Strona 1 z 4

niewidomy Pinio ma DOM!!!

PostNapisane: Śro paź 04, 2006 20:44
przez agacior_ek
cześć!
nazywam się Pinio. Mam 5 miesięcy i mieszkam w pewnej warszawskiej piwnicy.
Moje dzieciństwo było całkiem zwyczajne.. urodziłem się tu, gdzie jestem.. niewiele pamietam. Bardzo szybko pamięć zasłonił mi ból oczków i zaflukany nos... Oczka bardzo piekły. Jest pewna Duża Dwunożna, która chciała mnie łapać. Ona mówiła, że jak sie dam złapać, to nie będzie już boleć, ale ja nie wierzyłem. Byłem dziki...
a potem robiło się ciemno, ciemno, coraz ciemniej.
Teraz to już jest całkiem ciemno.. chyba przyszła już zima..
bo ja nic nie widzę. Nie widzę mojej piwnicy, nie wiem gdzie iść. Odważnie to tylko chodzę pod ścianą mojego domu.
I Duża Dwunożna mówi, że ja sobie nie dam rady w tej piwnicy..
ona o mnie dba..
ale mówi, żebym znalazł dom..
no to szukam..
podobno jestem ładny. czarny z białymi...
no to co, kto chce mi dać dom?
Pinio


Pinio napisał o sobie już prawie wszystko.
Jest młodym niewidomym kociaczkiem, którym opiekuje się wyjątkowa osoba... moja pani profesor z uniwersytetu, wspaniały tłumacz, niesamowita osobowość. Pinio to jeden z jej piwniczaków, którymi się opiekuje. Jako mały chłopiec Pinio był bardzo dziki i nie dawał się łapać na leczenie.. KK zabrał mu wzrok.
Pinio bardzo potrzebuje domu. Od utraty wzroku nie radzi sobie w piwnicy.
Jest zadbany, dobrze karmiony, za tydzień będzie szczepiony.
Postaram się zdobyć zdjęcia ...
proszę, pokażmy temu kociakowi, że świat jest nie tylko zły...

PostNapisane: Śro paź 04, 2006 21:59
przez covu
:cry: :cry: :cry:
moge tylko potrzymac kciuki za niego
:cry: :cry: :cry:

PostNapisane: Śro paź 04, 2006 23:50
przez iwona72
a czy Pinio
jest bezpieczny w tej piwnicy??
przed innymi
ludzmi? psami??
nic mu sie tam nie stanie?
i radze dac jakies ogloszenia do wyborczje, albo na allegro
moze tam sie znajdzie ktos wyjatkowy by dac mu domek
trzymaj sie Piniu!!

PostNapisane: Śro paź 04, 2006 23:52
przez iwona72
i zmien temat
na bardziej wazzy
takie kotek
nie moze byc w piwnicy
bo zginie
temat wrzuc bardziej pilny!!
a moze i tragiczny
bo temu kotku moze sie cos stac
nie pozwolmy na to

PostNapisane: Czw paź 05, 2006 1:22
przez Zuzia1
Biedne maleństwo . Na pewno znajdziesz wspaniały dom. :kitty:

PostNapisane: Czw paź 05, 2006 8:13
przez covu
iwona72 pisze:a czy Pinio
jest bezpieczny w tej piwnicy??
przed innymi
ludzmi? psami??
nic mu sie tam nie stanie?
i radze dac jakies ogloszenia do wyborczje, albo na allegro
moze tam sie znajdzie ktos wyjatkowy by dac mu domek
trzymaj sie Piniu!!


allegro moge obstawic...
tylko popoludniu, teraz ide na wydzial...
jak cos poprosze PW

PostNapisane: Czw paź 05, 2006 18:39
przez CoToMa
Biedny ten maluszek! Nasza p. Ala znalazła rok temu niewidomego kotka, biało-czarnego i dała mu imię Pinio. Tamten Pinio znalazł wspaniały dom. Więc może temu maluchowi to imię też przyniesie szczęście? Będziemy za niego trzymać kciuki :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Czw paź 05, 2006 22:34
przez agacior_ek
iwona72 pisze:i zmien temat
na bardziej wazzy
takie kotek
nie moze byc w piwnicy
bo zginie
temat wrzuc bardziej pilny!!
a moze i tragiczny
bo temu kotku moze sie cos stac
nie pozwolmy na to


Iwona, temat zmienię, jasne..
zastanawiam się od wczoraj, czy jest sens szukać Piniowi domku tymczasowego.
NIe miałam nigdy do czynienia z kotem niewidomym i zupełnie nie wiem, jak na niego wpłynąć może zmiana środowiska.. wiadomo, do domku docelowego trzeba będzie to zrobić, ale to zmiana raz na zawsze...
nie wiem, jakby taki kot sobie poradził z powtórzeniem sytuacji zmiany środowiska. :?
NIestety o kocie wiem w sumie niewiele, tyle co wczoraj napisałam. Tak jak pisałam, kot pozostaje pod opieką osoby, w której piwnicy koty mieszkają. Nie wiem, czy jest to domek, blok, osiedle... nawet nie wiem, czy kotki są tam kastrowane... Pani profesor powiedziała tylko, że o te koty dba: dobrze karmi, leczy...
Będę wszelkie informacje wyciągać stopniowo, choć dużo czasu nie ma.. no ale głupio mi było wczoraj zarzucić tę osobę pytaniami typu: a czy kotki pokastrowane, a czy pani dobrze karmi acaną, czy może whiskasem... trochę inne są relacje między studentem a profesorem niż między kolegami.
postaram się też zdobyć zdjęcia Pinia.
Czy allegro bez zdjęcia ma sens?
zaraz napiszę do Covu.
Dla mnie cenna jest każda rada. Jeśli coś wam przychodzi do głowy: piszcie. Ja nie mam żadnego doświadczenia z adopcjami!

PostNapisane: Czw paź 05, 2006 23:18
przez iwona72
wiesz co
ja sie nie znam
ale moze wrzuc na Kotach
wątek
niewidomy kot
opieka itd
to ci ludzie szybko
na pewna odp
co i jak
z takim kotkiem
ale ja tyle co wyczytalam
to kotek niewidomy spokojnie sobie poradzi w domu
bloku,byle bez balkonu tak mysle
zeby przypadkiem nie wypadl
taki kotek
to nie skacze na meble
nie broji jak inne
ostanio tutaj byl watek niewidomego kotka
tylko teraz nie wiem gdzie on jest
i dziewczyna pisala ze taki kotek
spokojnie daje sobie rade w mieszkaniu
byleby nie bylo innych zwierzat
bo moga go ploszyc itd
ale radze popytaj
na kotach
tam jest wiele fajnych kociarzy
co na pewno dadza ci cenne rady
a wg mnie zawsze lepszy domke dla niego niz piwnica
chocby tam mial luksusy
w domku jest bardziej bezpieczny
przed psami
i zlymi ludzmi

PostNapisane: Czw paź 05, 2006 23:23
przez covu
czy allegro ma sens czy nie to nie ma znaczenia...
trzeba sprobowac... moze sie uda. koszt jest w zasadzie zerowy i nie ma co plakac...
jak pierwsza aukcja nie bedzie miala powodzenia to pomyslimy nad nastepna... teraz trzeba szukac domu. allegro moze pomoc. oczywiscie z zastrzezeniem ze przyszlych wlascicieli przmaglujemy we wszystkie strony i na wszystkie sposoby i wogole i w szczegole i tak dalej. w koncu byle komu tez go nie mozna oddac...

PostNapisane: Pt paź 06, 2006 11:26
przez KLARA2
KLUB KOTÓW NIEWIDZĄCYCH

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=38389&start=0

Kot niewidomy to zwyczajny kot, moze mieszkać z innymi zwierzętami, może zmieniać miejsce pobytu ( moje jeżdzą z nami na wakacje do domku letniskowego), nie wymaga żadnych specjalnych zabiegów po za pielęgnacją oczodołów jeśli nie są zaszyte i i bliskości kuwety w miejscu z którego zaczyna zwiedzanie nowego domu.

Jak najbardziej potrzebny jest DOMEK NAWET TYMCZASOWY jeśli kot jest w otwartej ogólnodostępnej piwnicy.

PostNapisane: Pt paź 06, 2006 16:24
przez iwona72
Piniu
hopp
w gore
i obys szybko znalazl choc domek tymczasowy
a wątek o kotach
niewidzacych suuper oby wiecje takich dobrych serc
dla specjalnych kotkow :)

PostNapisane: Pt paź 06, 2006 19:38
przez agacior_ek
cioteczki kochane, dziękuję za podbijanie!
A może ktoś już przemyślał sprawę i chciałby mi oddać chociaż swoją łazienkę??? A może ktoś inny chce mnie wziąć na zawsze?
Obiecuję, że każdemu na dobranoc opowiadał będę bardzo ciekawe historie... w końcu jestem kotem-tłumaczem i naczytałem się już wiele w kilku językach :)
Pinio

PostNapisane: Sob paź 07, 2006 18:38
przez iwona72
nio kto chce Pinia
tłumacza
toz to rzadkość :D

PostNapisane: Sob paź 07, 2006 20:20
przez covu
Pinio... boze kochany nie nekaj cioci ... cioci cie chce... tylko sila wyzsza nie chce wiecej kotow... nawet na tymczas :(

ciocia ci za to pieka aukcje na allegro wystawi... Ciocia obiecuje
a teraz HOP do gory kociaku kochany