Brzydkie kaczątko pięknieje, pilnie potrzebny domek

Gapcio to kotek zabrany ze schroniska w ostatniej chwili. Nie potrafił jeszcze jeść i umierał z głodu bo nikt tam nie ma czasu karmić kota smoczkiem. Gapcio wbrew wszelkiej logice i opinii weterynarza przeżył. Taraz po 3 tygodniach umie już jeść samodzielnie i czeka na dobry dom a przede wszystkim kochających opiekunów. Gapcio jest cały czas sam, z obawy by się nie zaraził od innych kotów, których pełno w domu tymczasowym gdzie przebywa i choć ma pełny brzuszek, cierpi znowu, teraz z powodu osamotnienia.
Nie możemy go dotykać i maksymalnie ograniczamy kontakt aby nie narażać go na zachorowanie, ale ten maluszek teraz najbardziej potrzebuje ludzkiego ciepła i miłości.
Bardzo pilnie szukamy domku tymczasowego lub na stałe. Zamieszczam tego posta w imieniu mojej znajomej, u której aktualnie przebywa. Ja teraz mam też maluszki na tymczasie - nie licząc moich rezydentów i nie mogę go przygarnąć
A oto to urocze malutkie stworzonko


Nie możemy go dotykać i maksymalnie ograniczamy kontakt aby nie narażać go na zachorowanie, ale ten maluszek teraz najbardziej potrzebuje ludzkiego ciepła i miłości.
Bardzo pilnie szukamy domku tymczasowego lub na stałe. Zamieszczam tego posta w imieniu mojej znajomej, u której aktualnie przebywa. Ja teraz mam też maluszki na tymczasie - nie licząc moich rezydentów i nie mogę go przygarnąć

A oto to urocze malutkie stworzonko
