Strona 1 z 2

Mamy Dom dla kotki, ale...

PostNapisane: Wto paź 31, 2006 16:01
przez Justyna Ganczarska
Niestety, pojawiło się "ale" w postaci kilku warunków postawionych przez mojego TŻ...Mimo to postanowiłam założyć wątek, może jakimś cudem taki odpowiedni kot się znajdzie?
ZATEM - JAKIEGO KOTA SZUKAMY?
Po pierwsze musi to być kotka, kilkumiesięczna najwyżej.
Po drugie najlepiej, żeby była domowego chowu, nie dziczka, nie ze schroniska...
Maść dowolna, kolor oczu dowolny, najchętniej z Trójmiasta, zeby mozna było odebrać osobiście i oszczędzić kotu stresów długiego transportu.
CO MAMY?
Oferujemy dom niewychodzący, zabezpieczony, odpowiednią karmę i dużo czasu na zabawy i głaskotki...
***
I jeszcze malutkie wyjaśnienie: oboje bardzo lubimy koty. Mój TŻ swojego czasu przyniósł do domu taką kocią nędzę, którą wet z litości leczył gratisowo. Kotek był zagłodzony, chory na zapalenie oskrzeli, zapalenie spojówek, zarobaczony i z całym zestawem różnych bolączek.
I udało się, obecnie Felek jest wielgachnym łaciatym kocurem, który wybrał ogród mojej Mamy...A my szukamy koteczki.

PostNapisane: Wto paź 31, 2006 16:11
przez Mysza
co znaczy domowego chowu?
Jeśli kociak urodzonego w domu to raczej takiego tu nie znajdziecie. Nie popieramy rozmnażania domowych kotów, z racji, że tak wiele ich szuka domu. Tu są właśnie kocie biedy, z piwnic, działek schronisk.
Z tym, że taki kociak zabrany z działek czy piwnicy, wyleczony, odrobaczony, czasem zaszczepiony no i już w pełni zsocjalizowany niczym nie różni się od tego urodzonego przypadkiem w domu. I takich jest tu całkiem sporo.

Bo owszem są i dzikuski do oswojenia, ale są i zupełne pieszczochy. Z tym, że miejsce urodzenia nie ma znaczenia.

PostNapisane: Wto paź 31, 2006 16:13
przez Jana
Co masz na myśli pisząc "domowego chowu"? Na forum raczej nie rozmnaża się kotek domowych - odwrotnie, staramy się temu zapobiegać ze wszystkich sił.

Najwięcej jest tu kotów z ulicy albo schroniska, które przebywają w domach tymczasowych (są leczone, odkarmiane, oswajane). Czy taki "domowy chów" Was interesuje?

PostNapisane: Wto paź 31, 2006 16:16
przez Atka
Na tym forum raczej nie znajdziesz koteczki "domowego chowu".

Dlaczego? Bo nie popieramy rozmnażania kotów domowych. Zbyt wiele kocich bied szuka domu, aby sprowadzać na ten świat nowe.

Natomiast na pewno znajdziecie jakieś kotki odratowane i odchowane w domowych warunkach, które będą zdrowe i dobrze zsocjalizowane. I na pewno obecni opiekunowie umożliwią wizytę "zapoznawczą" z kotem.

Powodzenia w szukaniu :ok:

PostNapisane: Wto paź 31, 2006 16:27
przez Justyna Ganczarska
Hm...Jeśli nie powiemy mojemu Miłemu, to moze się udać :-)
Pod warunkiem, ze kotka będzie rzeczywiście "uspołeczniona".To warunek postawiony przez mojego TŻ i w tej sprawie raczej powinnam się podporządkować, chciaż mam raczej "rogatą naturę"
A za dobre zyczenia i pomoc emocjonalna z góry dziękuję!
J.

PostNapisane: Wto paź 31, 2006 16:30
przez Mysza
podesłałam linka eve69, ona z Gdańska i zawsze ma jakieś przytulaki do oddania. Możesz jej wysłać na PW namiary do siebie, będziecie mogły szabciej się skontaktować gdy zajrzy na forum.

PostNapisane: Wto paź 31, 2006 16:47
przez kalewala
Justyna pisze "raczej" domowa, myślę, że chodzi bardziej o kotka oswojonego, kuwetkowego, ogólnie rzecz biorąc takiego, który umie zachować się w domu.
Tu jest lista kociąt z pomorskiego - moze któryś czeka na Was?
http://miau.pl/adopcje/internetowe.php

PostNapisane: Wto paź 31, 2006 17:24
przez Vinn
Czy kot ze schroniska i exdziczek są gorsze od kotów bezmyślnie rozmnażanych w domowym zaciszu?
Nie rozumiem...
Kot to kot, ważne żeby był i był kochany, nie ma znaczenia skąd jest. Ja mam kociaka znalezionego na podwórku, był ledwo żywy. Wyleczyłyśmy go z koleżanką, wykarmiłyśmy i jest teraz cudownym, miziastym i mruczącym małym kotkiem. I gdybym mogła to poszłabym na dwór czy do schroniska i wzięłabym drugiego kota.

PostNapisane: Wto paź 31, 2006 17:35
przez Justyna Ganczarska
Dobrze... ponieważ mój post wywołał tyle róznych emocji, po krótkiej rozmowie z TŻ ustaliłam, co następuje: Miły mój zgodził się na Kotkę DOMOWEGO WYCHOWU. To zaspokaja jego warunki dotyczące kota w domu.
Mam nadzieję, ze nikt nie poczuł sie urażony - jeśli tak się zdarzyło, bardzo przepraszam. Naprawdę szczerze.
I pamiętajcie, ze Feluś też był kiedyś mizerotą, cudem uratowanym przed śmiercią.

PostNapisane: Wto paź 31, 2006 18:02
przez Hana
Justyna Ganczarska pisze:DOMOWEGO WYCHOWU

Ładne okreslenie. :lol:
Na pewno taką kotkę dla siebie bez trudu znajdziecie. Dziewczyny podały już podstawowe namiary: eve69 lub nasza strona adopcyjna. Powodzenia :ok:

PostNapisane: Wto paź 31, 2006 18:04
przez Monika L
Justynko tez mam kotkę z podwórka ,ale teraz jest kocia damą ,gardzi surowym mięskiem ,trzeba jej lekko ugotować to zajada.
A tak na temat :wink: kotki o Eva69 ma Piegusek ,kiedyś mi napisała ,że od niej są kotki magiczne ,czytając wątki o nich ,też tak sądzę.
Biorąc kotka z takich miejsc też możesz sobie wybrać ,popatrzeć i zakochać się ,na pewno dowiesz sie o charakterze wybrańca ,życzę szybkiego dokocenia ,będę Wam wiernie kibicować ,serdecznie pozdrawiam.

PostNapisane: Wto paź 31, 2006 18:08
przez Agn
Nie wiem, jak Wy ale ja mam same domowego chowu. :twisted:

PostNapisane: Wto paź 31, 2006 20:26
przez Magdziak
Tak tylko podam link...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=51621
Kotki są w schronisku w Trójmieście.....może chociaż popatrzcie...

PostNapisane: Śro lis 01, 2006 0:07
przez Zuzia1
A może Aksamitka ?

PostNapisane: Śro lis 01, 2006 0:49
przez kordonia
Ja mam koteczkę do oddania. Jest cała czarna, ma na imię Igiełka. Co prawda z Elblaga, ale to rzut beretem.
Jest niezwykle przytulna, własciwie całe noce przesypia wtulona w moją szyję :) Biega po domu jak szaleniec, a jak się zmęczy przychodzi natychmiast na kolana donosnie mrucząc. Słodziak niepospolity.
Jest odrobaczona, wyfrontlinowana, ma książeczkę zdrowia. Ma 7 tygodni. Na tym zdjęciu z kolegą Żożem:


Obrazek