Strona 1 z 2

Październik->Biszkopt i Bury szukają jednego domku, Warsz

PostNapisane: Nie paź 29, 2006 19:34
przez xandra
no własnie, nie moge sie dokocic bo Furkot ma grzyba i swierzba, nie?
no nie moge, jak cos to w grudniu bo wyleczymy grzyba
powtórze - nie moge sie dokocic, nie moge sie dokocic, nie moge sie... ;)

pojechalismy dzis z mezem i dzieckiem oraz z rodzicami na groby do rodziny, do Płocka a potem do cioci na obiad (tamze)
wjezdzamy, szczekanie psów - jak to na wsi... krówki, pełna sielanka itd...
wychodzimy i w tej chwili oblazło nas stadko kotow, by je pogłaskac
było ich moze 6
weszlismy do domu, rozmawiamy... pytam o koty - ile ich jest
na co ciotka ze smiechem ze 18 - małych i starszych

8O 8O 8O :twisted: :twisted: :twisted: :roll: :roll: :roll:

ze kolejna kotka w ciazy a niedawno jeden zmarł bo go jakis samochód na drodze rozjechał, no ale coz - taka dola kotow, nie? :evil:

domyslacie sie? pewnei tak
mamy w tej chwili w domu, w duzym pudle dwa cuda
oba chłopaczki chyba, jeden słodki biszkopcik, drugi burasek ze złotem i bielą, mają około 2 mce
kupiłam wczoraj Miamora kurczakowego dla kociaków, chciałam dac Furkotowi... przydało się akurat
zżarły poł saszetki w mgnieniu oka, warczac na siebie, sa chudziutenkie bo i matka była chuda
pcheł raczej nie mają, uszki cudne, oczki troszke brudne - mam nadzieje ze to tylko brud

dziewczyny, oczywiscie szukam im dobrych domkow, niewychodzacych, z zabezpieczonymi oknami i kastracją w odpowiednim czasie, sa cudne, mrucza na rekach...

jeszcze nie moge troche ochłonac z tego wszystkiego, ale musiałam je wziac, nie byl to czas na rozmowe z ciotką,a le zrobie to na pewno - na odchodne usłyszałam ze kot bedzie nieszczesliwy w domu, udałam ze nie słysze

pomozcie, bo one nie moga u nas zostac, pytajcie kogos sie da i kontakt do mnie, zaraz wrzuce fotki, sa tak cudne ze brak słow

PostNapisane: Nie paź 29, 2006 19:38
przez dorcia44
Widze że u ciebie już grudzien :D

PostNapisane: Nie paź 29, 2006 19:42
przez aamms
xsandra, czym leczysz tego grzyba?

PostNapisane: Nie paź 29, 2006 20:00
przez xandra
fungiderm i ivomec
wczesniej orider.

PostNapisane: Nie paź 29, 2006 20:26
przez xandra
mamy dwie kobiety
w koncu jest rownowaga :D :maz, synek i kot kontra ja i koteczki :D

PostNapisane: Nie paź 29, 2006 20:29
przez kasia1
Powinnaś wziąć jeszcze jedną byłabyś w przewadze :D

PostNapisane: Nie paź 29, 2006 20:30
przez xandra
nie bedzie solidarnosci jajnikow, musze je oddac niestety ;)
maz zgrywa fotki, zaraz beda

PostNapisane: Nie paź 29, 2006 21:30
przez xandra
w samochodzie, w mojej kurtce
Obrazek

juz w domu, na łóżku Michałka
Obrazek

Obrazek

PostNapisane: Nie paź 29, 2006 21:34
przez Syku
przepiekne!
a co z resztą maluszków?
Czy masz jeszcze jakies bardziej wyraźne zdjęcia?ten biszkopcik jest przepiekny, prawie taki jak mój :1luvu:

PostNapisane: Nie paź 29, 2006 21:41
przez xandra
reszta tam została
i tak nie mam warunków na te dwa :roll: , rezydent juz sie zestresował a ze to struwitowiec to o zatkanie nietrudno...
był jeszcze czarny, czarny z brązem i troche tri
i jeszcze buranio cudny, ehhhh :cry:

fotek mam 40, zaraz beda ;) jako linki

PostNapisane: Nie paź 29, 2006 21:41
przez dorcia44
Biszkopcik cudenko :lol: ale koteczka też słodka :D

PostNapisane: Nie paź 29, 2006 21:43
przez xandra
no i nie wiem czy to jednak nie chlopaki
we wtorek bede z nimi u weta, na robaczkach i szczepieniu to mi pewnie powie

PostNapisane: Nie paź 29, 2006 21:44
przez Syku
Czy mogę prosić o zdjęcia biszkopcika na madziorek23@poczta.onet.pl?

PostNapisane: Nie paź 29, 2006 22:40
przez xandra
maz na szybko zrobił stronkę
fotki sa niestety z telefonu, innych nie będzie

http://www.xan11.konto.pl/

PostNapisane: Pon paź 30, 2006 7:41
przez xandra
sen to przesąd, nie? ;) :D
nie dały mi dzieciaki pospać, bo zamienilismy się pokojami, chłopaki spali razem a ja z małymi w pokoju żeby do nich zaglądac
dostały plastikowe pudełeczko w porwanym papierem toaletowym, grzecznie bylo siku a bury zrobił sporą kupę :love: :D
walki toczą okrutne, piszcza i leją sie łapami, ehhh :D mozna by im robic fotki i robic
na razie szukamy roboczych imion i chciałabym dzis z nimi isc do weta bo mają po jednym oczku brzydszym - mam nadzieje ze to nic takiego
chce kotki podtuczyc ;) , odrobaczyc, zaszczepic i oddac do dobrych domków bo nasz ksiaze udzielny, pan F. ;) się buntuje - dziś dopiero była kupa po prawie 2 dniach i mniej sika, a w przypadku zatykajacego się kota ze stresu chce jemu i sobie oszczedzić nerwów :(