beżowe oczka. Data urodzenia podobno 6.06.2006.

Brat Julka jest ponoć około miesiąc od niego starszy, ale dużo większy i spokojny. Jest biały z
pręgowanymi ciemniejszymi wstawkami (ciemny ma ogon, kilka plamek na tułowiu i "peruczkę"). Dużo
ładniejszy, niż na zdjęciu i naprawdę kochany. Jest biedny, nikt go nie chce, ten azyl organizowal z
King Cross na Jubilerskiej taka "wystawe" kotow, ktore maja od adopcji, i tylko ten "nie poszedł".

Świetnie by było, gdyby znalazł się ktoś, kto przygarnie ich obu.


Z tego, co zrozumiałam, zostały przyniesione w worku przez faceta, który znalazł je nad Wisła...

od Agi: oczywiście trudno znać datę urodzenia znajdusia, i ciąża u kotki trwa na szczęście dłużej niż miesiąc, ale zostawmy ten opis jak jest ;)

kontakt: reira@wp.pl

Juleczek:

Obrazek

Obrazek

braciszek:

Obrazek

PostNapisane: Nie lis 12, 2006 17:03
przez VeganGirl85
podnoszę Kingi sympatie :)

PostNapisane: Nie lis 12, 2006 17:50
przez Wełna
Jeżeli to on był wczoraj w Geancie na Jubilerskiej i to on leżał w klatce do góry kółkami z łapkami wzdłuż ciała to potwierdzam, że CUDO Z NIEGO

PostNapisane: Nie lis 12, 2006 17:53
przez VeganGirl85
słuchaj, ja tu tylko sprzątam, a raczej zakładam wątek, więc Ci nie odpowiem :( Tak czy siak- cudo z niego :wink: 8)

PostNapisane: Pt lis 17, 2006 23:21
przez VeganGirl85
podnoszę ślicznoty :)

PostNapisane: Nie lis 19, 2006 10:44
przez ultra
Maluchy do góry up, up :P

PostNapisane: Pon lis 20, 2006 0:00
przez Modjeska
:ok: :ok: :ok: Trzymam kciuki żeby się ktoś w nich zakochał.