Strona 1 z 11

FA: Cała piątka maluszków ma już super domki!!!

PostNapisane: Nie paź 22, 2006 1:02
przez anova
Pięć ślicznych kociaków przyszło na świat około 7 tygodni temu na śmietniku...
To miejsce na pewno nie jest dla nich odpowiednie, choć daje im osłonę przed wiatrem i deszczem. Dni i noce stają się coraz chłodniejsze, na zdjęciach widać, jak maluszki tulą się do siebie próbując się ogrzać :( . Jeden z kociaków ma mocno zaropiałe oczka, poza tym jak na te warunki kotki wyglądają nieźle.
Na razie jeszcze karmi je matka, ale już zaczynają samodzielnie się odżywiać. Są regularnie dokarmiane, od poniedziałku zaczną kurację antybiotykową, ale na pewno nie mogą tam zostać.
Jeśli ktoś mógłby im zaoferowac domek tymczasowy, prosimy o kontakt.
Za jakiś czas będziemy tez im szukać docelowych domków, wysterylizujemy tez ich mamę, jak tylko przestanie karmić.

A oto maluszki:

Obrazek

Obrazek

I jeden maluszek solo:

Obrazek

PostNapisane: Nie paź 22, 2006 20:33
przez safiori
Piękne kociątka pilnie szukają domku tymczasowego

PostNapisane: Nie paź 22, 2006 23:13
przez paulinatob
Hophop!! Kto moze tymczasowo zająć sę maluszkami??????

PostNapisane: Pon paź 23, 2006 8:35
przez justin888
do gory maluszki

PostNapisane: Pon paź 23, 2006 19:29
przez anova
Dwa czarno - białe maluszki (dziewczynka i chłopiec) były dziś razem z Jagódką na przeglądzie u weta. Mają koci katar. Dostały antybiotyk i krople do oczu, cała reszta rodzeństwa też będzie leczona, ale kuracja na pewno byłaby szybsza i skuteczniejsza w ciepłym i bezpiecznym domu... :(

domek tymczasowy nadal pilnie poszukiwany :!: :!:

A maluszki sa przesłodkie... :1luvu:

PostNapisane: Pon paź 23, 2006 21:06
przez Zuzia1
Mój kot Kuba też trafił do mnie w takich okolicznościach . Do 6 tygodnia był z matką i rodzeństwem w zabudowanym śmietniku (tam urodziła się cała piątka ). Nie ma sensu dłużej czekać z domami dla maluchów . Wszystkie kociaki , o których wspomniałam , były z matką do 6 tygodnia , potem trafiły do różnych domów ( jeden do mnie), a matkę sąsiedzi wysterylizowali . Tak jak piszesz , robi się coraz zimniej , a ponadto kociaki mogą zdziczeć . Miałam wątpliwości , że zabieram go tak wcześnie od matki , ale nie było sensu czekać (pogoda , początki KK , wędrówki poza obręb śmietnika i zagrożenie ze strony psów). Kotki , o których piszę , też były leczone z KK , zanim trafiły do swoich domów . Taki maluszek już je sam , szybko uczy się do czego służy kuweta , lubi się przytulać , żeby poczuć ciepło .
Dajcie im szansę na dobry dom .

PostNapisane: Pon paź 23, 2006 22:25
przez Zuzia1
Temperatura ma spaść do 8 stopni w dzień , a co będzie nocą ? Nie pozwólcie im zamarznąć .

PostNapisane: Wto paź 24, 2006 9:46
przez safiori
Maluszki są przekochane już można zamawiać a po odchuchaniu mogą iść do kochających domków.

PostNapisane: Wto paź 24, 2006 19:16
przez safiori
Czarne malentaski szukają dachu nad głową

PostNapisane: Śro paź 25, 2006 0:00
przez paulinatob
Biedne maleńskie dupencje... a tak ciemno i zimno na dworze... :cry:

PostNapisane: Śro paź 25, 2006 12:02
przez safiori
Malutkie dupencje są leczone więc powinno być lepiej a domet tymczasowy potrzebny najlepiej od zaraz.

PostNapisane: Śro paź 25, 2006 14:46
przez justin888
hop

PostNapisane: Śro paź 25, 2006 21:36
przez safiori
W górę koteczki

PostNapisane: Czw paź 26, 2006 13:04
przez justin888
safiori pisze:Malutkie dupencje są leczone więc powinno być lepiej a domet tymczasowy potrzebny najlepiej od zaraz.


no własnie...ale wiadomo jak to jest...
malujdy sa leczone, ale tak na dworze to tak nie bardzo....kurde...

PostNapisane: Czw paź 26, 2006 21:45
przez paulinatob
Domku, dobry domku tymczasowy odezwij się prosimy....