Kociaki mają dom ich chora mama, również znalazła domek.

SOS wydawało mi się, że sobie jakoś poradzę, ale niestety nieporadziłam sobie. Koteczkę, którą przygarnęłam w lipcu na tymczas jest cały czas u mnie i strasznie cierpi.
Mieszkam w mieszkaniu z gromadką zwierząt, a jak stwierdziła pani weterynarz brak wolności doprowadził koteczkę do depresji i różnych powikłań zdrowotnych.
Ok. dwuletnia koteczka przeszła w swoim, życiu już tak wiele cierpień (o czym piszę w późniejszych postach) Czy naprawdę nie ma ona szans na bezpieczny i wychodzący domek?
Do jej kociaków uśmiechnął się los i wszystkie znalazły dom?
A oto jak zaczęła się historia kociej rodzinki:
W lipcu przygarneliśmy koteczkę mieliśmy szybko znaleź dla niej dom, ale się to trochę przedłużyło.
Dlaczego?
Sami zobaczcie!
Maluchy urodziły się 25 lipca są szczęśliwe, zdrowe, zaszczepione i odrobaczone.
Nikt nie musiał uczyć ich czystości bo jak tylko potrafiły chodzić to
zaraz znalazły kuwete.
Są naprawdę wspaniałe i komunikatywne, a na mamusim mleczku i royalku bardzo szybko rosną.
Najodważniejszy i zawsze pierwszy to kocurek Brutusek!
Następna to najbardzej ze wszystkich wstydliwa Perłka.
Kolejna koteczka to wesoła Iskierka
Ten czarny diabełek to ich przybrany, młodszy braciszek, którego kocia mamusia przygarneła i wykarmiła.
A to mamuśka, czyli moja królewna, która dzielnie walczyła o swoje maluchy.
Dlaczego szukam dla niej domu?
Bo taka rola tymczasowego domku.
Bo ciężko jej znieść towarzystwo moich dwóch psów i czterech dorosłych kotów.
Cały czas boi się o maluchy i gotowa jest poświęcić swoje życie by je bronić przed każdym niebezpieczeństwem (w tym moimi zwierzakami).
Dla kociaków szukam wyjątkowych domów,
gdzie nowi opiekunowie będą o nie dbać i maksymalnie rozpieszczać.
JEŻELI TYLKO JESTEŚ W STANIE ZAOPIEKOWAĆ SIĘ TYMI WSPANIAŁYMI CUDAMI TO DZWOŃ:
0601-294-064
TYCHY
Mieszkam w mieszkaniu z gromadką zwierząt, a jak stwierdziła pani weterynarz brak wolności doprowadził koteczkę do depresji i różnych powikłań zdrowotnych.
Ok. dwuletnia koteczka przeszła w swoim, życiu już tak wiele cierpień (o czym piszę w późniejszych postach) Czy naprawdę nie ma ona szans na bezpieczny i wychodzący domek?
Do jej kociaków uśmiechnął się los i wszystkie znalazły dom?
A oto jak zaczęła się historia kociej rodzinki:
W lipcu przygarneliśmy koteczkę mieliśmy szybko znaleź dla niej dom, ale się to trochę przedłużyło.
Dlaczego?
Sami zobaczcie!
Maluchy urodziły się 25 lipca są szczęśliwe, zdrowe, zaszczepione i odrobaczone.
Nikt nie musiał uczyć ich czystości bo jak tylko potrafiły chodzić to
zaraz znalazły kuwete.
Są naprawdę wspaniałe i komunikatywne, a na mamusim mleczku i royalku bardzo szybko rosną.
Najodważniejszy i zawsze pierwszy to kocurek Brutusek!

Następna to najbardzej ze wszystkich wstydliwa Perłka.

Kolejna koteczka to wesoła Iskierka

Ten czarny diabełek to ich przybrany, młodszy braciszek, którego kocia mamusia przygarneła i wykarmiła.

A to mamuśka, czyli moja królewna, która dzielnie walczyła o swoje maluchy.
Dlaczego szukam dla niej domu?
Bo taka rola tymczasowego domku.
Bo ciężko jej znieść towarzystwo moich dwóch psów i czterech dorosłych kotów.
Cały czas boi się o maluchy i gotowa jest poświęcić swoje życie by je bronić przed każdym niebezpieczeństwem (w tym moimi zwierzakami).

Dla kociaków szukam wyjątkowych domów,
gdzie nowi opiekunowie będą o nie dbać i maksymalnie rozpieszczać.
JEŻELI TYLKO JESTEŚ W STANIE ZAOPIEKOWAĆ SIĘ TYMI WSPANIAŁYMI CUDAMI TO DZWOŃ:
0601-294-064
TYCHY